Moje czternaście skarbów cz.1 ;)

lidka02 pisze:J a na oporność daje immunodol cat , a troche mi sie białaczkowe smarkają ....

Moje białaczkowe źle tolerowały immunodol cat i nie mogły go dostawać. Co jakiś czas dostawały Zylexis na podniesienie odporności.

Filipek dziś lepiej już dawno do mnie nie podszedł a dziś tak i zamiauczał chciał coś do jedzonka , nie leżał zwinięty w kłębek tylko był wyciągniety i obserwował i troche zjadł , nawet dziś ma oczy otwarte i nie nachodzi mu trzecia powieka

, poczekamy zobaczymy ...Jadę do weta autobusem z nowym kotkiem rano byłam po niego , nakarmiliśmy psy w lesie , byłam u swoich na działce , teraz ogarnełam w domu nakarmiłam i o 14 mam autobus .Kociątko :cry:

straszna bida tak się ciesze że powiedziałam ze go zabiorę , zabidulony , brudny , brzuchol wielki albo robale albo od tego co facet go kopnał nie wiem

. I najgorsze prawe oczko chyba nie do uratowania całe białe i pękła rogówka kocio tam cały czas się ociera muszę jechać do weta niech to obejrzy i zadecyduje co dalej , ale oczko fatalne .Zaraz zrobie mu testy żebym wiedziała na czym stoje , nie wiem ile za weta czy bedzie chciał gałke usunąć nie wiem nic ......Ten świat jest okropny dla zwierząt .....Przyjade to się odezwie ..

Kotek mały może ma z 1.5 miesiąca ....

No widzisz, może nie będzie tak źle z Filipkiem :ok:

A kociątko jeszcze malutkie, ale miałam kiedyś takie maleństwa, będzie dobrze :ok:

lidka02 pisze:Kotek mały może ma z 1.5 miesiąca ....

Lidka już go zglaszam do ślepaczków o pomoc finansowa, bo wiem,że potrzebna
Jak odsapniesz(czego Tobie zycze)to zrób fotke i wstaw na ślepaczki

Niunia faktycznie nieśmiała jest. Wczoraj trochę zwiedzała a dzisiaj cały dzień pod szafą spędziła. Nie jadła nic i nie piła

Za pół godziny lecę z nią do weta. Chociaż tak się zastanawiam czy to dobry pomysł. Mała pewnie zestresowana jeszcze jest. Może dac jej spokój ze dwa dni? Może się zaklimatyzuje. Chociaż jakieś leki też by się przydało zapodać....

jimmy_lodolamacz pisze:Niunia faktycznie nieśmiała jest. Wczoraj trochę zwiedzała a dzisiaj cały dzień pod szafą spędziła. Nie jadła nic i nie piła Za pół godziny lecę z nią do weta. Chociaż tak się zastanawiam czy to dobry pomysł. Mała pewnie zestresowana jeszcze jest. Może dac jej spokój ze dwa dni? Może się zaklimatyzuje. Chociaż jakieś leki też by się przydało zapodać....

Idź z nią do weta, stres teraz czy za dwa dni nie wiele zmieni. A może coś się niedobrego dziać, z FIVkiem nigdy nic nie wiadomo.

Ok. W sumie to nie mogę skojarzyć (a juz nie chce mi się kopać) - u niej ten Fiv został stwierdzony przy okazji testów na białaczkę...? Czy już wcześniej? A i jak długo Niunia była u Ciebie Lidko?

lidko02 dla Filipka znajdzie się wsparcie u ślepaczków na leczenie lub zabieg, czekamy na wieści od weta co powie na stan oczka, może jest nadzieja na uratowanie bez zabiegu, zajrzyj w wolnej chwili na wątek ślepaczkowy z informacjami, zapraszam

ja pier....niczę :cry:

Jeszcze tego było mało

i co teraz?Agnieszka tez tego weźmie?Lidka sciskam Cie mocno i ide w cholere, bo sie zdenerwowałam

Nie napisałam robiłam mu testy wyszły ujemne , za tydzień do kontroli ale prawdopodobnie będzie musiał mieć oczko usuniete .Wet powiedział że zawsze warto spróbować ....Jimmy Niunie mam od lipca może córa wstawi zdjęcie miała gdzieś miesiąc to była dzika kotka zabrałam ją z pod szpitala gdzie karmie koty bo siedziała pod samochodami , te koty też tam nie maja swojego miejsca była kiedyś wycieta dziura w drzwiach , ale komuś to przeszkadzało i ją zabili .Jest tam chyba to juz stary kot taki miziak można się przez niego przewrócić tak sie łasi , żal mi go ma łyse placki na bokach a jest taki kochany gdyby gdzieś go umieścić to było by świetnie zrobie mu zdjęcia ....Zasłużył by sobie na to wczoraj je karmiłam to on był taki mokry bo padało

Niuni w jakiś sposób się udało ale reszta .......

A fiv u niej został stwierdzony jak badałam wszystkie koty , ona mi nigdy nie chorowała nawet katar ja nie męczył .Daj jej ugotowanego kurczaka ona to lubi i saszetki jeszcze raz dziękuje że ją przetrzymasz .Miałam już różne koty , chude jak szkielet z glubą po pas i córa jakoś to znosi ale dziś na widok tej małej się popłakała

, i pierwszy raz mi powiedziała że tak jej żal jej .To córy koleżanka do mnie dzwoniła a dziś mi się pytała czy nie jestem zła na nią bo ona wie ile ja mam zwierząt .A ja jej podziękowałam ze do mnie zadzwoniła , dziś u nas strasznie zimno , wieje jak by ta bidula gdzieś marzła , była głodna patrzyła by na ludzi a dostawała by tylko kopniaki

.Nie pojmuje tego świata tych ludzi tak zapatrzonych w siebie.......

zrozumiełam ,ze mały "slepek" jest FIV+Wstwiłas pod jego zdjęciem te wyniki...teraz to juz zupełnie zdurniałam.Maleńtas jest +.czy -?
A to oczko ma, czy juz usuniete,bo w kołnierzu wyglada jakby juz usunięte było

Jeszcze raz kotka ma zszyte oczko na tydzień i mam je zakraplać , wet powiedział ze raczej nie da sie uratować oczka ale warto z próbować .Za tydzień do kontroli , jutro ja też odrobaczę nie chciałam dziś bo jechałam z nią autobusem .Koteńka ma wyniki ujemne .Ma jakiś wynik fatalny ale wet ma nadzieje ze to od robali jutro wstawie ten wynik bo córa gdzieś wyszła.

Moje czternaście skarbów cz.1 ;)

Kto przegląda forum