KOTY z KORABIEWIC Do zamknięcia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 18, 2011 19:11 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

Pamietam ta sprawe tej wilczycy, pewnie troche osob tez pamieta, te ktore interesowaly sie wogole zwierzetami, media wtedy o niej mowily...pamietam! Jesli ta wilczyca nie zyje, po "wyrwaniu" jej z Korabiewiec, to niech was pieklo pochlonie!!!
:evil: http://www.wataha.info.pl/wilki.html
Szimi trafiła do schroniska jako młoda jeszcze wilczyca. Błakala się wokół osiedli na Aninie (Warszawa). Prawdopodobnie uciekła Rosjanom lub została przez nich porzucona. Nie bała się ludzi. Ludzie ja dokarmiali myśląc, że to zwykły szczeniak. Po jakimś czasie zaczęli mieć chyba watpliwości, bo został wezwany weterynarz, który ją złapał i odwiózł do zoo warszawskiego. Tam została przebadana, wysterylizowana. Po badaniach okazało się, że ma w sobie domieszkę wilka tybetańskiego i jako "mieszaniec" nie może mieszkac w zoo. Trafiła więc do Korabiewic. Tutaj długi czas mieszkała sama na dużym wybiegu - nie było wiadomo jak zareaguje na towarzystwo psów. W 2003 rooku ze względu na wyjątkowe problemy "lokalowe" na jej wybieg został wpuszczony Czarny. Świetnie się dogadali i od tej chwili są nierozłączni :-)
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Nie gru 18, 2011 20:12 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

Obawiam się, że raczej nikt z Miau kota stamtąd nie dostanie pod opiekę. :(
Bo pewnie byśmy go otruli, żeby ośmieszyć pana L., pana M., sponsora, właściciela albo inne miłe osoby. :(

Pewna Osoba o Pewnym Psie zabranym z Pewnego Miejsca pisze:osoba, którą widziała pani w reportazu, nie pragnie adopcji psa. obawiam sie ze pies nie tylko nie polepszy warunków, ale będzie teraz systematycznie podtruwany jakąś toksyną, zeby udowodnić że był chory. dla tej osoby którą widziała pani w telewizji piest to tylko "dowod w sprawie". niestety, boję się że tego psa nie ma już wśród żywych, albo że teraz naprawdę choruje.

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Nie gru 18, 2011 20:25 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

To i tak nie ma znaczenia ilu argumentów użyjemy, ile wskazówek przedstawimy, ilu rad udzielimy oni i tak nie chcą ich ratować. Mogę po nowym roku pojechać, porobić zdjęcia, zebrać informacje o zwierzętach (bez żadnej kamery, bo ja w odróżnieniu od co niektórych nie mam parcia na szkło) ale kogo to interesuje.
joanna3113
 

Post » Nie gru 18, 2011 20:33 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

Sęk w tym, że zdjęć nawet podobno robić nie trzeba, bo Pan Matkowski już pod koniec listopada mówił, że obfocił prawie wszystkie zwierzęta i strona adopcyjna ruszy na dniach.

Cytat jest z 27.11:
Tomasz Matkowski pisze:osobiście obfotografowałem prawie wszystkie zwierzęta i teraz robimy bazę adopcyjną która za kilka dni powinna być dostępna na stronie lepszedni.pl


To było trzy tygodnie temu.

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Nie gru 18, 2011 20:46 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

Jak to ktoś powiedział to niech go piekło pochłonie. Panie T.M. (kurcze tak się pisze przy zbrodniarzach i zwyrodnialcach), chociaż, życzę panu takiego życia jakie pan zgotował tym zwierzętom x 2. Zaniechanie też jest zbrodnią.
joanna3113
 

Post » Nie gru 18, 2011 21:35 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

myamya pisze:Obawiam się, że raczej nikt z Miau kota stamtąd nie dostanie pod opiekę. :(
Bo pewnie byśmy go otruli, żeby ośmieszyć pana L., pana M., sponsora, właściciela albo inne miłe osoby. :(

Pewna Osoba o Pewnym Psie zabranym z Pewnego Miejsca pisze:osoba, którą widziała pani w reportazu, nie pragnie adopcji psa. obawiam sie ze pies nie tylko nie polepszy warunków, ale będzie teraz systematycznie podtruwany jakąś toksyną, zeby udowodnić że był chory. dla tej osoby którą widziała pani w telewizji piest to tylko "dowod w sprawie". niestety, boję się że tego psa nie ma już wśród żywych, albo że teraz naprawdę choruje.


Myamya, gdzie znalazłaś wypowiedź "pewnej osoby o pewnym..."? Podasz mi, proszę źródło?

panterra

 
Posty: 7
Od: Pon gru 12, 2011 17:45

Post » Nie gru 18, 2011 21:50 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

joanna3113 pisze:Jak to ktoś powiedział to niech go piekło pochłonie. Panie T.M. (kurcze tak się pisze przy zbrodniarzach i zwyrodnialcach), chociaż, życzę panu takiego życia jakie pan zgotował tym zwierzętom x 2. Zaniechanie też jest zbrodnią.

O jakie zaniechania chodzi?? 8O
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Nie gru 18, 2011 21:56 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

panterra pisze:
myamya pisze:Obawiam się, że raczej nikt z Miau kota stamtąd nie dostanie pod opiekę. :(
Bo pewnie byśmy go otruli, żeby ośmieszyć pana L., pana M., sponsora, właściciela albo inne miłe osoby. :(

Pewna Osoba o Pewnym Psie zabranym z Pewnego Miejsca pisze:osoba, którą widziała pani w reportazu, nie pragnie adopcji psa. obawiam sie ze pies nie tylko nie polepszy warunków, ale będzie teraz systematycznie podtruwany jakąś toksyną, zeby udowodnić że był chory. dla tej osoby którą widziała pani w telewizji piest to tylko "dowod w sprawie". niestety, boję się że tego psa nie ma już wśród żywych, albo że teraz naprawdę choruje.


Myamya, gdzie znalazłaś wypowiedź "pewnej osoby o pewnym..."? Podasz mi, proszę źródło?


Źródło jest na Facebooku, na stronie (to się "wydarzenie" chyba nazywa?) Apel Zwierząt z Korabiewic. Nie mam konta na Facebooku i nie korzystam z niego, więc nie wiem, jak zrobić link do konkretnych wypowiedzi. :( To jest jeden z końcowych komentarzy użytkownika "Tomasz Matkowski" pod wypowiedzią zaczynającą się od "Od lat jestem wolontariuszką w schronisku w Skierniewicach." Koleżanka pokazała mi ten ekscentryczny wpis w ramach żartu, ale przyznam, że mnie on średnio śmieszy. :?

http://www.facebook.com/events/288396681205615/

Obrazek

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Nie gru 18, 2011 21:59 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

panterra pisze:Myamya, gdzie znalazłaś wypowiedź "pewnej osoby o pewnym..."? Podasz mi, proszę źródło?

Skoro tu jestes to moze napiszesz, co sie stalo z wilczyca zabierana 20 wrzesnia?!!
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Nie gru 18, 2011 22:19 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

ARKA pisze:
panterra pisze:Myamya, gdzie znalazłaś wypowiedź "pewnej osoby o pewnym..."? Podasz mi, proszę źródło?

Skoro tu jestes to moze napiszesz, co sie stalo z wilczyca zabierana 20 wrzesnia?!!


Przebywa w byłym schronisku w Korabiewicach. Nie wiem, skąd wzięły się nieprawdziwe i wprowadzające w błąd informacje, jakoby wilczyca została odebrana przez Fundację Viva! i PdZ.

panterra

 
Posty: 7
Od: Pon gru 12, 2011 17:45

Post » Nie gru 18, 2011 22:21 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

myamya pisze:
panterra pisze:
myamya pisze:Obawiam się, że raczej nikt z Miau kota stamtąd nie dostanie pod opiekę. :(
Bo pewnie byśmy go otruli, żeby ośmieszyć pana L., pana M., sponsora, właściciela albo inne miłe osoby. :(

Pewna Osoba o Pewnym Psie zabranym z Pewnego Miejsca pisze:osoba, którą widziała pani w reportazu, nie pragnie adopcji psa. obawiam sie ze pies nie tylko nie polepszy warunków, ale będzie teraz systematycznie podtruwany jakąś toksyną, zeby udowodnić że był chory. dla tej osoby którą widziała pani w telewizji piest to tylko "dowod w sprawie". niestety, boję się że tego psa nie ma już wśród żywych, albo że teraz naprawdę choruje.


Myamya, gdzie znalazłaś wypowiedź "pewnej osoby o pewnym..."? Podasz mi, proszę źródło?


Źródło jest na Facebooku, na stronie (to się "wydarzenie" chyba nazywa?) Apel Zwierząt z Korabiewic. Nie mam konta na Facebooku i nie korzystam z niego, więc nie wiem, jak zrobić link do konkretnych wypowiedzi. :( To jest jeden z końcowych komentarzy użytkownika "Tomasz Matkowski" pod wypowiedzią zaczynającą się od "Od lat jestem wolontariuszką w schronisku w Skierniewicach." Koleżanka pokazała mi ten ekscentryczny wpis w ramach żartu, ale przyznam, że mnie on średnio śmieszy. :?

http://www.facebook.com/events/288396681205615/

Obrazek


Myamya - dziękuję:)

panterra

 
Posty: 7
Od: Pon gru 12, 2011 17:45

Post » Nie gru 18, 2011 22:41 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

panterra pisze:
ARKA pisze:
panterra pisze:Myamya, gdzie znalazłaś wypowiedź "pewnej osoby o pewnym..."? Podasz mi, proszę źródło?

Skoro tu jestes to moze napiszesz, co sie stalo z wilczyca zabierana 20 wrzesnia?!!


Przebywa w byłym schronisku w Korabiewicach. Nie wiem, skąd wzięły się nieprawdziwe i wprowadzające w błąd informacje, jakoby wilczyca została odebrana przez Fundację Viva! i PdZ.

Obie sa?! Byly dwie: jedna ta wlasnie starsza z Anina druga mlodsza z Kanady..
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Nie gru 18, 2011 23:59 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

Hybryda (ta młodsza) Anielo nie żyje, zmarła w schronisku.

agata-air

 
Posty: 370
Od: Sob mar 18, 2006 22:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 19, 2011 0:09 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

"Obrońcy Korabiewic"...
gagata1 pisze:Jak juz raz nagnie sie prawo , to potem juz leci...

Gagata nie ośmieszaj siebie i organizacji z którą współpracujesz...gdybym nie wiedziała, że to te osoby są autorami wzruszającego pisemka-
http://agata-air.wrzuta.pl/film/793nS29Injz/film_poznan
to bym jeszcze uwierzyła w ich "bidę".... gorzej- wy wiecie, że to te osoby.

Dziwne kryteria rozróżniania "złego" i "dobrego"....

agata-air

 
Posty: 370
Od: Sob mar 18, 2006 22:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 19, 2011 6:39 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

Do agata-air: Mam zwyczaj pisywać w swoim własnym imieniu.Fakt, że ktos wspólpracuje z jakąś organizacją, nie oznacza, że nie ma prawa do osobistego życia i działań związanych z innymi organizacjami, prawda?To są wybory indywidualne kazdego człowieka. Sama jestes jakby trochę "podzielona", bo i Viva i PdZ...

Przy okazji - chyba już wiem, skąd ta bezpardonowa walka o Korabiewice:"...w dniu 3 listopada zostało aktem notarialnym przekazane pełnomocnictwo do zarządzania, za odpłatnością, terenem po byłym schronisku.
Udzielający pełnomocnictwa - P. Marek Suławko (właściciel terenu) był pewien, że pełnomocnictwo zostaje udzielone Vivie jako organizacji, co - jak się okazało jeszcze w tym samym dniu - nie było prawdą, gdyż w akcie notarialnym figurowały dwie prywatne osoby, nie przyporządkowane w żaden sposób do jakiejkolwiek organizacji - P. Dominika Sadowińska oraz P. Cezary Wyszyński.
W tym samym dniu pełnomocnictwo do zarządzania terenem zostało cofnięte..."

http://www.tozwierzaki.pl/article.php?i ... ce=message

Pomysleć, że gdyby akt był sporzadzony faktycznie na Vivę, to tam juz dawno wszystko byłoby na dobrej drodze a zwierzęta bezpieczne...

gagata1

 
Posty: 74
Od: Nie maja 18, 2008 7:34

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 86 gości