Cmentarz Brwinów.Są kocięta.Jest źle,potrzebna karma,głodne

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 22, 2011 22:15 Re: BrwinówBŁAGAoPOMOC*20CIĘŻNYCH*Tracą oczy!PotrzebneFunduszeDT

:1luvu:
ObrazekObrazekObrazek

skwareek

 
Posty: 3571
Od: Pon maja 03, 2010 12:42
Lokalizacja: Łódź/Amsterdam

Post » Pon sie 22, 2011 22:19 Re: BrwinówBŁAGAoPOMOC*20CIĘŻNYCH*Tracą oczy!PotrzebneFunduszeDT

Super wieści! Dobrze, że fb działa, że jest odzew, super! :D :D :D
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 23, 2011 8:26 Re: BrwinówBŁAGAoPOMOC*20CIĘŻNYCH*Tracą oczy!PotrzebneFunduszeDT

ewaw pisze:Super wieści! Dobrze, że fb działa, że jest odzew, super! :D :D :D


Ja też tutaj trafiłam z FB, Boże co za tragedia.... :cry:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 23, 2011 12:29 Re: BrwinówBŁAGAoPOMOC*20CIĘŻNYCH*Tracą oczy!PotrzebneFunduszeDT

Proszę o niezbędną ciszę i spokój dla kotów. Pomagajmy nie szkodząc. Niepotrzebny szum może im tylko zaszkodzić. Opiekuję się kotami na cmentarzu od kilku lat. Mniej więcej od trzech lat są regularnie karmione 2 razy dziennie, latem i zimą, niezależnie od dobrej czy złej pogody . Poświęcam na ten cel swój czas / pracuję / i fundusze. Znam prawie wszystkie koty i staram się im pomagać nie tylko dokarmiając. Większość kotów jest zadbana /jak domowe, a może lepiej / z których część z pewnością ma właścicieli. Brwinów jest miastem w przeważającej części z zabudową jednorodzinną i koty mają pełną swobodę poruszania się wszędzie. Dokarmianie kotów i opieka nad nimi w miejscu tak szczególnym jak cmentarz nie musi się każdemu podobać, dlatego też wymaga dużej rozwagi i ostrożności. Zarówno resztki karmy jak i widoczne naczynia powinny być zabierane. Widoczne ślady karmienia przy grobach mogą jedynie wzbudzać agresję u właścicieli grobowców, czemu nie należy się dziwić, mając na uwadze bezpieczeństwo zwierząt. Pozostawianie karmy w dużych ilościach zwabia inne zwierzęta, niejednokrotnie stwarzające zagrożenie dla kotów. Często sprzątam / pozostawioną przez innych /, zgniłą po deszczu / kiedyś sucha karmę / z ziemi i pomników, aby widok jej nie wzbudzał agresji u odwiedzających cmentarz, a w konsekwencji żeby z tego powodu nie cierpiały koty, / przecież chcemy im pomagać /. Poważnym problemem były koty, które pojawiły się niedawno / przebywające tylko w jednym miejscu / prawdopodobnie z chronicznymi dolegliwościami, powodującymi ich chudy wygląd, pomimo że były karmione jak pozostałe, 2 razy dziennie. Mam nadzieję że interwencja w tym wypadku pomoże kotom. Prawdopodobnie większość osób przebywających, odwiedzających cmentarz jest przychylna kotom, ale nadmierny szum wokół nich może im zaszkodzić, nie mówiąc już o najgorszych rozwiązaniach. Ponawiam prośbę o spokój i rozwagę w tym co robimy, uwzględniając specyfikę miejsca i miejscowości, dla dobrego życia kotów.

Opiekunka

 
Posty: 7
Od: Wto sie 23, 2011 8:28

Post » Wto sie 23, 2011 12:32 Re: BrwinówBŁAGAoPOMOC*20CIĘŻNYCH*Tracą oczy!PotrzebneFunduszeDT

Opiekunka pisze:Proszę o niezbędną ciszę i spokój dla kotów. Pomagajmy nie szkodząc. Niepotrzebny szum może im tylko zaszkodzić.


nie nazwałabym akcji kastracyjnej niepotrzebnym szumem...

Mam nadzieję że interwencja w tym wypadku pomoże kotom. Prawdopodobnie większość osób przebywających, odwiedzających cmentarz jest przychylna kotom, ale nadmierny szum wokół nich może im zaszkodzić, nie mówiąc już o najgorszych rozwiązaniach. Ponawiam prośbę o spokój i rozwagę w tym co robimy, uwzględniając specyfikę miejsca i miejscowości, dla dobrego życia kotów.


i znowu- interwencja jest KONIECZNA, szkoda, że koty nie zostały pokastrowane, oszczędziłoby to wielu z nich cierpienia. Zwiększająca się liczba kotów może też powodować agresję, o czym piszesz. Specyfika miejsca i miejscowości jak to nazywasz nie usprawiedliwia okrutnego pozwalania na rozród.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Wto sie 23, 2011 13:01 Re: BrwinówBŁAGAoPOMOC*20CIĘŻNYCH*Tracą oczy!PotrzebneFunduszeDT

Opiekunka pisze:Proszę o niezbędną ciszę i spokój dla kotów. Pomagajmy nie szkodząc. Niepotrzebny szum może im tylko zaszkodzić. Opiekuję się kotami na cmentarzu od kilku lat. Mniej więcej od trzech lat są regularnie karmione 2 razy dziennie, latem i zimą, niezależnie od dobrej czy złej pogody . Poświęcam na ten cel swój czas / pracuję / i fundusze. Znam prawie wszystkie koty i staram się im pomagać nie tylko dokarmiając. Większość kotów jest zadbana /jak domowe, a może lepiej / z których część z pewnością ma właścicieli. Brwinów jest miastem w przeważającej części z zabudową jednorodzinną i koty mają pełną swobodę poruszania się wszędzie. Dokarmianie kotów i opieka nad nimi w miejscu tak szczególnym jak cmentarz nie musi się każdemu podobać, dlatego też wymaga dużej rozwagi i ostrożności. Zarówno resztki karmy jak i widoczne naczynia powinny być zabierane. Widoczne ślady karmienia przy grobach mogą jedynie wzbudzać agresję u właścicieli grobowców, czemu nie należy się dziwić, mając na uwadze bezpieczeństwo zwierząt. Pozostawianie karmy w dużych ilościach zwabia inne zwierzęta, niejednokrotnie stwarzające zagrożenie dla kotów. Często sprzątam / pozostawioną przez innych /, zgniłą po deszczu / kiedyś sucha karmę / z ziemi i pomników, aby widok jej nie wzbudzał agresji u odwiedzających cmentarz, a w konsekwencji żeby z tego powodu nie cierpiały koty, / przecież chcemy im pomagać /. Poważnym problemem były koty, które pojawiły się niedawno / przebywające tylko w jednym miejscu / prawdopodobnie z chronicznymi dolegliwościami, powodującymi ich chudy wygląd, pomimo że były karmione jak pozostałe, 2 razy dziennie. Mam nadzieję że interwencja w tym wypadku pomoże kotom. Prawdopodobnie większość osób przebywających, odwiedzających cmentarz jest przychylna kotom, ale nadmierny szum wokół nich może im zaszkodzić, nie mówiąc już o najgorszych rozwiązaniach. Ponawiam prośbę o spokój i rozwagę w tym co robimy, uwzględniając specyfikę miejsca i miejscowości, dla dobrego życia kotów.



aż boli! to co czy tam :( nie chciałabym takiej pomocy :cry:


Obrazek -> waleczna czarna dziewucha, ale da się złapać rękami.

Obrazek

Obrazek

tu przed operacją, drastyczne

http://images43.fotosik.pl/1040/3daf9c20985c18b5.jpg
http://images45.fotosik.pl/1041/872bfbeaed9c41a5.jpg


Obrazek Obrazek

ninar

 
Posty: 43
Od: Nie kwi 05, 2009 11:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 23, 2011 13:13 Re: BrwinówBŁAGAoPOMOC*20CIĘŻNYCH*Tracą oczy!PotrzebneFunduszeDT

Uważasz że dalsze rozmnażanie się kotów jest dobrym pomysłem? Nie wydaje mi się. Stan zdrowia zwierząt przedstawiony na zdjęciach nie świadczy raczej o ich dobrobycie. Uważam , że sprawa powinna byc jak najbardziej nagłośniona po to, aby zwierzęta znalazły nowe domy, opiekę, troskę i miłość. Dokaramianie ich na cmentarzu to raczej doraźna pomoc bo chyba nie powiesz mi że zapewniasz im stałą opiekę weterynaryjną i że zimą w 20 stopniowym mrozie koty mają raj na ziemii. Sznuję to co robisz i dobrze że je karmisz, ale chyba jak wszyscy chcesz aby koty były szczęśliwe a sądzę że będą szczęśliwe jak będą najedzone, BEZPIECZNE, i zdrowe.

Ajwon

 
Posty: 11
Od: Pon sie 22, 2011 12:42

Post » Wto sie 23, 2011 13:18 Re: BrwinówBŁAGAoPOMOC*20CIĘŻNYCH*Tracą oczy!PotrzebneFunduszeDT

Opiekunka pisze:Proszę o niezbędną ciszę i spokój dla kotów. Pomagajmy nie szkodząc. Niepotrzebny szum może im tylko zaszkodzić. Opiekuję się kotami na cmentarzu od kilku lat. Mniej więcej od trzech lat są regularnie karmione 2 razy dziennie, latem i zimą, niezależnie od dobrej czy złej pogody . Poświęcam na ten cel swój czas / pracuję / i fundusze. Znam prawie wszystkie koty i staram się im pomagać nie tylko dokarmiając. Większość kotów jest zadbana /jak domowe, a może lepiej / z których część z pewnością ma właścicieli. Brwinów jest miastem w przeważającej części z zabudową jednorodzinną i koty mają pełną swobodę poruszania się wszędzie. Dokarmianie kotów i opieka nad nimi w miejscu tak szczególnym jak cmentarz nie musi się każdemu podobać, dlatego też wymaga dużej rozwagi i ostrożności. Zarówno resztki karmy jak i widoczne naczynia powinny być zabierane. Widoczne ślady karmienia przy grobach mogą jedynie wzbudzać agresję u właścicieli grobowców, czemu nie należy się dziwić, mając na uwadze bezpieczeństwo zwierząt. Pozostawianie karmy w dużych ilościach zwabia inne zwierzęta, niejednokrotnie stwarzające zagrożenie dla kotów. Często sprzątam / pozostawioną przez innych /, zgniłą po deszczu / kiedyś sucha karmę / z ziemi i pomników, aby widok jej nie wzbudzał agresji u odwiedzających cmentarz, a w konsekwencji żeby z tego powodu nie cierpiały koty, / przecież chcemy im pomagać /. Poważnym problemem były koty, które pojawiły się niedawno / przebywające tylko w jednym miejscu / prawdopodobnie z chronicznymi dolegliwościami, powodującymi ich chudy wygląd, pomimo że były karmione jak pozostałe, 2 razy dziennie. Mam nadzieję że interwencja w tym wypadku pomoże kotom. Prawdopodobnie większość osób przebywających, odwiedzających cmentarz jest przychylna kotom, ale nadmierny szum wokół nich może im zaszkodzić, nie mówiąc już o najgorszych rozwiązaniach. Ponawiam prośbę o spokój i rozwagę w tym co robimy, uwzględniając specyfikę miejsca i miejscowości, dla dobrego życia kotów.


Druga sprawa...co będzie jeśli z przyczyn od siebie niezaleznych nie będziesz mogła dokarmiac kotów? Pomyśl logicznie o tym, że wypowiadając się w ten sposób bierzesz na siebie odpowiedzialność za ich życie. Trzeba je stamtąd jak najprędzej zabrać-wtedy nie będą zagrożone agresją ludzi ani chorobami takimi jak świerzb czy koci katar.

Ajwon

 
Posty: 11
Od: Pon sie 22, 2011 12:42

Post » Wto sie 23, 2011 13:31 Re: BrwinówBŁAGAoPOMOC*20CIĘŻNYCH*Tracą oczy!PotrzebneFunduszeDT

Ajwon pisze:Uważasz że dalsze rozmnażanie się kotów jest dobrym pomysłem? Nie wydaje mi się. Stan zdrowia zwierząt przedstawiony na zdjęciach nie świadczy raczej o ich dobrobycie. Uważam , że sprawa powinna byc jak najbardziej nagłośniona po to, aby zwierzęta znalazły nowe domy, opiekę, troskę i miłość. Dokaramianie ich na cmentarzu to raczej doraźna pomoc bo chyba nie powiesz mi że zapewniasz im stałą opiekę weterynaryjną i że zimą w 20 stopniowym mrozie koty mają raj na ziemii. Sznuję to co robisz i dobrze że je karmisz, ale chyba jak wszyscy chcesz aby koty były szczęśliwe a sądzę że będą szczęśliwe jak będą najedzone, BEZPIECZNE, i zdrowe.


nie wiem jak dla reszty, ale dla mnie post Opiekunki jest usprawiedliwianiem własnych zaniedbań... cieszę się, że poparłaś moje stanowisko, dziękuję :)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Wto sie 23, 2011 13:33 Re: BrwinówBŁAGAoPOMOC*20CIĘŻNYCH*Tracą oczy!PotrzebneFunduszeDT

Opiekunka pisze:Proszę o niezbędną ciszę i spokój dla kotów. Pomagajmy nie szkodząc. Niepotrzebny szum może im tylko zaszkodzić. Opiekuję się kotami na cmentarzu od kilku lat. Mniej więcej od trzech lat są regularnie karmione 2 razy dziennie, latem i zimą, niezależnie od dobrej czy złej pogody . Poświęcam na ten cel swój czas / pracuję / i fundusze. Znam prawie wszystkie koty i staram się im pomagać nie tylko dokarmiając. Większość kotów jest zadbana /jak domowe, a może lepiej / z których część z pewnością ma właścicieli. Brwinów jest miastem w przeważającej części z zabudową jednorodzinną i koty mają pełną swobodę poruszania się wszędzie. Dokarmianie kotów i opieka nad nimi w miejscu tak szczególnym jak cmentarz nie musi się każdemu podobać, dlatego też wymaga dużej rozwagi i ostrożności. Zarówno resztki karmy jak i widoczne naczynia powinny być zabierane. Widoczne ślady karmienia przy grobach mogą jedynie wzbudzać agresję u właścicieli grobowców, czemu nie należy się dziwić, mając na uwadze bezpieczeństwo zwierząt. Pozostawianie karmy w dużych ilościach zwabia inne zwierzęta, niejednokrotnie stwarzające zagrożenie dla kotów. Często sprzątam / pozostawioną przez innych /, zgniłą po deszczu / kiedyś sucha karmę / z ziemi i pomników, aby widok jej nie wzbudzał agresji u odwiedzających cmentarz, a w konsekwencji żeby z tego powodu nie cierpiały koty, / przecież chcemy im pomagać /. Poważnym problemem były koty, które pojawiły się niedawno / przebywające tylko w jednym miejscu / prawdopodobnie z chronicznymi dolegliwościami, powodującymi ich chudy wygląd, pomimo że były karmione jak pozostałe, 2 razy dziennie. Mam nadzieję że interwencja w tym wypadku pomoże kotom. Prawdopodobnie większość osób przebywających, odwiedzających cmentarz jest przychylna kotom, ale nadmierny szum wokół nich może im zaszkodzić, nie mówiąc już o najgorszych rozwiązaniach. Ponawiam prośbę o spokój i rozwagę w tym co robimy, uwzględniając specyfikę miejsca i miejscowości, dla dobrego życia kotów.


nie mogę tego czytać, nie rozumiem, miałam się nie odzywać ale muszę

cmentarz brwinowski mnie przeraził :cry: a widziałam już wiele kociego cierpienia

jak można przejść obok chorego umierającego kociaka -mówić, że mu się pomaga?
jak można patrzeć na płodne kocice, które co chwilę przychodzą z kociakami, te kociaki potem umierają?
na koty bez oczu, chore i ledwo żywe, kocięta jak szkieletorki, nie mające nawet siły uciekać?


bardzo proszę pomagajmy mądrze!!! - mądrze , to nie znaczy po cichu sypnąć karmą i pójść w swoją stronę do swoich spraw i niech się dzieje co chce! i żeby nikt nic najlepiej nie wiedział, o nic nie pytał

koty są piękne, kochane, wspaniale, miło się na nie patrzy -ale na zdrowe, zadowolone

wielki ukłon w Pani stronę, że Pani karmi te koty, to nie podlega dyskusji

koty tam niej mają raju na ziemi ale z pomocą dobrych ludzi, którzy bezinteresownie się tym zajęli choć trochę można im polepszyć tak ciężki byt na cmentarzu
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Wto sie 23, 2011 13:43 Re: BrwinówBŁAGAoPOMOC*20CIĘŻNYCH*Tracą oczy!PotrzebneFunduszeDT

Prośbę którą skierowałam na forum dotyczy wszystkich kotów przebywających na cmentarzu i okolicach, tych które są w świetnej formie, tych które mają właścicieli i odwiedzają cmentarz , tych chorych i tych którym potrzebna jest sterylizacja czy kastracja. Z uwagi na duży wkład pracy i środków / od lat /w opiekę nad zwierzętami mogę prosić Innych o rozwagę w działaniu, właśnie uwzględniając specyfikę małego miasta. Jestem tu codziennie i znam wszelkie zagrożenia dla przebywających tu kotów i obawiam się że nadmierny szum lub jak rozmówca woli rozgłos nie poprawi komfortu i bezpieczeństwa kotów a wręcz stworzy nowe zagrożenia. Miejmy na uwadze to, aby przez swoje działanie nie pozbawić zwierząt miejsca gdzie mogą czuć się bezpiecznie. Piszę te słowa jako właścicielka kilku kotów domowych -przygarniętych, które przebywając u mnie zostały wysterylizowane.

Jeszcze raz podkreślam, że koty chore pokazywane na zdjęciach to są koty które pojawiły się niedawno, proszę dokładnie czytać tekst, nie wyrywać słów z kontekstu

Opiekunka

 
Posty: 7
Od: Wto sie 23, 2011 8:28

Post » Wto sie 23, 2011 13:48 Re: BrwinówBŁAGAoPOMOC*20CIĘŻNYCH*Tracą oczy!PotrzebneFunduszeDT

Opiekunka pisze:obawiam się że nadmierny szum lub jak rozmówca woli rozgłos nie poprawi komfortu i bezpieczeństwa kotów a wręcz stworzy nowe zagrożenia. Miejmy na uwadze to, aby przez swoje działanie nie pozbawić zwierząt miejsca gdzie mogą czuć się bezpiecznie.


tyle, że te koty bez leczenia umrą, bez kastracji będą cierpieć - żeby je wyleczyć i wykastrować, potrzebne są fundusze i ludzie chętni do działania, jak ich znaleźć bez nagłaśniania sprawy?

Jeszcze raz podkreślam, że koty chore pokazywane na zdjęciach to są koty które pojawiły się niedawno, proszę dokładnie czytać tekst, nie wyrywać słów z kontekstu


czyli niedawno pojawiło się 20 płodnych/ciężarnych kotek i kilkanaście maluchów?
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Wto sie 23, 2011 13:56 Re: BrwinówBŁAGAoPOMOC*20CIĘŻNYCH*Tracą oczy!PotrzebneFunduszeDT

wydaje mi się że nawet tym zdrowym kotom które dokarmiasz lepiej żyłoby się w ciepłym domu a nie na cmentarzu. Dlatego uważam, że należy sprawić aby ten dom znalazły. Dokarmianie nie wystarczy.

Ajwon

 
Posty: 11
Od: Pon sie 22, 2011 12:42

Post » Wto sie 23, 2011 14:41 Re: BrwinówBŁAGAoPOMOC*20CIĘŻNYCH*Tracą oczy!PotrzebneFunduszeDT

Myślę, że na dziś już koniec rozmowy. Tyle agresji i złej woli nie było moim udziałem od dawna. Zawsze myślałam że taka postawa powinna być skierowana do krzywdzących zwierzęta. Liczyłam raczej na spokojną rozmowę, bo tylko taka może pomóc. Zawsze traktuję zwierzęta jako wolne istoty którym należny jest szacunek i pomoc.

Opiekunka

 
Posty: 7
Od: Wto sie 23, 2011 8:28

Post » Wto sie 23, 2011 14:45 Re: BrwinówBŁAGAoPOMOC*20CIĘŻNYCH*Tracą oczy!PotrzebneFunduszeDT

Opiekunka pisze:Myślę, że na dziś już koniec rozmowy. Tyle agresji i złej woli nie było moim udziałem od dawna.


od kiedy pomoc kotom jest przejawem złej woli? Od kiedy leczenie i kastracja jest działaniem na szkodę zwierząt? Natomiast NA PEWNO jest nim samo dokarmianie i udawanie, że nie widzi się problemu chorób i nadmiernego rozrodu.

Zawsze traktuję zwierzęta jako wolne istoty którym należny jest szacunek i pomoc.


... i zapominam, że pomagać trzeba mądrze, i wściekam się, jak ktoś inny mi to powie, zamiast być wdzięczną za pomoc, i zapominam w tym wszystkim o kotach, koncentrując się na własnym poświęceniu.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05 i 126 gości