Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
jasdor pisze: Szczękościsku dostawał w czasie napadów takiego jakby wyprężania. Może to były jakieś skurcze mięśni? Bardzo wtedy jęczał, niekocim dziwnym głosem, jakby strasznie cierpiał w tym momencie, jakby go bardzo bolało. Aż wyginało mu całe ciałko do tyłu. Leżąc na boczku przebierał łapkami. Wania wie lepiej. Musiała na to patrzeć bez przerwy![]()
Obojętnie z jakiej przyczyny - już go nie ma. Czy się dowiemy dlaczego? - może. Ale to już nie ma znaczenia.
Blue pisze:(...)(choć wirus wścieklizny jest chyba dosyć mało żywotny w martwym nosicielu? ale tego nie jestem pewna) - a z drugiej każą osobie pogryzionej i osobom mającym kontakt ze zwierzęciem podejrzanym o wściekliznę czekać miesiąc na wyniki badania?
To jest właśnie paranoja. (...)
Szejbal pisze:Kierownik z tego inspektoratu mówił coś o licznych bakteriach, które widział pod mikroskopem w wycinku z mózgu (gdy pobierany był materiał "na" wściekliznę). Czy to może na coś wskazywać?
jasdor pisze:Myślę, że cienia wątpliwości nie było też wśród lekarzy, ale jak zwykle ważniejsze były PROCEDURY![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, elmas, Evilus, Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 333 gości