Syntia je, pije (dość sporo) i warczy. Jest szczupła. W związku z tym piciem może wziąć ją po świętach na badanie krwi?
Dudzia wciąga jak odkurzacz, nie lubi winstona, ale whiskasa zjadła. Brzuch jak piłka, kuweta teraz była pusta. Jakby po świętach była jeszcze okrąglejsza, to może też wet?
Rakija dziczy nieco, uszy ok.
Muniek łasi się i mruczy jak szalony. Dałam mu odrobinkę gurmeta z trilackiem, to myślałam, że mi rękę zje. W kuwecie jeno sioo.
Lolek bardzo nieszczęśliwy w tej klatce, może ktos ma na niego pomysł? Szkoda kota....
Przyniosłam whiskasy i feliksy, winston zmieszany z whiskasem staje się jadalny

Aha, jakby Edit_f nie wyłączyła dziś wieczorem pralki, to proszę wyłączyć guzik rano. Ale nie wyjmować prania, bo jutro o 11 jest wizyta u kotów. Rozwieszę potem.