KOCINIEC,czyli DT u Seji II- REJCIA W DS!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 09, 2011 13:17 Re: Wątek w przygotowaniu, prosimy nie pisać :)

seja pisze:
seja pisze:
SALDO = -1263.11zł (9.09.2011)


Się podliczyłam i załamałam...znowu...
Idę tworzyć bazarek...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pt wrz 09, 2011 19:36 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji II

Jak tak dalej pójdzie to chyba pójdę z torbami.
Utrzymuję footra z bazarków, ledwo zipię...jak niedługo ich nie wyadoptuję , to zbankrutuję...

Wczoraj miały mega ubaw , bo pańcia malowała drzwi wejściowe i cała 8mka biegała po schodach, klatce, strychu :)
Moją klatkę zamieszkują głównie starsi ludzie więc po 22.00 nikt nie wychodzi , nie przychodzi... dlatego footra mi nie zwiały :)

Dziś dostały 2kg serduszek ...mają na 2-3 dni ...
4.99zł za kg, żal było nie brać, a że już dawno nic nie było...

Myślałam , że troszkę zeszłam z minusa...ale jak się dziś podliczyłam, to przyznam że się zdziwiłam...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pt wrz 09, 2011 22:02 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji II

seja pisze:Dziś dostały 2kg serduszek ...mają na 2-3 dni ...
4.99zł za kg, żal było nie brać, a że już dawno nic nie było...

U mnie 2kg serduszek = 1,5 posiłku dla wszystkich kotich, kupuję raz - dwa razy w tygodniu, pierwszego dnia około 70% daję surowe - wszystko znika, a dnia następnego reszta obgotowane + puchy...
Cóż, u mnie też adopcje stoją a na ten moment mam 18 pyszczków do wykarmienia w meszkaniu....
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt wrz 09, 2011 22:25 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji II

mpacz78 pisze:
seja pisze:Dziś dostały 2kg serduszek ...mają na 2-3 dni ...
4.99zł za kg, żal było nie brać, a że już dawno nic nie było...

U mnie 2kg serduszek = 1,5 posiłku dla wszystkich kotich, kupuję raz - dwa razy w tygodniu, pierwszego dnia około 70% daję surowe - wszystko znika, a dnia następnego reszta obgotowane + puchy...
Cóż, u mnie też adopcje stoją a na ten moment mam 18 pyszczków do wykarmienia w meszkaniu....


Puchy to już daaaaawno nie widziały :D nie ma finansów na to...
Jak miałam mniejszy debet było mi łatwiej jakoś ...a tak mam jeszcze nie zapłacony rachunek, jeden...drugi...

Adopcje stoją, ale masz luksus pracy i wiesz, że coś zawsze zarobisz... ja towarzystwo utrzymuję z bazarków... albo z tego co dostanę od adoptujących...a adopcji nie miałam od HoHo i jeszcze...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pon wrz 12, 2011 15:10 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji II

Wpadają ciocie ??

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pon wrz 12, 2011 15:27 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji II

Wpadają, wpadają, po 18.00 z wujem TŻtem zresztą. Już siatka fantów przygotowana.

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon wrz 12, 2011 15:41 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji II

Ano, po 18, ok 18.30 pewnie. Przypomnisz mi adres?
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pon wrz 12, 2011 20:50 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji II

I wrócona ;]
Fajnie było się z Wami wszystkimi spotkać :]
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pon wrz 12, 2011 21:10 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji II

seja pisze: ale masz luksus pracy ...

oł jeee :lol:
Na przykład dzis mój luksus pracy wyglądał tak: rano o 8.00 na budowie w Redzie, zeszło mi tam do 12.00, przed 13.00 byłam w biurze we Wrzeszczu - zeszło mi do 19.30, w drodze do domu jakieś zakupy (głównie dla kotów), w domu zlądowałam przed 21.00. Kuwety, sprzatanie, karmienie kotów i właśnie udało mi się na chwilę przysiąść, piję sobie Kasztelana, bo już bez piwa na wieczór nie mogę się zresetować jak mam codzinnie taką bieganinę, a jutro znów pobudka o 6.00 i od nowa...
Nie wiem czy ja długo tak wytrzymam, coraz częściej myślę, że coś trzeba wybrać, abo praca albo koty, tak intensywna praca zawodowa łacznie z +/- 20 kotami w domu, i akcjami na miescie to jest szaleństwo... najwyżej dostane zawału przed czterdziestką.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto wrz 13, 2011 15:55 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji II

Dobrze było Was wszystkich widzieć :D

Cioci Mracie dziękujemy za fanty bazarkowe :) , a Cioci Marei dziękujemy za zabawki i papu - z duuużą ochotą zeżarły puszeczki :)
Ciocia Kaleido schudła od czasu kiedy się ostatni raz widzieliśmy :) aż zazdroszczę !!

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Wto wrz 13, 2011 21:10 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji II

Wysłałam foteczki na maila i zrobiłam ogłoszonko dla Carmen ;)

http://tablica.pl/oferta/carmen-kotka-o ... DkfVw.html
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro wrz 14, 2011 0:15 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji II

Marea pisze:Wysłałam foteczki na maila i zrobiłam ogłoszonko dla Carmen ;)

http://tablica.pl/oferta/carmen-kotka-o ... DkfVw.html


Dzięki!! :)

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Śro wrz 14, 2011 0:27 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji II

Seja, no coś Ty... mi się zdaje, że przytyłam...
Ale może dlatego, że od jesieni bardzo mi waga spadała, do szpitala aż... później zaczęłam jeść i tyć... i jakoś tak przybieram. Zaraz po wyjściu ze szpitala stanik obkręcałam sobie na cyckach, taki byl luźny. A w nogawkach obcisłych spodni miałam przeciąg :D I chyba ciągle pamiętam moje kształty przed/około szpitalne.
Ale mononukleoza to głupi pomysl na chudnięcie ;]
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro wrz 14, 2011 13:35 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji II

KaleidoStar pisze:Seja, no coś Ty... mi się zdaje, że przytyłam...
Ale może dlatego, że od jesieni bardzo mi waga spadała, do szpitala aż... później zaczęłam jeść i tyć... i jakoś tak przybieram. Zaraz po wyjściu ze szpitala stanik obkręcałam sobie na cyckach, taki byl luźny. A w nogawkach obcisłych spodni miałam przeciąg :D I chyba ciągle pamiętam moje kształty przed/około szpitalne.
Ale mononukleoza to głupi pomysl na chudnięcie ;]


Strasznie schudłaś :) i tak zazdroszcze :) moge oddać Ci trochę mojego biustu :P bo się potykam o to diabelstwo... i żadnego fajnego stanika nie mogę sobie kupić, bo w moim rozmiarze nie ma takiego( 75F ) i mogę sobie nagwizdać...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Śro wrz 14, 2011 13:39 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji II

A biust mi się w końcu podoba, chociaż kilkoma cm więcej bym nie pogardziła ;]
Ale i w tym rozmiarze o stanik ciężko... Chyba musimy się rozejrzeć za dobrą brafitierką... na pewno gdzieś jest w trójmieście...
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: 44 Kocie Wyspy i 680 gości