» Wto cze 21, 2011 10:32
Re: Jestem Kizia-Mizia,mam 16 lat I jestem już w cudnym domku!:)
Bardzo długo siedziałam i zastanawiałam się jak mam to wszystko napisać.Płakać mi się chce z żalu,ze zmęczenia i jakby z braku możliwości.Moje życie zaczeło przypominć koszmar. Nie mam na myśli Kizi tylko ogół,wszystko nałożyło się akurat w tym czasie.Starałam się dać wszystkim szanse ale uwieżcie mi,że to okazało się nie możliwe.Zazwyczaj się nie poddaje ale niestety tym razem przegrałam. Oddałam większość świnek,dla kotów już szykuje domki. Nie wytrzymuje psychicznie ciągłego płaczu mojego dziecka 22 godziny na dobe,życia jak w śluzach,między drzwiami,ciągłego zmieniania ubrania w przedpokoju.NIe mogę ani zjeść ani dospać ani nawet wysikać się do końca.Do tego jestem sama,nie ma mi kto pomóc.Do tego starsza kotka Nuna nie akceptuje Kizi i zaczeła sikać na wszystkie miejsca gdzie Kizia usiadła a Kizia po niej poprawia.Cały dom mam zasikany do tego Kizia zaczeła robić bobki już dosłownie wszędzie,nawet do wózka dzidzi.Moje życie rodzinne pada w gruzach,mąż robi mi ciągle awantury o tę sytuacje,o zasikaną pościel,buty,krzesła,kocyki Mai i sterte prania.Uwierzcie mi nie mam siły wiecznie wszystkiego chować,myć,prać itp. Możecie mnie potępić ale bardzo proszę znajdzie domek dla Kizi...ja na prawde nie daje już rady,próbowałam wszystkiego. Wziełam na siebie za dużo.....chciałam aby było jej cudownie...zawiodłam...Przepraszam