KOT Z YT II. Sprawca będzie sądzony! s. 93 Linki post 1

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 31, 2010 13:19 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu????

anna57 pisze:
Jowita pisze:Mieli dwa koty i dwa psy. W momencie ich śmierci żył jeszcze kot Rudolf (adoptowany z Palucha) i suczka Molly - znaleziona na stacji benzynowej. Ani tej .... córeczki, ani tego ... braciszka prezydenta zwierzaki nie interesowały i zostały przygarnięte przez pracowników Pałacu. Tyle w temacie sensowności pisania do J.K.

Warto to pamiętać.
Córeczka pieniądze wzięła z ubezpieczenia, a co, zwierząt nie.


Ale po "rzeczy osobiste" do pałacu przyleciała biegiem.
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt gru 31, 2010 13:21 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

felisaquatica pisze:machnęłam taki text, jeśli komuś coś z niego się przyda, to proszę się częstować, jeśli to coś warte.
Ciężko było zaciąć zęby i nie popuścić emocjom, ale niestety, trzeba "krakać jak i one", ze zacytuję fragment przysłowia, żeby być może przebić się z jakimś efektem w szerszą i bardziej władną konkretnych działań część społeczeństwa :-/

"Szanowni Państwo!!
Zwracam się do Państwa z ogromną i szalenie ważną prośbą w sprawie, która od kilku dni bulwersuje tysiące internautów i nie tylko ich - chodzi o przerażający film zawierający sceny torturowania młodego kotka przez trzyletnie dziecko - film ten nakręcił Z PREMEDYTACJĄ, co widać po zapowiedziach zamieszczonych na początku, nastolatek z Krakowa, a następnie zamieścił go w sieci internetowej w serwisie "you tube".
Obecnie sprawca czynu, po przesłuchaniu przez policję, powrócił do domu rodzinnego, natomiast odebranymi tej rodzinie zwierzętami zajmuje się schronisko w Krakowie - zwierzętami, ponieważ z tego domu udręki zostały zabrane w sumie jeszcze trzy inne koty i dwa psy. Ich stan psychiczny lekarze weterynarii określają jako bardzo zły, co więcej, padają z ich ust słowa, że tak zastraszonych i zmaltretowanych psychicznie zwierząt jeszcze nie widzieli. Również oglądający to przerażające widowisko psychologowie, a więc osoby niejako zahartowane w styczności z drastycznymi scenami czy wydarzeniami, są zszokowani brutalnością scen. Przypominam: ten film wyreżyserował nastolatek, a działało w nim dziecko!!
Biorąc pod uwagę, że nastolatek, który wyreżyserował i nakręcił ten przerażający film doskonale wiedział, że męczone w nim zwierzątko cierpi - bardzo prosimy o dołożenie wszelkich starań, aby ta sprawa "nie rozeszła się po kościach", tj aby zostały wykorzystane wszelkie dostępne w polskim prawie środki i możliwości ukarania tego młodego człowieka. To nie jest już malutkie dziecko o mentalności, która nie odróżnia zła od dobra, tylko częściowo ukształtowana osobowość, która znalazła upodobanie i komizm w zadawaniu bólu i cierpienia żywej, słabszej od siebie istocie. Dodatkowo do tej koszmarnej "zabawy" wciągnęła młodszego brata.
Ironia i cynizm słów widniejących na początku filmu, czyli "chciałbym powiedzieć, że podczas kręcenia tego filmu żaden kot nie ucierpiał.. no właśnie, chciałbym ;).." wskazuje wyraźnie na to, że dla tego nastolatka to była świadoma zabawa kosztem cierpień zwierzęcia. Nie pozwólmy, by zastosowano w tym przypadku jakąkolwiek taryfę ulgową dla tego sprawcy: niech ta sprawa stanie się precedensem, od którego pójdą dalsze zmiany na lepsze w ustawie o ochronie praw zwierząt, ale takie zmiany, które nie będą li i jedynie martwym prawem.
Bardzo proszę o przyłączenie się do tego apelu, aby sprawca tego obrzydliwego czynu naprawdę odczuł prawne skutki swojego działania. Sąd ma możliwość skazać tego młodego człowieka na szereg restrykcji/sankcji, takich jak np. praca na cele społeczne, dokładny nadzór kuratorski, który powinien chyba także objąć całą rodzinę, skoro zaistniała w niej tak rażąca patologia. Dobrze byłoby także, gdyby zaistniała w tym przypadku również fachowa i skrupulatna opieka psychologa specjalizującego się w resocjalizacji takich przypadków.
Bardzo gorąco apeluję: nie pozwólmy, by sprawę umorzono z tytułu niskiej szkodliwości społecznej - odebranie życia czy zdrowia żywej, czującej istocie w żadnym wypadku nie kwalifikuje się jako "niska szkodliwość".
z poważaniem....

nada się coś takiego?


Nie do końca według mnie, poniważ nikt tego nie umarza ze wzgledu na znikoma szkodliwość.
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 31, 2010 13:24 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

Pipsi pisze:nada się coś takiego?


Nie do końca według mnie, poniważ nikt tego nie umarza ze wzgledu na znikoma szkodliwość.[/quote]

mam nadzieję, że nie umarza, ale chyba jeszcze nie ma aktu oskarżenia?...
chodzi mi o to, żeby trąbić, trąbić i jeszcze raz trąbić na ten temat, żeby się nikomu nie wydawało, że już po sprawie i można na tym położyć laskę, za przeproszeniem....
bo teraz niby jest szum, ale za chwilę wejdą newsy o pourywanych w wyniku explozji petard dziecięcych łapkach i temat spadnie...
KotkaWodna
 

Post » Pt gru 31, 2010 13:26 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu????

Jowita pisze:
anna57 pisze:
Jowita pisze:Mieli dwa koty i dwa psy. W momencie ich śmierci żył jeszcze kot Rudolf (adoptowany z Palucha) i suczka Molly - znaleziona na stacji benzynowej. Ani tej .... córeczki, ani tego ... braciszka prezydenta zwierzaki nie interesowały i zostały przygarnięte przez pracowników Pałacu. Tyle w temacie sensowności pisania do J.K.

Warto to pamiętać.
Córeczka pieniądze wzięła z ubezpieczenia, a co, zwierząt nie.

Ale po "rzeczy osobiste" do pałacu przyleciała biegiem.

To nie jest korzyść materialna to po co brać! :evil:
Naprawdę, ''bardzo dobrze'' to o Nich świadczy!
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40419
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt gru 31, 2010 13:28 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu????

felisaquatica pisze:zrozum proszę: niezależnie od tego, co kto robi dla świata, zwierząt i ludzi, po prostu nie wypada używać pewnego tonu wobec swoich oponentów w tzw. normalnej dyskusji. Niezależnie od tego, ile zrobiła ta dziewczyna, nie podobał mi się jej ton. Pomaganie innym nie usprawiedliwia niegrzecznego zachowania.
czy możemy zakończyć temat? jest zupełnie zbędny w tym momencie.


Nie Ty mnie, dziecko, będziesz uczyć grzeczności. Po Twoich postach sądząc, niewiele bym mogła skorzystać. :lol:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt gru 31, 2010 13:34 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

edit: quote:Nie do końca według mnie, poniważ nikt tego nie umarza ze wzgledu na znikoma szkodliwość.[/quote]

Nie umarza, ale to uzasadniona obawa, wziąwszy pod uwagę jak rozpatrywane są sprawy o maltretowanie zwierząt, wspominane w newsach dot. tej sprawy chociażby.
Ja myślę, że to niezłe w sumie, jeszcze bym tam wlepiła coś na temat tego, że roztrzygnięcie tej sprawy - tak nagłośnionej - będzie sygnałem dla innych potencjalnych chętnych... zwróćcie uwagę, jaki potencjał medialny ma ta sprawa. Utarcie tego jakims iluzorycznym kuratorem.. hmm.. czy kogoś przestraszy..
Jeszcze w odpowiedzi na post Inki - ja znam niezle angielski, zglaszam się do ew. projektow wymagających znajomości języka.
Obrazek

Ginny

 
Posty: 22
Od: Czw sty 08, 2009 19:56

Post » Pt gru 31, 2010 13:38 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

A mnie sie marzy, zeby ta sprawe osadzala sedzia Anna Maria Wesolowska :1luvu: To wspaniala kobieta i posiada dorodnego czarnego kota.Widzialam to w ktoras niedziele na Uwaga TVN - gdzie pokazano reportaz z jej wspanialego domu, w ktorym po salonach dystyngownie kroczyl piekny czarny kot (lub tez kotka, plci nie zapamietalam). Bylo w tym reportazu sporo o jej zyciu - TO WSPANIALA KOBIETA. Trzymam :ok: :ok: zeby tym razem POLSKI WYMIAR SPRAWIEDLIWOSCI STANAL NA WYSOKOSCI ZADANIA!

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt gru 31, 2010 13:47 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

felisaquatica pisze:machnęłam taki text, jeśli komuś coś z niego się przyda, to proszę się częstować, jeśli to coś warte.
Ciężko było zaciąć zęby i nie popuścić emocjom, ale niestety, trzeba "krakać jak i one", ze zacytuję fragment przysłowia, żeby być może przebić się z jakimś efektem w szerszą i bardziej władną konkretnych działań część społeczeństwa :-/

"Szanowni Państwo!!
Zwracam się do Państwa z ogromną i szalenie ważną prośbą w sprawie, która od kilku dni bulwersuje tysiące internautów i nie tylko ich - chodzi o przerażający film zawierający sceny torturowania młodego kotka przez trzyletnie dziecko - film ten nakręcił Z PREMEDYTACJĄ, co widać po zapowiedziach zamieszczonych na początku, nastolatek z Krakowa, a następnie zamieścił go w sieci internetowej w serwisie "you tube".
Obecnie sprawca czynu, po przesłuchaniu przez policję, powrócił do domu rodzinnego, natomiast odebranymi tej rodzinie zwierzętami zajmuje się schronisko w Krakowie - zwierzętami, ponieważ z tego domu udręki zostały zabrane w sumie jeszcze trzy inne koty i dwa psy. Ich stan psychiczny lekarze weterynarii określają jako bardzo zły, co więcej, padają z ich ust słowa, że tak zastraszonych i zmaltretowanych psychicznie zwierząt jeszcze nie widzieli. Również oglądający to przerażające widowisko psychologowie, a więc osoby niejako zahartowane w styczności z drastycznymi scenami czy wydarzeniami, są zszokowani brutalnością scen. Przypominam: ten film wyreżyserował nastolatek, a działało w nim dziecko!!
Biorąc pod uwagę, że nastolatek, który wyreżyserował i nakręcił ten przerażający film doskonale wiedział, że męczone w nim zwierzątko cierpi - bardzo prosimy o dołożenie wszelkich starań, aby ta sprawa "nie rozeszła się po kościach", tj aby zostały wykorzystane wszelkie dostępne w polskim prawie środki i możliwości ukarania tego młodego człowieka. To nie jest już malutkie dziecko o mentalności, która nie odróżnia zła od dobra, tylko częściowo ukształtowana osobowość, która znalazła upodobanie i komizm w zadawaniu bólu i cierpienia żywej, słabszej od siebie istocie. Dodatkowo do tej koszmarnej "zabawy" wciągnęła młodszego brata.
Ironia i cynizm słów widniejących na początku filmu, czyli "chciałbym powiedzieć, że podczas kręcenia tego filmu żaden kot nie ucierpiał.. no właśnie, chciałbym ;).." wskazuje wyraźnie na to, że dla tego nastolatka to była świadoma zabawa kosztem cierpień zwierzęcia. Nie pozwólmy, by zastosowano w tym przypadku jakąkolwiek taryfę ulgową dla tego sprawcy: niech ta sprawa stanie się precedensem, od którego pójdą dalsze zmiany na lepsze w ustawie o ochronie praw zwierząt, ale takie zmiany, które nie będą li i jedynie martwym prawem.
Bardzo proszę o przyłączenie się do tego apelu, aby sprawca tego obrzydliwego czynu naprawdę odczuł prawne skutki swojego działania. Sąd ma możliwość skazać tego młodego człowieka na szereg restrykcji/sankcji, takich jak np. praca na cele społeczne, dokładny nadzór kuratorski, który powinien chyba także objąć całą rodzinę, skoro zaistniała w niej tak rażąca patologia. Dobrze byłoby także, gdyby zaistniała w tym przypadku również fachowa i skrupulatna opieka psychologa specjalizującego się w resocjalizacji takich przypadków.
Bardzo gorąco apeluję: nie pozwólmy, by sprawę umorzono z tytułu niskiej szkodliwości społecznej - odebranie życia czy zdrowia żywej, czującej istocie w żadnym wypadku nie kwalifikuje się jako "niska szkodliwość".
z poważaniem....

nada się coś takiego?



super, zaczynam wysylac gdzie trzeba!
[*] śpij słodko Kirku :(
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta

Kumiko

 
Posty: 695
Od: Pon kwi 19, 2010 18:38
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 31, 2010 13:50 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

Chciałam zapytać czy ktoś tu z obecnych wie coś o zwierzaczkach :?:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt gru 31, 2010 13:54 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu????

PariahSoul pisze:Specjalnie dla was zdjątka (zabezpieczyli się dranie przed prostym kopiowaniem typu "zapisz obraz jako"..., ale dla chcącego nic trudnego :wink: )

Według mnie to ten sam kotek, ale pewności nie mam... Tego chyba nigdy się nie dowiemy, chyba że na torturach gówniarza :twisted:
Moja Persefonka ma prawe 9 miesięcy i wygląda tak samo. Jej brat z tego samego miotu burasek Maciek, jest już potężnym kotem wiec, po budowie nie można wnioskować, że to nie ten, bo za stary czy młody... jak mówiłem moja 8 miesięczna księżniczka jest tej samej budowy... jest po prostu drobna... Wydaje mi się, że na wzrost ma też wpływ otoczenie. Stres w jakim żyła ta bidulka zwiększa przemianę materii i może zaburzyć wzrost... Za pierwszym razem jak filmik oglądałem, to twierdziłem że malec ma 5-6 miesięcy, więc by się zgadzało... Z uwagi że autor usunął film wczoraj, to wiedział, że była nagonka i mógł wziąść innego kotka, jednak nie sądzę by w jedną noc przed złapaniem zmaltretował go tak, że kot ma aż taki uraz psychiczny...To wymaga czasu i miesięcy maltretowania. Wnioskuję więc, że to ta sama kicia... i chociaż mogę się mylić przynosi mi to ulgę...

Pozdrawiam

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


muszę się zniżyć do Twojego poziomu PariahSoul cytat: "draniu" masz jakąkolwiek zgodę na publikowanie w necie zdjęć jakiegokolwiek pracownika naszego schroniska? hę?
nawet na tym wątku, gdzie większości z Was emocje zablokowały resztki rozumu
puknijcie się czasami w głowę zanim opiszecie swoje imaginacje uznając je za autentyczne czy napiszecie coś niesprawdzonego, co potem będzie powtarzać głupio sto osób
Ostatnio edytowano Pt gru 31, 2010 14:02 przez Tunisia, łącznie edytowano 2 razy

Tunisia

 
Posty: 1878
Od: Czw wrz 25, 2008 20:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 31, 2010 13:57 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu????

Jowita pisze:
anna57 pisze:
Jowita pisze:Mieli dwa koty i dwa psy. W momencie ich śmierci żył jeszcze kot Rudolf (adoptowany z Palucha) i suczka Molly - znaleziona na stacji benzynowej. Ani tej .... córeczki, ani tego ... braciszka prezydenta zwierzaki nie interesowały i zostały przygarnięte przez pracowników Pałacu. Tyle w temacie sensowności pisania do J.K.

Warto to pamiętać.
Córeczka pieniądze wzięła z ubezpieczenia, a co, zwierząt nie.


Ale po "rzeczy osobiste" do pałacu przyleciała biegiem.


Przepraszam za OT, ale moim zdaniem pisanie do Jarosława może mieć sens. Po pierwsze jest zwolennikiem surowych kar dla sprawców przestępstw, poza tym czytałam, że kota Alika zobaczył leżącego na poboczu, potrąconego przez samochód, kiedy jechał wraz z całym orszakiem na jakieś partyjne spotkanie czy coś takiego. To, że się zatrzymał, zabrał go do weterynarza i przygarnął, wydaje mi się, że świadczy o dużej trosce o zwierzęta. Sami przecież znamy z forum relacje, kiedy setki samochodów mijały obojętnie potrącone koty.
Pisano też, że psy i kot nie trafiły do jakichś przypadkowych ludzi, tylko do osób, które się nimi wcześniej zajmowały podczas wyjazdów pary prezydenckiej.
Być może Jarosław i Marta uznali, że tam będą miały lepsze warunki niż u nich, nie sądzę by byli obojętni na ich los.(A tak przy okazji, na PIS nie głosowałam, żeby nie było, że agituję, czy coś;)
Obrazek

Morela80

 
Posty: 1885
Od: Śro gru 14, 2005 15:51
Lokalizacja: Warszawa/Otwock

Post » Pt gru 31, 2010 14:03 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

ale mnie olsnilo, znam pania redaktor gazety krakowskiej, ktora od niedawna ma dwa przecudowne koty, dlatego dwa bo tak pokochala swojego pierwszego, ze postanowila podarowac szczescie jeszcze jednemu futrzakowi. mysle, ze nie bedzie problemu aby napisala jakis fajny artykul do gazety o Naszej sprawie.

QagaQ

 
Posty: 13
Od: Pt paź 31, 2008 10:57
Lokalizacja: ...

Post » Pt gru 31, 2010 14:11 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

Przykre jest to, że i ten i poprzedni wątek stał się tubą kilku krzykaczy, w niektórych przypadkach nieznających nawet dokładnie sprawy. Piszecie o prawie do wyrażania emocji, że to nic złego i bla, bla.
Kilka osób, które próbują temperować atmosferę, zmieszaliście już z błotem.
Wstyd. Hańba. Nie jesteście w niczym lepsi od tych, których chcecie wywieszać na suchej gałęzi. Macie swoje 5 minut i jak na razie pokazaliście na co was stać. Prymitywna żądza krwi przesłania wam cel i deprecjonuje całą sprawę, sprowadzając ją nie do walki o sprawiedliwy wyrok, tylko do zwykłego samosądu.
I przez to sprawa poniesie porażkę, bo jak się zaczną szykany, to ci ludzie z katów staną się ofiarami, czy nie jesteście w stanie tego zrozumieć? Ale wy macie to gdzieś, tego kota macie gdzieś, liczycie się tylko WY i WASZE krzyki.
A to że po drodze łamiecie prawo i niszczycie niewinne osoby to dla was rozumiem pestka?
Demagogią nakręcacie nawzajem zbiorową histerię.
A ci, którzy bronicie swojego prawa do wyrażania opinii, siejąc przy tym nienawiść i nawołując do nienawiści - w czym różnicie się od faszystów i antysemitów? Im też w końcu wolno wyrażać opinie...
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt gru 31, 2010 14:38 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

QagaQ pisze:ale mnie olsnilo, znam pania redaktor gazety krakowskiej, ktora od niedawna ma dwa przecudowne koty, dlatego dwa bo tak pokochala swojego pierwszego, ze postanowila podarowac szczescie jeszcze jednemu futrzakowi. mysle, ze nie bedzie problemu aby napisala jakis fajny artykul do gazety o Naszej sprawie.


swietnie, mam napisac do niej czy Ty z nia porozmawiasz??
[*] śpij słodko Kirku :(
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta

Kumiko

 
Posty: 695
Od: Pon kwi 19, 2010 18:38
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 31, 2010 14:44 Re: KOT Z YT II. Kot uratowany, sprawca zlokalizowany,CO DALEJ?

Poker71 pisze:
Catnaperka pisze:Może wszystkie obrończynie 3latka przygarną do siebie tego """"""chłopczyka""""""""" i obdarzą go opieka i miłością? Troską i wsparciem? I pokażą na własnym kotku, że kotka trzeba głaskać i przytulać? Tylko nie zostawiajcie kotka sam na sam z tym 3letnim """""""""""maluszkiem""""""""""" proszę.


No co ty. Ja bym go właśnie bardzo chciała zostawić sam na sam z kotkiem. Mam już kilku kandydatów bardzo zainteresowanych zabawą.

Obiecuję, palcem nie ruszę.


Chyba z lwem albo tygrysem :twisted:
Obrazek
Obrazek Obrazek

Catnaperka

 
Posty: 4734
Od: Wto paź 12, 2010 10:28
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 115 gości