Ustawiłam drapaki na jednej scianie.
Wyglądały strasznie,bo każdy inny,no i troche podniszczone.W sumie jak na jarmarku,ale kotom bardzo sie podobało bo jeszcze nie widziałam ich tyle na raz w jednym miejscu(poza łóżkiem w nocy

).
Porozstawiałam te drapaki z powrotem jak były,bo mnie widok tylu zdezelowanych kocich sprzętów na raz doprowadzał do rozstroju nerwowego.
Teraz wcale sie na nich nie gniezdża,a ja sie zastanawiam czy znów ich pod ta scianą nie poustawiać skoro tacy zadowoleni byli.
Tylko bedę musiała udawać ze ich tam nie widzę
