ToruńKotyCmentarne. MaciekPiotrekWDomu. KotkiWysterylizowane

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 09, 2010 15:23 Re: ToruńKotyzCmentarza.KociakiWDTWawaPP['][']/DTnaCITOznów

Dziewczyny, nie myli się tylko ten, kto nic nie robi!! Rozdrapywanie ran nic nie da, trzeba wyciągnąć wnioski i pomagać dalej!!
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 09, 2010 15:54 Re: ToruńKotyzCmentarza.KociakiWDTWawaPP['][']/DTnaCITOznów

o pp masz watek podlinkowany kilka postow temu.

a co do winy i odpowiedzialności: uważam, że kompletnie nie ma sensu zastanawianie się czyja o wina.

natomiast JEST sens pamiętać o tym, wyciągnąć wnioski na przyszłość i uczulać też innych na ten problem.

absolutne minimum ostrożności przy braniu kotów na tymczas to:
- posiadanie porządnie poszczepionych rezydentów
- robienie minimum 2-tygodniowej kwarantanny nowo przybyłym kotom zanim się weźmie coś kolejnego nieszczepionego.
- i szczepienie wszystkich kotów od razu na wejściu, nawet jeśli nie są idealnie zdrowe (u kotów ciężko chorych trzeba zrobić analizę ryzyka, to zadanie dla mocno doświadczonych w opiece na kotami bezdomnymi - zarówno opiekunów, jak i lekarzy...)

oczywiście jeśli kogoś stać na testy - to je jak najbardziej zalecam...

Odkopałam 2 wątki, polecam lekturę:
o byciu DT: viewtopic.php?t=46018
o szczepieniach: viewtopic.php?f=1&t=69384

Renato, napisz proszę jak Lusia...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 09, 2010 16:19 Re: ToruńKotyzCmentarza.KociakiWDTWawaPP['][']/DTnaCITOznów

Lusia bez zmian ale jeśli już to na gorsze,biegunka się nasiliła ale lekarz powiedział dzisiaj ,że to normalne,a co do Frania to nie kazał panikować jeśli ma apetyt a tylko brzydkie oczka to tylko obserwować.
Lusi kazał zwiększyć ilość płynów i muszę wymyślić jak jej to podać,Rano wszystko co dostała do pysia wypluła.
Obrazek

renatab

 
Posty: 4157
Od: Pt paź 08, 2010 19:58
Lokalizacja: Warszawa / Wola

Post » Czw gru 09, 2010 17:15 Re: ToruńKotyzCmentarza.KociakiWDTWawaPP['][']/DTnaCITOznów

justyna p pisze:Dziewczyny, nie myli się tylko ten, kto nic nie robi!! Rozdrapywanie ran nic nie da, trzeba wyciągnąć wnioski i pomagać dalej!!


Nie miałam czasu żeby rozwinąć, więc teraz.
Dziewczyny, wpędzicie się tylko w depresję.. Może łatwo mi się mówi, nie widziałam tych kociaków, sama od niedawna mam koty w domu, pewnie mało jeszcze przeżyłam na własnej skórze kocich dramatów, ale tak jak pisze Jopop, trzeba pamiętać, doszkolić się (sama z wielkim zainteresowaniem przeczytam wszystkie polecane wątki) i nie poddawać się!
Nie wyobrażam sobie, żebyście przestały pomagać kotom, dlatego, że tym razem nie poszło tak jak miało pójść!!!
Nikt Was nie potępia i nie obwinia.
Dziewczyny, no! :kotek:

Za koty Renaty :ok: :ok: :ok:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 09, 2010 18:34 Re: ToruńKotyzCmentarza.KociakiWDTWawaPP['][']/DTnaCITOznów

Zawsze takie akcje niosą za sobą jakieś ryzyko, ale do cholery, dziewczyny! Nie można powiedzieć, że lepiej nie robić NIC, bo może by sobie koty poradziły same.
Może i podrostki dałyby radę, ale te maleńkie szkraby?? Miałybyście sumienie kłaść się do łóżka z pełnymi brzuchami wiedząc, że te maluchy tam głodują, a może nawet zamarzają? Szczerze mówiąc wątpie...
Czasem jest tak, że nie ma faktycznie praktycznie żadnej opcji pomocy. Tym razem było inaczej! Jak można było przejść koło tego obojętnie i nie skorzystać z takiej możliwości????
Naprawdę nie ma zupełnie sensu kogokolwiek obwiniać. Ja nie żałuję, że tam pojechałyśy. Mimo tego, że skończyło się to tak tragicznie. Agatka - a ty juz na pewno się nie obwiniaj. Nie jeden nie miał by tyle siłyi i odagi, żeby zadziałać. Bo przecież to tylko koty i jakoś sobie poradzą.
Jedno jest pewne - wnioski na przyszłość trzeba wyciągać i na pewno wszyscy związani z tą sprawą to zrobią.
Teraz trzeba trzymać kciuki za koty u Renaty. Więc trzymajmy!!!!
Obrazek
Obrazek
Obrazek

katimal

 
Posty: 975
Od: Śro lis 19, 2008 9:47

Post » Czw gru 09, 2010 19:05 Re: ToruńKotyzCmentarza.KociakiWDTWawaPP['][']/DTnaCITOznów

Wszystkie dziewczyny macie rację z tym pomaganiem i z tym, żeby się nie obwiniać.
Ale czuję taki smutek, ból, złość i żal, że ciężko mi to opisać. Myśli mam nawet takie, że zawiozłam kociaki na śmierć.
Na dokładkę wczoraj mój mąż miał wypadek, walnął w niego facet. Nasze zadbane fajne auto pójdzie do kasacji.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 09, 2010 20:00 Re: ToruńKotyzCmentarza.KociakiWDTWawaPP['][']/DTnaCITOznów

Nie mów tak Agata!!!
A Mąż cały?
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 09, 2010 20:05 Re: ToruńKotyzCmentarza.KociakiWDTWawaPP['][']/DTnaCITOznów

agatka84 pisze:Mały Borysek zmarł chwilę temu. Michalinka też pewnie odejdzie. Nie mam już większej nadziei.
Od wczoraj wiem skąd się u nich wzięło to cholerstwo. Do Renaty tego samego dnia co kociaki trafił kociak z Łodzi, o czym ja nie miałam pojęcia. Kociak zmarł nagle, bez żadnych objawów następnego dnia. Podejrzewam nadostrą postać pp. Wyniki sekcji tego kota będą pojutrze.
Nie wiem co napisać. Czuję złość na to wszystko, żal.
Brak mi słów... :crying:
Wiedziałam od początku, że kociaki nie przywlokły pp z Torunia. Ja nigdy pp nie miałam w domu, Piotrello z cmentarza jest zdrowy jak ryba. Właśnie szaleje.

Dla Boryska ['].


Ja nadal nie wiem skąd to się wzięło a bardzo bym chciała.
Przekopjuje co napisałam w wątku Norkowym
iwcia pisze:Norek miał robioną sekcję zwłok, wstępna przyczyna śmierci to ropne zapalenie przewodu pokarmowego na oficjalne wyniki nadal czekamy, jego brat i mama czują się dobrze, tfu, tfu i nie miały i nie mają żadnych objawów. W tdt gdzie Norek był po złapaniu koty też czują się dobrze i nic im nie jest, jeśli u Norka była to nadostra postać pp, to nie mam pojęcia gdzie mógł ją złapać, pojechał w sobotę a zmarł we wtorek, od nas wyjechał zdrowy po złapaniu był na przeglądzie u weta i został odrobaczony.
Renata mówiła, że Norek nie miał żadnych objawów u niej, jedyne, co to jedna śmierdząca kupa wieczorem a rano znalazła go martwego, u nas kupy Norkowe były w porządku, tdt miał dokładnie je oglądać aby wyłapać, czy nie wychodzą z małego robaki, u nas został jego brat i mama dlatego nalegałam na sekcję zwłok Norka.


A to wpis z tdt
Karoluch pisze:Dodam tylko, że mama Norka była niedawno sterylizowana, czuje się bardzo dobrze, podobnie jak jego brat, żadne koty z tdt Norka nie czują się źle, a jeśli przyniósłby pp, już by nie żyły lub umierały. Do tego Norek był przewożony w pożyczonym od nas transporterku, w którym jechały potem kociak i 13letnia kotka dopiero po operacji. Gdyby Norek był chory, one też już by umierały.


Niestety Lusia rezydentka Renaty była w poniedziałek sterylizowana a to ją dodatkowo osłabiło, jest w kiepskim stanie.
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Czw gru 09, 2010 20:07 Re: ToruńKotyzCmentarza.KociakiWDTWawaPP['][']/DTnaCITOznów

justyna p pisze:Nie mów tak Agata!!!
A Mąż cały?

Na szczęście cały, ale źle się czuje. Pasażerkę tamtego auta wyciągała straż pożarna i trafiła do szpitala.
Ech, co to się dzieje.
Żałość mnie ogarnęła. Brat kociaków właśnie broi na stole.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 09, 2010 20:30 Re: ToruńKotyzCmentarza.KociakiWDTWawaPP['][']/DTnaCITOznów

iwcia pisze:
agatka84 pisze:Mały Borysek zmarł chwilę temu. Michalinka też pewnie odejdzie. Nie mam już większej nadziei.
Od wczoraj wiem skąd się u nich wzięło to cholerstwo. Do Renaty tego samego dnia co kociaki trafił kociak z Łodzi, o czym ja nie miałam pojęcia. Kociak zmarł nagle, bez żadnych objawów następnego dnia. Podejrzewam nadostrą postać pp. Wyniki sekcji tego kota będą pojutrze.
Nie wiem co napisać. Czuję złość na to wszystko, żal.
Brak mi słów... :crying:
Wiedziałam od początku, że kociaki nie przywlokły pp z Torunia. Ja nigdy pp nie miałam w domu, Piotrello z cmentarza jest zdrowy jak ryba. Właśnie szaleje.

Dla Boryska ['].


Ja nadal nie wiem skąd to się wzięło a bardzo bym chciała.
Przekopjuje co napisałam w wątku Norkowym
iwcia pisze:Norek miał robioną sekcję zwłok, wstępna przyczyna śmierci to ropne zapalenie przewodu pokarmowego na oficjalne wyniki nadal czekamy, jego brat i mama czują się dobrze, tfu, tfu i nie miały i nie mają żadnych objawów. W tdt gdzie Norek był po złapaniu koty też czują się dobrze i nic im nie jest, jeśli u Norka była to nadostra postać pp, to nie mam pojęcia gdzie mógł ją złapać, pojechał w sobotę a zmarł we wtorek, od nas wyjechał zdrowy po złapaniu był na przeglądzie u weta i został odrobaczony.
Renata mówiła, że Norek nie miał żadnych objawów u niej, jedyne, co to jedna śmierdząca kupa wieczorem a rano znalazła go martwego, u nas kupy Norkowe były w porządku, tdt miał dokładnie je oglądać aby wyłapać, czy nie wychodzą z małego robaki, u nas został jego brat i mama dlatego nalegałam na sekcję zwłok Norka.


A to wpis z tdt
Karoluch pisze:Dodam tylko, że mama Norka była niedawno sterylizowana, czuje się bardzo dobrze, podobnie jak jego brat, żadne koty z tdt Norka nie czują się źle, a jeśli przyniósłby pp, już by nie żyły lub umierały. Do tego Norek był przewożony w pożyczonym od nas transporterku, w którym jechały potem kociak i 13letnia kotka dopiero po operacji. Gdyby Norek był chory, one też już by umierały.


Niestety Lusia rezydentka Renaty była w poniedziałek sterylizowana a to ją dodatkowo osłabiło, jest w kiepskim stanie.


Napisałam tak, bo to pierwsze mi przyszło do głowy. Norek zmarł pierwszy. Zapalenie jelit skojarzyło mi się z pp. Sama Renata niejako "przyznając się" do tego, że był u niej kociak, który odszedł, zasugerowała w rozmowie, że to może Norek przyniósł pp. Zwłaszcza, że tak jej wspomniał lekarz i to on mówił o postaci nadostrej. Oczywiście to wszystko mogło być inaczej. Nikogo nie oskarżam.
Ja też mogę napisać, że reszta kotów z cmentarza żyje i jest zdrowa. Brat zmarłych kociaków jest zaszczepiony i zdrowy. Drugi podrostek, który jest u mojej mamy też powoli zdrowieje, ale z kociego kataru.
W tym momencie i tak to wszystko nie ma znaczenia. Tylko cholernie boli, że wszystkie kociaki odeszły i zagrożone są koty Renaty.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 09, 2010 21:07 Re: ToruńKotyzCmentarza.KociakiWDTWawaPP['][']/DTnaCITOznów

Pozwolę sobie zacytować za zgodą Renaty to co napisała mi na pw.

"Nie ma takich słów,którymi wyraziłabym co czuję i nie ma takich słów,którymi mogłabym przeprosić moje dzieci, kociaki, które odeszły i te które żyją.
Kiedy odchodziła Michalinka to Julka siedziała i trzymała ją na rękach i mówiła jej, że Borysek na nią czeka, że ją kocha, i jeszcze mówiła, że jeżeli nie chce jeszcze odejść to żeby walczyła, krzyczała wtedy do niej -walcz, jesteś małą Agentką. Ona jest nadal w szoku i gdyby Lusia musiała odejść to nie wiem jak Julka to przeżyje, bo to jej ulubiona kotka, bo czarna.
Dlatego malutki czarny dostał na imię Borys, bo wyadoptowaliśmy takie małe czarne i Julia uznała ,że to szczęśliwe imię. Borysek był jej pupilkiem i umarł na jej rączkach. Do pudełka, do którego włożyliśmy Maleńtasy włożyła swoje ulubione skarby, bransoletkę, którą dostała od swojej przyjaciółki, to dla Michalinki, żeby była pięknisią za TM, dla Boryska kamyk na szczęście,który kupiła na Krecie i zawsze miała przy sobie i powiedziała,że będzie miał się czym bawić, bo nie wie czy za TM są zabawki.
Agatko serce mi pęka :cry: "

:crying:
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 09, 2010 21:12 Re: ToruńKotyzCmentarza.KociakiWDTWawaPP['][']/DTnaCITOznów

Matko, w tym wszystkim jeszcze cierpią dzieci :(

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 09, 2010 21:17 Re: ToruńKotyzCmentarza.KociakiWDTWawaPP['][']/DTnaCITOznów

W tym całym nieszczęściu- jakie mądre, fajne Dzieci.. Ile mają lat?
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 09, 2010 23:07 Re: ToruńKotyzCmentarza.KociakiWDTWawaPP['][']/DTnaCITOznów

Starsza ma 19 lat,jest niepełnosprawna i chodzi do szkoły specjalnej w Laskach pod warszawą a Julka 10 lat i chciałaby zostać weterynarzem,są bardzo wrażliwe i kochane
Obrazek

renatab

 
Posty: 4157
Od: Pt paź 08, 2010 19:58
Lokalizacja: Warszawa / Wola

Post » Czw gru 09, 2010 23:08 Re: ToruńKotyzCmentarza.KociakiWDTWawaPP['][']/DTnaCITOznów

jak Lusia?
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: banka i 131 gości