Oto armaturki:

Chwilowo to koty wyłącznie dla koneserów

Srebrne to dziewczynka, bardziej wystraszona, ale mniej bojowa. Czarno białe to nie wiadomo co-tak walczyło, że zajrzenie pod ogon równiez groziło śmiercią. Miało nagle wszędzie zęby i pazury, więc bardzo możliwe, że TAM również je miało.
Zeszłoroczne armaturki zniknęły z tego podwórka, więc prawdopodobnie to jednak ich ciała pani Dorota znalazła w komórkach. Za to przychodzą chyba te same czarne koty, które były rok temu. A na strychu pomieszkuje bury, wykastrowany w zeszłym roku stary, sprytny kocur. Podobno z utrata jajek zyskał na urodzie.