casica pisze:Przy okazji sprawy z Fundacją Nasza Szkapa, jednym z zarzutów do mnie było to, że będąc z wizytą u met nie zrobiłam zdjęć. Co mnie osobiście dziwiło, bo ja bym takich zdjęć nie zrobiła (nota bene, gdy je zrobiłam później - za wyraźną zgodą met, to okazało się, że też źle i że tej zgody nie było) i nie opublikowała. Więc jak to jest? Raz można, innym razem nie można?
"W przestrzeni publicznej (np. na ulicy, w centrum handlowym) oraz w przestrzeni prywatnej (na prywatnej imprezie u kogoś w domu) możemy fotografować bez ograniczeń -
odrębną kwestią jest możliwość legalnego korzystania z wykonanej fotografii. Musimy uważać, by nie naruszyć praw autorskich i dóbr osobistych osób trzecich.
W większości przypadków umieszczenie tabliczki "zakaz fotografowania" nie może wprowadzić żadnego wiążącego nas zakazu i stanowi jedynie wyraz woli, a w zasadzie prośby osoby władającej danym miejscem, aby fotografii nie wykonywać. Pamiętajmy jednak, iż jeśli osoba uprawniona nakaże nam opuścić dane miejsce, to powinniśmy jej posłuchać - w przeciwnym razie narażamy się na zarzut "naruszenia miru domowego" (art. 193 Kodeksu karnego).
(...)
Czy w prawie wyszczególnione są konkretne sytuacje, w których nie powinniśmy fotografować ludzi, sytuacje, które powodują przedstawienie danej osoby w niekorzystnym świetle?
- Rozpowszechnienie czyjegoś wizerunku
może naruszyć nie tylko dobro osobiste, jakim jest wizerunek, ale
także prywatność, sferę życia intymnego, dobre imię, cześć itd. Każdy przypadek fotografii "wdzierającej się" we powyższe dobra należy oceniać indywidualnie - mogę jednak wskazać, iż ochrona sfery prywatności osób publicznych będzie słabsza, niż w przypadku osób niepublicznych. Fotograf, który nie chce mieć problemów, powinien zachowywać się co najmniej przyzwoicie - paparazzi celowo naruszają zasady przyzwoitości, mają świadomość ryzyka, ale i nagroda jest dla nich kusząca."
http://milekq.republika.pl/dokumenty/photograpic01.html casica pisze:A może właśnie trzeba? A może własnie należy działać po chamsku i brutalnie?
Jeśli odnajdujesz się w tym stylu to nie widzę przeszkód.