ASK@ pisze:
Słuchaj ,moze on miał kiedyś dom?
Na pewno nie. Pojawił się u mnie dwa lata temu i był wtedy podrosniętym kociakiem. Podejrzewam (bo nikt nie umie mi tego potwierdzić), że urodził się wśród kotów szkolnych ale jako najbardziej płochliwy najpóźniej się oswoił.
Do ludzi podszedł bliżej dopiero, gdy potrzebował pomocy i nieomylnie wybrał sobie osobe, która się pochyliła nad zasmarkanym kocurem...
aga, dziekuję za podkarmianie dzikusa.

Za solidną łapankę zabiorę (zabierzemy?) się w Boże Narodzenie.