Przytulanka-jest źle, zbieramy na leczenie

pęka. ja bym ja wzieła, gdybym miala jakiekowliek miejsce do izolacji... jedyne drzwi mam w lazience - malutkiej, dusznej i parnej, a i te drzwi moje koty otwierają

strasznie bym ją chciala zabrać, ale nie mam dokąd

brakuje slow............ :cry: :cry:

tillibulek pisze:myslalam tez o tym "leczeniu" na Paluchu - jak to sie dzieje, ze tyle zaniedbanych przypadkow uchodzi im na sucho, jak to jest, ze nikt z tym nic nie jest w stanie zrobic

jak wetka wydajac kota z podejrzeniem bialaczki, ktory ledwo oddycha, ma gluta do pasa moze mowic, ze spokojnie ten kot sobie moze jeszcze poczekac az pokaze sie go wetowi

tam rownie dobrze mogloby nie byc tych wetow i stan zwierzakow niczym nie roznilby sie od obecnego

Poprawka - np. moja Bibi na pewno byłaby w lepszym stanie, gdyby jej NIE leczyli. Przez rok dawali jej kolejno 6 antybiotyków. Bez posiewu. Teraz ma w nosie paluchową superbakterię. Odporną na wszystko.
Biedna Przytulanka

Moje częściowo nieszczepione na białaczkę i też przenikają do łazienki...

wpłynęło jeszcze 20 zł od Mariusza/Joanny U

strasznie mi jej szkoda, tak bardzo... taka jest podobna do Kaczuszki, lezy w tym samym inkubatorze, i patrzyla wczoraj na mnie takimi strasznymi, pełnymi strachu oczami, gdy wychodziłam, a ona została tam sama....
tak bym chciala, zeby to byla jakas inna choroba, nie te dwa świństwa.... i zeby mozna było cofnąc czas, dac jej trochę więcej godnego zycia....
:crying:

Uporządkuję moje wydatki, bo potem mi umkną.

30 zł dr Czerwiecki
140 zł rtg + wizyta na Gagarina
105 zł USG dr Marciński
228 zł testy na Gagarina (morfologia, oznaczenie biochemiczne 9, badanie płynu z jamy opłucnej, test FeLV, test FIP)
98 zł punkcja na Gagarina (dr Dziubińska, której jestem dozgonnie wdzięczna za delikatność, dobroć i wyrozumiałość)
9 zł puszka Hillsa a/d
----------------
610 zł

Edit: wywaliłam cztery puszki, nie pamiętam ile samo rtg plus wizyta.

Do tego dojdzie jeszcze 50 zł za dobę w szpitaliku, dwa razy dziennie przez trzy dni antybiotyk dożylnie, interferon....

Tak czy siak 335 zł poszło z karty kredytowej mojego męża, do 10 czerwca powinnam mu je przelać, żeby za bardzo nie kłuło w oczy

To fakt, dla Przytulanki lepiej by było, gdyby jej nie leczyli.

czyli u Przytulanki to bialaczka + FIP ?? :crying:

Boze, gdyby nie trafila do schroniska - co za niesprawiedliwosc Losu, czemu??? :cry:

dr Dziubińska twierdzi, że płyn jest typowo FIPowy, a białaczka prawie pewna.

gaota, rtg + wizyta + 4 puszki to było własnie 140 zł.
wczoraj za to już się pogubiłam...

Zrobić Ci przelew czy wolisz gotówkę?

tillibulek pisze:czyli u Przytulanki to bialaczka + FIP ??
Boze, gdyby nie trafila do schroniska - co za niesprawiedliwosc Losu, czemu???

jak czytam takie historie, to zastanawiam się nad sensem schronisk... :cry:

przynajmniej tych prowadzonych tak, jak to na Paluchu

bekos pisze:
tillibulek pisze:czyli u Przytulanki to bialaczka + FIP ??
Boze, gdyby nie trafila do schroniska - co za niesprawiedliwosc Losu, czemu???

jak czytam takie historie, to zastanawiam się nad sensem schronisk... przynajmniej tych prowadzonych tak, jak to na Paluchu

Ja to już się nawet zastanawiać przestałam... Gołym okiem widać - sensu brak.

Never, przelewem wolę.

wlasnie, nawet pod blokiem takie koty maja lepiej, bo zawsze znajdzie sie ktos, kto wyjdzie do glodnych z puszeczką, my dwa nasze koty wzielismy wlasnie z podworka, a w schroniskach tylko choróbska sie szerzą, to sa obozy koncentracyjne, a nie schroniska :crying:

nie umiem sie z tym pogodzic - ten przypadek mną wstrzasnał - zdrowa kicia oddana do schroniska - nie cale pol roku i umiera na dwie smiertelne choroby

może zmienić temat wątku i napisać, że potrzebny DT Wawa/okolice dla Przytulanki, na jej ostatnie chwile życia... qrcze, jakoś mi to przez gardło nie przechodzi może ktoś nowy wypatrzy wątek?

Przytulanka-jest źle, zbieramy na leczenie

Kto przegląda forum