W schronisku jest naprawdę dużo super fajnych kotów. I żadnych chętnych na adopcję.
Koty zestresowane, pochowane pod łóżko lub posłanka...
Maluchów jest masa i za chwile nie będzie ich gdzie upychać...
Już właściwie nie ma gdzie...
W szpitaliku nie ma nawet gazików czy patyczków do czyszczenia uszu...
Ktoś powinien jutro podjechać...
Ja jutro nie mogę. Muszę jechać ze swoim Lakim do lecznicy, bo znów świruje, a potem mam rodzinne zajęcia...
I jeszcze smutna wiadomość...

Wiktoria odeszła za TM
Miała białaczkę...