Gacek na swoim, Mizia na swoim

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 28, 2010 8:45 Re: ex-exmitki Balbisia - przygotowania do zabiegu

:P :P czesc kocie ogonki i ich obslugo :mrgreen: :mrgreen:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103344
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon cze 28, 2010 23:34 Re: ex-exmitki Balbisia - przygotowania do zabiegu

Małe streszczenie dla nowych bywalczyń o Ptysiu i Balbisi, czyli horrorek dla amatorek. :mrgreen:

Jestem Ptysio i jako starszy, spróbuję coś wam o nas opowiedzieć. O nas, czyli o Balbisi i o mnie. Skąd się wzieliśmy. Ja to chyba nie pamiętam. Bisia też nie bardzo. Kiedyś mieszkaliśmy razem z ponad 60 kotami u jednej dużej. Ona ciągle przynosiła nowe koty. Byliśmy chorzy i głodni. Było nam źle. Ta duża też miała jakieś problemy, bo pewnego dnia zapakowali nas w transporterki i wywieźli w jakieś głuche miejsce tylko po to, żeby powiedzieć, że tam nie ma dla nas miejsca. Okazało się, że Dużą eksmitowali i nas też. Nie mieliśmy się gdzie podziać. Wtedy jacyś inni duzi nas podzielili. Razem z jeszcze 8 kotami trafiliśmy do p. Basi. Tam też było baaaaaardzo dużo kotów. Ciągle jakieś koty dochodziły, a inne wychodziły. Byliśmy bardzo chorzy i pewnie pierwszy raz w życiu trafiliśmy do weta. To są chyba nasze pierwsze zdjęcia na forum:
Balbisia (chociaż to wcale nie jest pewne, bo tam jest napisane, że to kocurek) http://upload.miau.pl/show.php?u=3/203954
i ja http://upload.miau.pl/show.php?u=3/203960
O Balbisi ktoś powiedział, że ma kilka miesięcy, o mnie, że pewnie 2-3 lata. Wszyscy nasi koledzy i koleżanki z pierwszego domu, którzy byli z nami u p. Basi, umarli. Ja byłem bardzo chory, coraz bardziej. Dostawałem różne pastylki, ale nic nie pomagało. Balbisia też nie była zdrowa. Mijały miesiące, a ona nadal nie dojrzewała i nie miała pierwszej rujki. Nikt o nas nie pytał...
Aż kiedyś ktoś nas zabrał na badania do weta. To były jakieś nowe duże. Podobno miałem fatalne wyniki. Wtedy pojawiła się ta Duża, u której teraz mieszkamy. Koniecznie chciała mnie wziąć. Trafiłem do niej przed Gwiazdką ubiegłego roku. Byłem chory i było mi już wszystko jedno. Bałem się, bo nowy dom i jakiś inny kot, ale tylko jeden. I dobre jedzonko w miseczce. Jedzonko stało i czekało. Mogłem sobie jeść, ile chciałem. Tylko mi się już nie bardzo chciało. Siedziałem w transporterku. Wyszedłem dopiero następnego dnia. Duża przestała mi dawać pastylki. Byliśmy u weta i miałem dostawać tylko coś na wzmocnienie. Ale mi wcale lepiej nie było. Przestałem wychodzić z transporterka. Duża próbowała dać mi coś jeść prosto do pysia, ale przecież ja jej nie znałem, to wolałem nie ryzykować i nie współpracowałem. Ona też mówiła coś o czymś takim jak kuweta, ale nie mogłem załapać, o co jej chodzi. Uciekłem, jak mnie próbowała wsadzić do jakiejś miski z czymś szeleszczącym. A ona była chyba zła, że szukałem ubikacji po kątach, albo na miękkim tapczanie. Tam było wygodnie. Duża była bardzo zmartwiona tym, jaki ja byłem. No bo szaro-żółty kot to chyba nie takie normalne. Do tego chudy, ze śladami po grzybkach i glutami z nosa po pachy... Chciałem, żeby mi wszyscy dali święty spokój, a ona ciągle do mnie gadała i siedziała obok transporterka. Zabrała mnie do jeszcze innego weta. Zrobili mi rtg i powiedzieli, że mam megakolon. Stali nade mną i się zastanawiali, czy dam radę. Dostałem zastrzyk na wzmocnienie i on mi naprawdę pomógł. Zacząłem próbować, co tam Duża daje mi do miseczek. Dobre było. To jak już się rozpędziłem, to jadłem i jadłem i jadłem... Tylko ciągle nie mogłem załapać, o co jej chodzi z tą kuwetą. Przecież się starałem. Sio trafiało do zlewu albo do brodzika - żadnych kątów. Qupole też zostawiałem w bardziej ukrytych miejscach. Ona twierdziła, że jej nos tego nie zniesie. Wszędzie porozstawiała kuwety i powsadzałe w nie różne rzeczy. Spodobała mi się taka z papierem. W końcu jakoś się zrozumieliśmy, po co te kuwety są, ale zwiedzałem różne. Podpatrywałem też drugiego kota, jak korzystała z takiej dużej w łazience. Tylko tam był ten dziwny żwirek. Potrzebowałem paru tygodni, żeby go dotknąć i doświadczyć przyjemości, jaką sprawia kopanie w nim. Stwierdziłem, że w tym domu jest fajnie, bo tylko jeszcze jeden kot, jedzenia dla nas obu starcza, choć ciągle pilnowałem miseczek (swojej i tego drugiego, bo on na pewno dostawał więcej, więc trzeba mu było pomóc zjeść). Ciepło, głaszczą, dużo zabawek. Przestało mi tak lecieć z nosa. Całe szczęście, bo Duża ciągle za mną biegała i próbowała mi ten nos wycierać.
Duża tylko ciągle mówiła o kolejnej wizycie u weta i konieczności dwóch zabiegów. No bo bolały mnie zęby i... co było widać i czuć, byłem prawdziwym kocurem. I to był jeden z powodów, dlaczego wtedy jeszcze nie było z nami Balbisi.


cdn.

filo

 
Posty: 11708
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 28, 2010 23:41 Re: ex-exmitki Balbisia - przygotowania do zabiegu

Aż się ubeczałam lekuchno. :oops:
Pięknie napisałaś.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 29, 2010 0:29 Re: ex-exmitki Balbisia - przygotowania do zabiegu

zabers pisze:Aż się ubeczałam lekuchno. :oops:
Pięknie napisałaś.

No, ja też się poryczałam...
Ech, macie dużo szczęścia, kociaki :ok:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 29, 2010 6:54 Re: ex-exmitki Balbisia - przygotowania do zabiegu

Filo! :1luvu:
Dzięki za streszczenie, doberek! :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto cze 29, 2010 8:00 Re: ex-exmitki Balbisia - przygotowania do zabiegu

Wzruszajace streszczenie :1luvu: .Co dzis u Was słychac kociaste?U nas upał juz za duzy, ogonki z balkonu zwialy-bo juz za cieplo jest :ryk: -przybraly pozycje wypoczynkowe i ani mysla sie ruszyc-probowalam im rzucac pileczki i myszki-tylko na mnie popatrzyly dziwnie :ryk:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103344
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto cze 29, 2010 10:55 Re: ex-exmitki Balbisia - przygotowania do zabiegu

Weźcie mi tu nie zalewajcie wątka... no chyba że czymś innym niż łzy 8)

Popatrzcie na nowsze fory Ptysika. Opowieść zakończył w połowie stycznia, czyli lata świetlne temu.

filo

 
Posty: 11708
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 29, 2010 11:21 Re: ex-exmitki Balbisia - przygotowania do zabiegu

Nie ma tak łatwo, nowsze foty to juz stare foty,daj nowe fotki towarzystwa :mrgreen: naleze do uzaleznionych od fotek ,dzien bez nowej fotki dniem straconym itp.
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103344
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto cze 29, 2010 11:29 Re: ex-exmitki Balbisia - przygotowania do zabiegu

anulka111 pisze:Nie ma tak łatwo, nowsze foty to juz stare foty,daj nowe fotki towarzystwa :mrgreen: naleze do uzaleznionych od fotek ,dzien bez nowej fotki dniem straconym itp.

Jestem w robocie. Tutaj nic nowego nie mam. To jest sprzed kilku dni:
Obrazek
Chłopaki śpią na lodówce. Ten z przodu, to Ptysio, z tyłu Łasik.

filo

 
Posty: 11708
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 29, 2010 11:40 Re: ex-exmitki Balbisia - przygotowania do zabiegu

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Spadam do pracy. 8)
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto cze 29, 2010 12:00 Re: ex-exmitki Balbisia - przygotowania do zabiegu

filo pisze:
anulka111 pisze:Nie ma tak łatwo, nowsze foty to juz stare foty,daj nowe fotki towarzystwa :mrgreen: naleze do uzaleznionych od fotek ,dzien bez nowej fotki dniem straconym itp.

Jestem w robocie. Tutaj nic nowego nie mam. To jest sprzed kilku dni:
Obrazek
Chłopaki śpią na lodówce. Ten z przodu, to Ptysio, z tyłu Łasik.

:mrgreen: Na razie musi ,to wystarczy :wink: ,Ptysio bedzie moim ulubiencem,bo ma pomalowany nosek podobnie jak moj Gucio :1luvu:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103344
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro cze 30, 2010 19:14 Re: ex-exmitki Balbisia - przygotowania do zabiegu

To jeszcze na dowód, że Balbisia nie ma traumy powetowej:

Obrazek

filo

 
Posty: 11708
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 30, 2010 19:18 Re: ex-exmitki Balbisia - przygotowania do zabiegu

Bisia burzę spędziła pod dachem:
Obrazek

Ptysio i Łaski udowadniali, że są prawdziwymi facetami i burzę to mogą co najwyżej olać:
Obrazek

filo

 
Posty: 11708
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 30, 2010 23:22 Re: ex-exmitki Balbisia - przygotowania do zabiegu

U mnie jak jest burza, to wszystkie chca ogladac, ale jak za blisko grzmii...i deszcz bardzo pada ,to chowaja sie pod stol lub fotel,by nie zmoknac czy co? ;)
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103344
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro cze 30, 2010 23:34 Re: ex-exmitki Balbisia - przygotowania do zabiegu

Jaka burza 8O
To coś, to trochę popadało :roll:
Słońce przy tym świeciło i tęcza była :D
Łasik i Ptysio na zdjęciu są cudni obydwoje :1luvu:
Balbusia takoż :1luvu:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 153 gości