Diabelska ósemka

Wielbłądzio pisze:Pstrokaty gacek nadal ma takie gackowe uszy ?

Nawet bardziej

I niedobry jest taki, że uh...
Szylkretki to jednak jest straszny wynalazek :roll:

Energii ma toto za 3 koty, pomysły odstrzelone, wszystko musi robić bardziej niż reszta (zwłaszcza rozrabiać :twisted:

).
I nie słucha się nic a nic :roll:

Jej siostry dość szybko załapały reguły, np. że jak wychodząc z kuchni wołam "psik psik", to kotki mają opuścić pomieszczenie. Więc grzecznie wychodzą.
A pstrokaty gacek? Pstrokaty gacek słysząc "psik psik" pędem leci do kuchni i kiedy ja zasuwam drzwi, celnym ślizgiem przez malejącą szparę wpada do pomieszczenia :roll:

Zacytuję klasyka:
"Skąd masz moje koty?" :twisted:

Pewnosc, ze Aleba nie ukradla moich kotow mam tylko dzieki faktowi nieposiadania drzwi do kuchni.

MOJE koty nawet nie wiedza gdzie jest kuchnia.

Przegrywamy, jest źle

prośba o wsparcie!

http://www.facebook.com/events/426121127429655/

^JoKot^ pisze:UWAGA!
Aktualnie walczymy o wygraną w sierpniowej ankiecie na Krakvecie.
BARDZO prosimy o głosy, w tej chwili nasza sytuacja finansowa jest rozpaczliwa i po prostu brakuje nam karmy dla kociąt i żwirku.
Prosimy też o pobieranie banerków linkujących do głosowania:

Wersja odsyłająca do aktualności na naszej stronie, gdzie znajduje się instrukcja do głosowania:

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/h465g][img]http://tiny.pl/h465r[/img][/url]

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/h465g][img]http://tiny.pl/h465w[/img][/url]

Wersja linkująca od razu do wątku z głosowaniem:

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/h4s4h][img]http://tiny.pl/h465r[/img][/url]

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/h4s4h][img]http://tiny.pl/h465w[/img][/url]

U nas jak zwykle

Onet wczoraj opawiował mi przestrzeń podłóżkową

Jak rozebraliśmy narożnik, pod spodem były 3 ogromne kałuże :roll:

On tak czasem ma, niestety - najpierw napycha się pod korek, a potem zrzuca :twisted:

No i tajemnicze szczochy nadal kontynuują swoją działalność :twisted:

Poza tym: małe latają, latają, latają, średnie się tłuką, tłuką, tłuką, duże śpią, śpią i śpią

Wszystkie chętnie przerywają te czynności na czas pasienia

Przypominam o głosowaniu w Krakvecie: http://www.facebook.com/events/426121127429655/

Koty mi się rozkichały, rozkaszlały, spłakały i powyłaziły im trzecie powieki. Tak połowie stada :twisted:

Dodatkowo mniej więcej połowa także się posrała :twisted:

Wrzucamy w paszcze piguły, zapuszczamy w oczy kropelki, pasiemy intestinalem.
Efekt na razie widzę jeden, ale spektakularny - wczoraj przyuważyliśmy Malucciego nad miską intestinala, wsuwał aż mu się uszy trzęsły. Malucci, który NIGDY i ŻADNEGO suchego nie ruszał :shock:

Aha, dla porządku napiszę - szczoch poranny oczywiście zaliczony :twisted:

Dzisiaj zostałam oszczana we własnym łóżku, przez sen (mój). Czyli tytułu zmieniać nie muszę.

Nie wiem, czy to Cię pocieszy, ale Lichuś też właśnie rozpoczął kolejny sezon olewczy :twisted:

A chyba z rok był u nas względny spokój i w mieszkaniu nawet zdążyło przestać śmierdzieć :crying:

Dziś rano - szafka nad zlewem w kuchni.

Dołączam do Was, Kobiety.

Od wczoraj zmieniłam trzykrotnie pościel (leżę z przeziębieniem). W tym raz - zostałam olana jak Aleba, podczas snu.. Nabyłam na szczęście jakiś czas temu gumowane prześcieradła, które mocno się obecnie przydają. Nie wiem co im odbiło, podobnie jak u Wielbłądzia - i u mnie był względny spokój.. Chyba mi się w głowie poprzewracało z tych dobroci, rozbestwiłam się i teraz się dziwię :roll:

No cóż, wcale mnie to co piszecie nie pociesza

U mnie to ewidentnie kwestia stresu plus dodatkowo choroba. Najsilniejsze objawy kataru ma Kofisia, ona też stała się w momencie ich wystąpienia najbardziej nieznośna - rozdrażniona, poddenerwowana, chodziła po domu bucząc i warcząc prawie na wszystko. No i zintensyfikowała lanie

Ale ma jakiegoś wspólnika, prawdopodobnie Lulka - ktoś regularnie sika na podłogę w łazience.

Ja właśnie spakowałam na śmietnik kolejną puchową poduszkę

Nie to, żebym wpuszczała go do sypialni - co to, to nie, Julek nie ma tam wstępu, ale wdarła się tam gnida chyłkiem, zapewne właśnie specjalnie po to, żeby naszczać na łóżko :twisted:

Krew i mocz od lat wzorcowe. Tylko pod sufitem kotek ma karuzelę.