jessi74 pisze:dopiero wróciłam, transfuzja się udała i tutaj wielki ukłon dla dra Czerskiego i lek. wet. pani Pauliny Nieśpielak

( to nie lada wyczyn założyć wenflon takim maluszkom na dodatek jeszcze wychudzonym)
no i mój Miecio - spisał się dzielnie

wyniki miał wzorcowe i próba aglutynacji była korzystna więc przetoczono krew obu maluszkom
od razu widoczna poprawa, bo miały ogromną anemię - hematokryt ok. 4

i baaardzo rzadką krew, jednakże nowa krew to tylko wzmocnienie organizmu, najważniejsze jest jak organizm zareaguje na antybiotyk, dr zdecydował się zwiększyć dawkę antybiotyku w porównaniu z zleceniami wczorajszej wetki, oprócz tego dostały steryd i lek wyłączający działanie układu immunologicznego - chyba dexametazon, a wcześniej jeszcze witaminy i glukozę
wszystko teraz zależne czy antybiotyk zwalczy pasożyta ....
trzymamy mocno kciuki - żeby się udało
ps. yosia - mi też wczoraj wetka zaproponowała żelazo , a ja już sama nie wiem czy to dobrze czy źle, przecież pomaga w wiązaniu krwinek - a to chyba mocno wskazane
