MILA NIE ŻYJE ,ALE BŁAGA O POMOC DLA SWOJEGO RODZEŃSTWA...

Pięknieje w oczach nasza panienka. I taka jest dzielna, cierpliwie znosi drogę przez mękę wyrządzoną przez idiotów.
Hanulko ucałuj Mileczkę ode mnie przed operacją. Przekaż jej, że cioteczka jest cały czas przy niej myślami.

Uściskaj Milę ode mnie Haniu , ucałuj i przytul :1luvu:

Jak ja to jutro przeżyję?

i ja i ja jestem myślami i trzymam mocno kciuki za jutro, będzie dobrze, oby kicia znalazła kochający domek najlepszy na świecie... :1luvu:

A ona musi mieć amputowaną tą nóżkę ??

szirra pisze:A ona musi mieć amputowaną tą nóżkę ??

szirra musi... wg wetów i ja to też widzę.... do kolanka jest całkowicie bezwładna i proces matwicowy postępuje...
ale koteczek bez jednej łapki daje darę... znam Lileczkę u zuzi96 w moim podpisie... piękna kota i jaka kochana :1luvu:

Wielkie serduszka :1luvu:

i podziękowania dla kolejnych osób , które wspomagają leczenie Mili.

Pani Barbara Nau - Zielona Góra - 20,00
RAKEA z Warszawy - 100,00
SPRINGS - POL sp. z o.o. z Warszawy - 130,00

Dziękujemy :1luvu:

dla Milki na dzisiaj :ok:

Trzymaj się Miluniu :ok:

andzelika1952 pisze:Wielkie serduszka i podziękowania dla kolejnych osób , które wspomagają leczenie Mili.

Pani Barbara Nau - Zielona Góra - 20,00
RAKEA z Warszawy - 100,00
SPRINGS - POL sp. z o.o. z Warszawy - 130,00

Dziękujemy

jak tam Milka??

zaraz będę dzwonić... :ok:

rozmawiałam, stan Milki jest stabilny, jadła, temperatura w normie, niestety nie robiła kooplola, sisi są...operacja będzie robiona niedługo, będzie jeszcze nawadniana, żeby ją wzmocnić... operacje nie jest prosta - te cholerne gwoździe... i nie mają jeszcze decyzji, w którym miejscu amputować.., będą do mnie dzwonić... odwiedziny teraz nie wchodza w grę... bo będą ją przygotowywać do zabiegu... na pewno po zabiegu zadzwonią, zresztą ja pracuję do 17.00, więc zaraz tam pójdę... w pracy jestem pod kompem, więc jak coś będę wiedzieć napiszę... zadzwonię do lecznicy zaraz po 13.... może już będzie po...

ciocie, bardzo się boję... proszę, myślcie o Milce.... i trzymajcie :ok:

ciocie

domek bardzo porzebny, chociaż na tymczas, żeby mogła spokojnie po operacji dochodzić do zdrowia, proszę...
będziemy wspierać finansowo....

ja nie mogę jej zabrać... mam bardzo chorego seniora i muszę utrzymywać mu odporność... codziennie jest na lekach, wlewach itp. każdy stres powoduje uaktywnienie się choroby... pomocy!!!!

Operacja już trwa?
Jestem tam z Wami cały czas i trzymam :ok:

Operacja już trwa?
Jestem tam z Wami cały czas i trzymam :ok:

Trzymam z całej siły :ok:

MILA NIE ŻYJE ,ALE BŁAGA O POMOC DLA SWOJEGO RODZEŃSTWA...

Kto przegląda forum