Afatima pisze:Odpowiedź TOZ w sprawie kotów na Tęczy:
Witam!
W opisywanej sytuacji należy niezwłocznie powiadomić Straż Miejską, która jest jednostką uprawnioną do mandatowania w sytuacji, gdy właściciel psów puszcza je luzem a nie trzyma obowiązkowo na smyczy.
Dodatkowo w sprawie nieżyjących kotów prawdopodobnie zagryzionych przez opisywane psy należy zebrać pisemne oświadczenia świadków tych zdarzeń z danymi właściciela psa oraz danymi świadków i przesłania na adres TOZ. Po otrzymaniu pisemnych oświadczeń skierujemy do Policji Zawiadomienie o Podejrzeniu Popełnienia Przestępstwa. Dalsze czynności należą do Policji i Prokuratury.
To fajnie. Czyli że jeśli psy chodzą dziko bez właściciela - nic nie można zrobić. Chyba że jakiś szczęśliwym trafem dla kotów - pokąsają człowieka. Wtedy się da - bez świadków. Odłowienie niebezpiecznych psów, jak rozumiem, nie wchodzi w grę tak długo, jak długo nie będzie oficjalnej ofiary w postaci człowieka.
W sumie - to już mnie nic nie dziwi.....