Basica pisze: zastanawiam sie czy nie dać jej surowego żółtka na poprawę strun głosowychale wtedy grozi mi lincz sąsiadów....to może lepiej nie bedę dawała
Taaak, świetny plan Basiu. Barwa głosu się jej poprawi

A tak serio - kicia absolutnie nie jest szczęśliwa (no, ma prawo,w sumie co nieco jej wycięto)
Ale wojownicza z niej panna, nie ryzykowałabym wypuszczenia jej z klatki...to raczej typ kota podszafkowego. Więc chyba będzie musiała jeszcze trochę skruszeć. Choć fakt, ładna jest...
Widziałam znalezisko córci dorotak - elegancka czarna puma, całkiem domowa. Ciekawe, czy buchnęliśmy komuś kota?


No i u Tri - Lolci byłam. Bosz, ale brudasek


Za to Blanko coraz piękniejszy. Chociaż przechlapane mają persy... Ryjek tak się brudzi masakrycznie. I do miski ciężko się wgłębić...