UFFFFFF.
Wreszcie usiadłam.
dotarła większość zamówienia z krakvetu, zawaliło mi cały pokój. Muszę to możliwie pilnie do lecznicy odwieźć, przynajmniej częściowo, żeby się swobodnie do komputera i do baryłki dostawać

Baryłka miał dziś zmieniany opatrunek. Wg oceny Maćka na podstawie mojego opisu telefonicznego - jest dobrze, zaczyna się goić. Wygląda nadal dość obrzydliwie, ale już nie śmierdzi, widzę postępy... moja Mama go przytrzymała, teraz i ona jest podrapana. Po pierwszym założeniu opatrunku zdjęcie go zajęło Baryłce ok. 30 sekund. Więc drugi ma założony dużo mocniej, aż się martwię czy nie przegięłam. No nic, nie bardzo miałam wyjście...
Malutka Promilka jeszcze nie wie że sie lubimy

na razie wyraźnie źle się czuje. Ale kurczak ją poruszył

Procent opanowuje jedzenie z miski, moja nieobecność w domu ostatniej nocy i solidny głód bardzo przyśpieszył proces uczenia się
