Olat
Liwia_ socjalizacja pytasz... z kotami - doskonale, najlepiej z Erykiem, Edgusia on się chyba brzydzi, Emma mu na za wiele nie pozwala. Z ludźmi różnie - boi się nagłych ruchów, szelestu toreb foliowych, biegania za nim. Na kolanach nie przesiaduje.
Ale przybiega na wołanie, głaskać go można, mruczy ślicznie. I siedzi tak, żeby być niedaleko
Ja mam świadomość, że to dlatego, że dzieciństwo spędził bez mamy i rodzeństwa. U mnie przecież też najpierw 2 noce w klatce a potem w całym pokoju ale jednak sam...

Gryzoń jest owszem, ale w miarę delikatny
Do mnie przyzwyczaił się szybko z bardzo prostego powodu - mam łańcuszek z dyndającym serduszkiem i przeważnie noszę spodnie albo z troczkami albo obrzęchane dżinsy z wiszącymi nitkami. A wiecie jak kot reaguje na coś dyndającego

do dzisiaj jak tylko kucnę to przybiega, a jak się pochylam to patrzy na moją szyję
