Przedstawiamy mrożące krew w żyłach zdjęcia, przeznaczone wyłącznie dla osób o bardzo mocnych nerwach, czyli Bodzio śmigający po balustradzie o pierwszej w nocy
Zdjęcia były robione w całkowitych ciemnościach, tylko z fleszem, więc łapałam kierunek i potem okazało się, że na większości pojawiał się tylko bodziowy ogonek, kawałek łapki lub cień wąsika.
Nie nadążałam
Oglądanie na własną odpowiedzialność
Ulubiona miejscówka pod drzewkiem porzeczki, wymoszczona na postawionej "na sztorc" klatce łapce
No dobrze, pora na relaks:
A teraz dla tych, którzy mieli wątpliwości czy Kocida schodzi czasem z fotela:
leniwy poranek (pewnie niedzielny)

z Diabełkiem
komputerowa myszka
z Kardamonem
(jeśli go wkrótce nie wykastruję, wszyscy wylądujemy w wariatkowie)
Półwampir mówi dobranoc
