Cm.Wolski. Kociaki jednak są!!!

Juz sie przestraszylam, ze Pani Wiesia "zaniemogla".

Akurat dziś trafiłam na niewiele kotów (pogrzeb był i sporo ludzi) ale spotkałam panią która bardzo by chciała kupić dla kotów domek z drewna żeby wymienić taki który stoi przy administracji. Tamten podobno już się rozpada ze starości. Pani ma dobre stosunki z księdzem i jest pewna że pozwoli. Poza tym Pani byłaby bardzo chętna do sterylizacji kotek, zapewniała że do niej przychodzą i dają się głaskać więc jakby ktoś pomógł dalej to ona chętnie złapie. Rzeczywiście cztery piękne pingwiny w zimowych futrach bliziutko koło niej chodziły. Nie wiem która to z Pań, karmiła przy numerze 6.
Obiecałam przekazać bo może ktoś się zainteresuje (jak będzie cieplej oczywiście). Ja się postaram wpadać realnie z raz w tygodniu tylko w który dzień najlepiej ?

Dzięki Aguteks, że byłaś :1luvu:

Spotkałaś panią Anię. O sprawie domku wiem od dawna, o wymianie będziemy myśleć po zimie. Na razie w starym (ten przy plandece) jest znośnie. W grudniu przed mrozami zdążyłyśmy go wyczyścić i wyposażyć w środku w styropian i polar.
Kiedyś porządne drewniane domki robiła firma podwarszawska przy drodze na Piaseczno, ale zniknęła. Więc podstawowy problem jest, gdzie zamówić. Już w zeszłym roku szukałam w necie, ale nie znalazłam żadnej w pobliżu Warszawy, a transport podnosi koszty. Bo chodzi o porządny drewniany domek, a nie taki robiony przez nas (takie stoją w innych częściach cmentarza).
Co do sterylek, to p. Ania chętnie pomagała w czasie dotychczasowych akcji. Większość kotek jest wycięta, a o nowych dopiero wiosną można myśleć, bo teraz na zimno po zabiegu puszczać nie wolno.
Ja się wybieram w najbliższy poniedziałek, to najgłodniejszy dzień, nikogo ze stałych karmicieli wtedy nie ma. Około godz. 13 pogrzebów już raczej nie ma.
Jeżeli byś mogła pójść w następny poniedziałek, byłoby super. Ale każdy inny dzień jest dobry, gdyby Ci poniedziałek nie pasował. One wszystko wchłoną.
Jeszcze raz dziękuję!

A moze wsrod mezczyzn forumowych, lub mezow forumowiczek jest ktos, kto podjalby sie zrobienia takiego domku. Chodzi o drewniany domek. Mysle, ze to nie jest praca , wymagajaca fachowca z dyplomami?

Chętnie podejmę się wykonania budy lub bud. Nie mogę obiecać, że budy powstaną w trzy dni, bo zajmuje się tym w czasie wolnym, ale jeśli nie jest to megapilna sprawa, to chętnie pomogę.

Moje doświadczenie w budowie bud nie jest wielkie. Opierałem się na tym, co widziałem w internecie i w naszym schronisku. Dwie pierwsze budy zrobiłem chyba trochę za małe

- miały się mieścić trzy koty, a "wchodzą" chyba tylko dwa. Dwie kolejne, które są na wykończeniu, są już większe. Tutaj fotki pierwszych bud:

Jak widać, budy mają dość grubą izolację (10 cm styropianu ze wszystkich stron) i przedsionek, żeby w środku było cieplej (podpatrzone w schronisku). Wymiary wewnętrzne pierwszych bud wynosiły 35x50 cm i wysokość 40 cm. Druga "seria" ma już 50x50 cm. Zawsze można zmniejszyć grubość izolacji albo zlikwidować przedsionek, wówczas w środku będzie więcej miejsca dla kotów. Nie mam zielonego pojęcia, jakie powinny być ewentualne wymiary wewnętrzne tych bud/tej budy. Trzeba by znaleźć jakiś złoty środek pomiędzy grubością izolacji a ilością kotów, które zmieszczą się w środku :roll:

Tu proszę o sugestie.

Materiał z którego są zbudowane, to płyta OSB Durelis. Po pomalowaniu lakierem powinna być dość trwała. Z trzech płyt można wykonać dwie budy (materiału wystarcza na styk - prawie nic się nie marnuje). Do tego styropian budowlany kupowany w paczkach, lakier i trochę drobiazgów.

Niestety problemem mogą być koszty. Materiały kupuję w Leroy-Merlin (dzięki temu nie płacę za pocięcie na wymiar, które jest dość kłopotliwe, bo płyty mają wymiary 200x125 cm) Trzy płyty, to koszt ok. 210 zł (o ile nie podrożeją, jeszcze miesiąc temu kosztowały ponad 100 zł za szt.) Styropian, to ok. 120 zł. Lakier, to ok. 150 zł. Z drobiazgami robi się ok. 500 zł za dwie budy. Ostatnio wydałem ponad 1000 zł na materiały i nie ukrywam, że nie prędko będę miał środki na następne budy. To co mogę, organizuję we własnym zakresie: gąbka do wyścielenia, wykładzina, gumowana tkanina na pokrycie dachu... Wykonanie biorę na siebie.

Termin może się trochę przedłużyć, gdyż ostatnio mam problemy ze zdrowiem. Jeśli nie jest to "na już", to nie powinno być problemu.

Jeśli więc uznacie, że moja pomoc się przyda - proszę o info. No i jest jeszcze pytanie, czy takie budy nie będą komuś przeszkadzać - nie ukrywam, że najbardziej obawiam się wandalizmu - szkoda byłoby wydać pieniądze na coś, co zostanie zniszczone na drugi dzień. W takim wypadku może lepiej zrobić zwykłe, tanie styropianowe budy i wymieniać je w razie zniszczenia. No i jeszcze "legalność" takich bud, bez zgody administratora cmentarza chyba się nie obejdzie.

[/quote] No i jest jeszcze pytanie, czy takie budy nie będą komuś przeszkadzać - nie ukrywam, że najbardziej obawiam się wandalizmu - szkoda byłoby wydać pieniądze na coś, co zostanie zniszczone na drugi dzień. W takim wypadku może lepiej zrobić zwykłe, tanie styropianowe budy i wymieniać je w razie zniszczenia. No i jeszcze "legalność" takich bud, bez zgody administratora cmentarza chyba się nie obejdzie.[/quote]

Tajemniczy Wujku,
brzmi bardzo obiecujaco. Ale tez pytanie, ktore zadajesz jest zasadniecze. Nie potrafie na nie odpowiedziec. Stad prosba do forumowiczek, ktore maja kontakt z p.Wiesia, lub z p. Ania. Czy te domki maja szanse przetrwania. Ja nie znam tego ksiedza. Nie wiem, czy on jest kociolubny. Trzeba miec gwarancje, najlepiej na pismie , ze ksiadz sie zgadza na taki domek. To rozwiazaloby problem roznoszenia jedzenia po calym cmentarzu,

Tak przedstawiają się wymiary budy:

Obrazek

Buda jest dość ciężka, do przeniesienia potrzebne są co najmniej dwie osoby. Ale i tak obawiam się, że jak ktoś będzie bardzo chciał, to je zniszczy. Gdyby udało się załatwić, że na budach będą informacje, że budy stoją za zgodą administratora cmentarza, to pohamuje to zapędy niektórych ludzi.

Potwierdzam :!:

W życiu nie widziałem tak porządnie i solidnie wykonanych kocich domków :!:

Gdyby tylko można było mieć pewność że nikt ich nie zdewastuje :roll:

Tajemniczy Wujku, dziękujemy za zgłoszenie! :1luvu:

Domek będzie nam potrzebny, ale dopiero w cieplejszej porze roku, bo teraz koty są zabezpieczone w starym i trudno je ruszać. Potrzebny będzie jednak większy domek na jakieś 6-8 kotów. Da się taki zrobić? Ten co teraz jest, ktoś zbił z drewna, a w srodku obił cienka warstwą styropianu. My tam włozyłysmy duże pudło styropianowe do środka i polar.
Domek stoi w miejscu, z którego go nie usuną. W innych miejscach mamy normalne domki z pudeł i styropianu, są poukrywane, kosztują niewiele, jak wyrzucą robi się nowy.
Myślę, że do lata dogadamy konstrukcję i stanie na przyszły sezon. Dobrze by było zrobić większy, bez styropianu, a wtedy do środka wkładałoby się pudło tekturowe wyłozone/obłożone styropianem. Na tej zasadzie funkcjonuje koci domek na moim podwórku. Co jakiś czas wymienia się pudła, a domek pozostaje czysty. Zamiast "przedpokoju" dobrze byłoby pomysleć o osłoniętej werandce, służącej do stawiania jedzenia.

Tak, tak. Na budka musi wisiec informacja: za zgoda administracji i dyrektora/ksiedza. I to napisane wolami. To moze wyhamowac zapedy "katolików" .

Smutno umarła kotka domowa ,wyrzucona w lecie na cmentarz , czarnulka.
Miała bardzo odmrożone łapki.

Czy ktoś widział zwłoki? Bo może jednak jakaś dobra dusza ją zabrała?

mziel52 pisze:Czy ktoś widział zwłoki? Bo może jednak jakaś dobra dusza ją zabrała?

Otóz to, moze ktos sie ulitowal nad kotka. :?:

Prosimy o pomoc, nadchodza mrozy. Ludzie, badzcie tak laskawi i pomozcie kotom wolskim... :!:

Była dziś u mnie zapłakana pani Wiesia , wracała od lekarza.
Pani Wiesia ma zlamane 4 kregi L-2, L-3. L-5. S-1 , ma duze bóle, drętwienie nóg i rąk. Zle sie czuje

Ma nakaz chodzenia w metalowym gorsecie i leżenie przez miesiąc , zakaz dzwigania.

Jeżeli żaden wolontariusz nie będzie zaglądał na cmentarz z karmą /najlepiej suchą/ koty nie przeżyją mrozów.
I co teraz będzie

Co do zwłok kwiaciarka prawdopodobnie widziała.

Cm.Wolski. Kociaki jednak są!!!

Kto przegląda forum