Wąta o tymczasowaniu czas zacząc - Matylda (')

z kociakami ok
bawią sie i śpią na przemian

Nie wiem co Ci odbiło, że je wzięłaś, ale dzięki :1luvu:

Teraz jestęsmy kwita :twisted:

No, prawie kwita, bo musiałabym Ci dać jeszcze do nich kuwetę. Ale to tylko pod wrunkiem, że jeden zostanie

(tfu, tfu)

genowefa pisze:Nie wiem co Ci odbiło, że je wzięłaś, ale dzięki Teraz jestęsmy kwita

ano, jesteśmy :wink:

Morgan się zatkał, mamy problem

w niedziele sama mu dalam no-spe a wieczorem Baytril
wysikal sie obok kuwety a wczesniej nie dal rady - nie mial czym choc probowal
wczoraj bylismy u weta - Morgan jest dalej na antybiotyku, pecherz pusty a moczu do zbadania raczej nie zlapie
na wszelki wypadek jest tez na diecie anty-stuwitowej co przy zestawie kotow jest trudne do przeprowadzenia :roll:

musze poczekac na zwolnienie lazienki zeby go choc troche zaizolowac

i niestety mam mysli czy to sie stalo na skutek stresu po przeprowadzce
czy i tak by sie stalo - tylko w pralni nie mialabym jak tego zaobserwowac i konsekwencje bylyby niedobre

Zatkał by się tak czy siak. Stres akurat na to nie ma wpływu. Może mieć jedynie wpływ na powstanie pisku bądź kamieni.
Wiec lepiej że zatkał się u ciebie w domu, a nie w pralni.

Maluchy Drapek i Ranja znalazły wczoraj wspólny dom

a w domu jakoś więcej miejsca, można sie było rozbiegać :lol:

tak wygladaja w nowym domu:

Śliczniaki!
Gratulacje za adopcję!

dom był i już go nie ma :roll:

dalej szykamy domu dla maluchów - codziennie sa coraz większe

Wróciły?

jej,zalogowałam się wreszcie na forum,po nieprzyzwoicie długi m niebycie w rzeczywistości,a tu takie wieści....jak to ,co się stało?czemu wróciły?3mam kciuki by szybko znalazły super dom...i odblokowały łazienkę....

tak, wrocily bo pan nie wyrazil zgody na ich miejsce w domu
mimo ze dzien wczesniej zabezpieczyl okno

ale ja mam dziwne przekonanie ze na nich czeka TEN dom, tylko moze jeszcze troche to potrwa ...
coraz bardziej mi wchodza na glowe, sorry, wbiegaja :lol:

Maryla pisze:coraz bardziej mi wchodza na glowe, sorry, wbiegaja

Zaryzykuje sprostowanie: wskakuja ... :mrgreen:

nie wyobrazam sobie inaczej w wykonaniu rozbrykanych maluchow :ryk:

Gocha17_ pisze:
Maryla pisze:coraz bardziej mi wchodza na glowe, sorry, wbiegaja

Zaryzykuje sprostowanie: wskakuja ... nie wyobrazam sobie inaczej w wykonaniu rozbrykanych maluchow

taaaa
są w wieku w jakim ja kotów nie lubię bo ich żywiołowość rozwala łazienkę :roll:

największa atrakcja to legowisko na moich plecach :twisted:

ale ktoś by je polubił, na pewno, w ducie

Mar-Lenka rozdrapała sobie kawałek głowy :roll:

moje leczenie na najbardziej prawdopodobna infekcje po zakluciu czyims pazurem nie przyniosło efektu
wiec poszlismy wczoraj do weta
i sie okazalo ze grzybek ktorego juz dawno byc nie powinno jednak jest :evil:

smarujemy wiec codziennie glowke tridermem zeby sobie poszedl w koncu gdzies skutecznie
a Mar-Lenka coraz grubsz - zjada przeciętnie z 3 misek :roll:

Wąta o tymczasowaniu czas zacząc - Matylda (')

Kto przegląda forum