http://schronisko.doskomp.lodz.pl/index ... oty&nr=261
i Charlie
dwa słodziaki-miaziaki

Pojechali do domu, w którym jeden kot był dziesięć lat, drugi szesnaście. Ten ostatni kilka dni temu zmarł, a "pusty dom bez kota był nie do zniesienia. Ponieważ dwóm będzie chyba lepiej i weselej to zdecydowaliśmy, że weźmiemy dwa". Chłopaki mruczały, wywijały ósemki na rękach nowych Państwa i ogólnie lansowały się na całego

Ponadto swój nowy domek dzięki CoolCaty znalazła dziś Tori - ta też nie zasypiała gruszek w popiele na rękach nowej Pani - przymilankom, mruczankom i przewracaniom zielonymi oczyskami nie było końca. Państwo mieszkają na Radogoszczu, CoolCaty zaprosiła ich do lecznicy na dokładne oględziny Tori i ew. podleczenie.