Kotki z dachu-jest DT !-potrzebne fundusze-nowe foty str.22

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 15, 2007 9:29

Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro paź 17, 2007 6:26

nie mam czasu na pilnowanie tylu wątków, więc wszystkie wieści o ogonach w naszym wspólnym wątku będą :oops:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=64 ... sc&start=0

sorki :lol:

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro paź 24, 2007 19:09

Tiris pisze:Dostałam juz pierwsze wpłaty:

100zł- Iskra
100zł kristinbb
100zł Oli
70zł Beata Ś
50zł biamila
115zł dzidzia- na kastracje mamy jednak postanowilam dołączy i stworzy pulę pt. mama i maluchy z dachu. :D
Saldo na 31.08.2007 +535 zł
3 września 2007 wet -207
Saldo na 3.09.2007 +328
5 września 2007
-29 wizyta u weta plus antybiotyk do domu i bilet autobusowy
-6 zł 4 kartoniki mleczka dla maluchów
-13zł suche arion dla maluchów
-7 zł kurczaki
Saldo na dziś: +273
10 wrzesnia 2007
+50 zł iskra_
+70 zł Beata Ś
Saldo na dziś: 393zł
11 wrzesnia 2007
-60 zł scomune (chyba tak sie pisze) dla wszystkich kociaków na 5 dni plus wizyta (za kapsułke wyszlo 2 zł.)
-18 zł odpchl;enie całej piątki i mamusi (po 3 zł na ogon)
-10 zł Mleczko( maluchy będą miały na przynajmniej 2 tygodnie a bardzo je lubią :) )
Saldo na dziś: +305zł
12 września 2007
piasek dla maluszków po 5 złotych na głowe= 30 zł za 5 maluszków i mamusię.
Saldo na dziś: +275
13 września 2007
-10 zł na mokrą karmę
Saldo na dziś +265 zł
15 września 2007
-20,5 zł wizyta Grudzi u weta i kroplki dla reszty (Betadrin i Gentomycyna x4)
Saldo na dziś: 244,5 zł
20 września 2007
+21 zł od dali (aukcja na bazarku kotiki)
Saldo na dziś 265,5zł
21 września 2007
-14 zł na odrobaczenie i bilety do weta
-41,5 zł na puszki isuche jedzonko dla maluchów i Grudzi
+5 zł Aniawrocław (aukcja kotiki)
+10 zł kasia&ziemowit (aukcja kotiki)
Saldo na dziś 225 zł
24 września 2007
-180 szczepienia
+5zł Aniawrocław (aukcja kotiki dopłata)
+27 zowisia (aukcja kotiki)
Saldo +77 zł

6 pazdzirenik 2007
-46 zł suche jedzonko, puszki i rozliczenie kurczaków z września
Saldo: +31 zł

24 październik 2007
rozliczenie od 1 do 21 października
piasek 7zł od ogona (35 razem)
kolacje- to są różne rzeczy, kurczaki, rybki, serduszka wołowe i kurczakowe, surowe piersi, krótko mówiąc rożnorodnie- na kociaka 3.5 za tydzień a rozliczam 2 tygodnie czyli 7 zł na kociaka na dwa tygodnie (razem 35)
Saldo -39
Dobra duszyczka (która nie chce ujawniac sie na forum) uregulowała zadłużenie maluchów i jeszcze zapłaciła za sterylizację Grudzi. Czyli teraz maluchy wyszły na zero i od poniedziałku 22 października jedzą na kredyt :)

Saldo na 24 października
0zł

Prosze o dopisanie w tytule wątku ze na stronie 9 są rozliczenia. Będę je prowadziła tylko w tym jednym poscie zeby sie nie pogubic.

Tiris

 
Posty: 2490
Od: Pon paź 16, 2006 0:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw paź 25, 2007 20:03

Idąc dziś do Matahari obliczyłam, że jedzenie dla jednego kota w naszym DT wynosi 10 zł za tydzień- 3.5 zł śniadania, 3.5 zł kolacje, i 3 suche plus melczko.
Do tego doliczamy piasek.

Wychodzi troszkę więcej niz np. standardowa wirtualna adopcja która kosztuje 30 zł, dlatego ponieważ footra nie jedza tylko suchej karmy, na śniadanie dostają puszki, a kolacja to przeważnie kurczak gotowany lub surowy, gotowane rybki, serduszka wołowe lub kurczakowe.

Poza tym chciałabym się zapytac czy możemy maluchy przenieśc do naszego ogolnego funduszu TYMCZASÓW, po prostu rozliczac je razem z wszystkimi tymczasami...
Nie wiem co wy o tym sądzicie...

Tiris

 
Posty: 2490
Od: Pon paź 16, 2006 0:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw paź 25, 2007 20:42

Ja mysle ze jak najbardziej powinnyscie rozliczac wszystkie tymczasy razem. Przeciez jezeli zabraknie pieniazkow w jednej skarpetce a w drugiej bedzie nadmiar to logicznym jest ze musicie wziac z tej drugiej. A przeciez kazdy kotek musi jesc, chodzic do weta, robic sioo i qoopki :lol:
Mysle ze jak najbardziej powinnyscie połączyć fundusze w jedno.

Skonczyla sie juz jedna licytacja :D jezeli dobrze policzylam to bedzie z niej 54 zl. I oczywiscie niech to bedzie nie tylko na Gdanszczaki.
Nastepna licytacja konczy sie 27 10 i jest jeszcze jedna ale ta konczy sie 4 listopada, i beda jeszcze nastepne.
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw paź 25, 2007 20:57

tak samo pomyslałam...ale przecież to wy wpłacacie, to wasze pieniążki które przekazujecie na footerka...dlatego pytam :)

Tiris

 
Posty: 2490
Od: Pon paź 16, 2006 0:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lis 03, 2007 11:24

Chcę tylko napisać, że Gumiś właśnie rozmruczany siedzi mi na kolanach :).
Na razie dokocenie przebiega spokojnie, bez wojen. A i chyba z niewłaściwą osobą umowa adopcyjna została podpisana ....
Mąż zakochany w Gumisiu ;)
Ja mam Beśkę, "twój kot", a Gumiś to "maluszek", "słodziak", "kociątko".
Będzie dobrze..

Iskra_

 
Posty: 12327
Od: Wto wrz 19, 2006 23:18
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 06, 2007 23:15

Iskra... co u malucha???

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lis 07, 2007 8:51

Byliśmy wczoraj u weterynarza.
Gumiś to mały, " duży" kotek :) . Waży 2,9 kg!.
Ma wszystkie jeszcze mleczaki, zachowywał się wspaniale.
Niestety ma jeszcze swierzb w uszach ale podczas czyszczenia i zakraplania był bardzo dzielny.
Duży brzuszek to chyba przejedzenie :).
Zjada swoją porcję, po czym rozglada się za kolejna:). Dojada jedzenie po Beśce.
Weterynarz kazał wydzielać mu jedzenie, więc jesteśmy w trakcie uczenia się jedzenia o określonych porach.
Koty świetnie się ze sobą dogaduja. Dziś obudziłam się z obolałymi nogami. Nie dziwie się, 3 kg Gumiś i 4,5 kg Szajba zgodnie spały na moich biednych nogach :).
Gumiś nadal zwiewa, ale na oglądanie wiadomości przychodzi i siada obok na kanapie:).
Niesamowita jest przemiana Beśki.
Inny kot. Żałuję, że nie zdecydowałam się na drugiego kota wcześniej, a jednocześnie się cieszę, bo bym nie miała Gumisia.
Beśka śpi mi w nogach, przychodzi się miziać ( ale z godnością:)),
nie miauczy całymi dniami, super je ( nie dziwie się, chyba już zrozumiała, że jak nie zje to potem nie będzie miała do czego wrócić).
Nie miauczy w transporterze, tylko przytula się do Gumisia i jedzie spokojnie.Od piatku przeczytałam może 4 strony z ksiązki, wolę obserwować zabawy kotów:).
Dwie myszki zostały już zamordowane.

Matahari, Gumiś to najsłodszy kociak jakiego widziałam.
Dziś kończę podawanie antybiotyku, w przyszłym tygodniu jedziemy na czyszczenie uszów i szczepienie.

Po przeczytaniu wątków o dokoceniu na forum spodziewałam się dantejskich scen, a mam sielankę:).

Iskra_

 
Posty: 12327
Od: Wto wrz 19, 2006 23:18
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 07, 2007 12:35

Iskra... cudownie czyta się takie wieści... nie mam pojęcia skąd świerzb w uszkach, sprawdzaliśmy u naszego weta... było czysto...
malutki koteczek... 2,9 kg... a ma dopiero koło 5 miesięcy... hmmm... ciekawe ile będzie ważył jak dorośnie... :roll:

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lis 08, 2007 7:25

uwielbiam duże koty :).
Karmienie osobno na razie mi wychodzi. Gumiś nie skacze po meblach, więc on je na podłodze a Beśka na lodówce:). Parapet już odkrył....
Wczoraj razem oglądaliśmy film. Beśka na monitorze komputera , ja w fotelu przed monitorem,a Gumiś na poduszce , na biurku :).
Bardzo był zainteresowany :)

Iskra_

 
Posty: 12327
Od: Wto wrz 19, 2006 23:18
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 11, 2007 11:31

Dzisiaj pada we Wrocławiu śnieg. Futra były sie przewietrzyć na balkonie. Pierwszy śnieg Gumisia wzbudził w nim zachwyt:). Po wietrzeniu przez jakieś 10 minut siedział w drzwiach i obserwował:).
Dzisiaj rano koty wstały wcześniej niż ja. Ok, nie ma problemu. Wariowały strasznie, nie ma problemu. Tylko dlaczego Gumiś wariował na moich nogach? :twisted: Zniósł 3 myszki i mordował je skacząc mi po nogach i skutecznie przeszkadzając spać :evil: .
Koty chyba mocno się już ze sobą związały. Nie śpią razem, nadal nie ma czułości :), tylko gonitwy po całym mieszkaniu (raz goni Gumiś , raz Beśka), ale jak tylko stracą siebie z oczu to szukają i miauczą. Od poprzedniego piątku nie słyszałam aby Beśka miauczała, a wczoraj tak. Chodziła po mieszkaniu, miauczała, brzmiało to prawie jak płacz. Szukała Gumisia, który schował sie na drzemkę do szafy z ubraniami:). Gumiś tez szuka Beśki, z takim śmiesznym pomrukiem . Więc na wspólne spanie chyba nie będę musiała długo czekać :)

Iskra_

 
Posty: 12327
Od: Wto wrz 19, 2006 23:18
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 13, 2007 16:04

Iskra_ pisze:Dzisiaj pada we Wrocławiu śnieg. Futra były sie przewietrzyć na balkonie. Pierwszy śnieg Gumisia wzbudził w nim zachwyt:). Po wietrzeniu przez jakieś 10 minut siedział w drzwiach i obserwował:).
Dzisiaj rano koty wstały wcześniej niż ja. Ok, nie ma problemu. Wariowały strasznie, nie ma problemu. Tylko dlaczego Gumiś wariował na moich nogach? :twisted: Zniósł 3 myszki i mordował je skacząc mi po nogach i skutecznie przeszkadzając spać :evil: .
Koty chyba mocno się już ze sobą związały. Nie śpią razem, nadal nie ma czułości :), tylko gonitwy po całym mieszkaniu (raz goni Gumiś , raz Beśka), ale jak tylko stracą siebie z oczu to szukają i miauczą. Od poprzedniego piątku nie słyszałam aby Beśka miauczała, a wczoraj tak. Chodziła po mieszkaniu, miauczała, brzmiało to prawie jak płacz. Szukała Gumisia, który schował sie na drzemkę do szafy z ubraniami:). Gumiś tez szuka Beśki, z takim śmiesznym pomrukiem . Więc na wspólne spanie chyba nie będę musiała długo czekać :)


dopiero dziś zauważyłam ten wpis... dzięki Iskra... cudne wieści... zdaje się, że łatwe dokocenie za Tobą... :lol:

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lis 13, 2007 21:22

Iskra...jak fantastycznie czyta się takie wieści...i to nie ja rozpasłam Gumiśka...u mnie był tylko tydzień...

Tiris

 
Posty: 2490
Od: Pon paź 16, 2006 0:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lis 13, 2007 22:49

Tiris pisze:Iskra...jak fantastycznie czyta się takie wieści...i to nie ja rozpasłam Gumiśka...u mnie był tylko tydzień...


wierze :)
A teraz mam w domu mały odkurzacz. Nakruszę, nie muszę się martwić, Podleci młody i wyczyści:).
Dziś odebrałam mu zjedzonego do połowy migdała:).
A tak młody sypia ( na nogach nie przepadającego za kotami TŻ-ta:), który kazał sobie donosić, a to wodę a to książkę aby kota nie obudzić:)
Obrazek

Iskra_

 
Posty: 12327
Od: Wto wrz 19, 2006 23:18
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 60 gości

cron