
Chodzi za mną krok w krok. Niekiedy mam już dosyć bo czynności fizjologiczne są trudne do wykonania





Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Gustaw z Katowic pisze:Gustaw ma się dobrze
Chodzi za mną krok w krok. Niekiedy mam już dosyć bo czynności fizjologiczne są trudne do wykonanianp. idę zrobic siusiu, to miauczy, drapie, popiskuje, az mi go szkoda
. Nie wiem dlaczego tak się dzieje. Za moim mężem-kociarzem nie chodzi tak
Jak jest z moim męzem, a zobaczy mnie, to żadna siła go nie powstrzyma
i przylatuje do mnie jak na skrzydłach
Gustaw z Katowic pisze:Ostatnio asystował mi w łazience i siedział sobie w umywalce![]()
Niekiedy błagam gołębie żeby przyleciały na parapet, bo wtedy Gustaw polujei mam 10 minut aby zrobic sobie kawę itp.
Gustaw z Katowic pisze:Z ogonem do góry, to chodzi prawie 24 h na dobęa jak zobaczy jakiegos ptaka za oknem, to ogon wpada w wibracje
Gustaw z Katowic pisze:Aaaa gruchac, to od początku grucha i na łózku przebiera nogami w miejscu przez kilka minut i do mnie podchodzi
Gustaw z Katowic pisze:Na początku myślałam, że coś ma z nogamibo tak drepta i drepta w miejscu, ugniata sobie miejsce koło mnie.... po kilku dniach zawołałam męża i pytam się "mojego kociarza" co mu się z nogami dzieje
myślałam, że go bolą i daje mi znak ale mąż wyjaśnił mi, że dobrze mu na moim łóżku
Gustaw z Katowic pisze:Gustaw ma się dobrze
Chodzi za mną krok w krok. Niekiedy mam już dosyć bo czynności fizjologiczne są trudne do wykonanianp. idę zrobic siusiu, to miauczy, drapie, popiskuje, az mi go szkoda
. Nie wiem dlaczego tak się dzieje. Za moim mężem-kociarzem nie chodzi tak
Jak jest z moim męzem, a zobaczy mnie, to żadna siła go nie powstrzyma
i przylatuje do mnie jak na skrzydłach
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 1281 gości