...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 20, 2007 21:47

A odetkał się?

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Wto mar 20, 2007 22:48

chiba sie odetkal, tylko nie wiem z postu Agn czy w obie strony :lol: :dance:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro mar 21, 2007 7:01

Ile dajesz teraz tej lactulosy? Żeby w drugą stronę nie przedobrzyć :wink: U mnie jeszcze sprawdzało się krowie mleko- Krokera czyści delikatniej może niż laktuloza ale za to On je uwielbiał (chyba wcześniej dostawał).... A apetyt może zanikać jeżeli temperatura podwyższona albo boli cosik..... Jeszcze bym się strasznie nie martwiła. Próbowałaś przekupstwa na surową mieloną wołowinkę prosto ze sklepu? Bo taka u nas wchodziła w kota niejedzącego (kupowałam po 5 dkg bo po godzinie już stawała się niejadalna dla Suffci- tylko taka super świeża była jadalna :evil: ). Trzymam kciukasy za Orzeszka!
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 21, 2007 7:08

:D :dance: :dance2: suprer!!!!!!!!!

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Śro mar 21, 2007 8:07

Mam nadzieję, że to znaczy, że Orzeniu odetkał się w końcu.
Kochane kocisko! Żeby już było dobrze!

Tuka

 
Posty: 11748
Od: Pon cze 20, 2005 10:57

Post » Śro mar 21, 2007 9:12

Czy dzisiaj Orzeszek też nas już obdarzył swoją zawrtoscia?

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Śro mar 21, 2007 9:12

Agnieszko, Orzeszku trzymajcie sie dzielnie :ok:
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 21, 2007 9:16

No i jak tam dzisiaj?
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Śro mar 21, 2007 9:49

Wczoraj wyczyściło Orzeszka chyba dokumentnie. Idziemy jednak do Doc, bo musi obmacać brzunio, żeby się upewnić.

Co do jedzenia. Słonko - po przeanalizowaniu mojego postępowania z karmieniem Orzecha po zabiegu stwierdzam, że chyba sama mu zaszkodziłam podając właśnie surowa wołowinkę... teraz chyba troszkę się wstrzymam... Zresztą, wczoraj wieczorem, a właściwie w nocy dałam mu Convalesc. i mokrego RC Renal, bo nic innego nie miałam i zjadł z apetytem i nie było `zwrota`.

Orzech znowu nie za bardzo mnie lubi, bo dostaje całą masę zastrzyków, ale jest bardzo cierpliwy...
Niestety jest odwodniony... Dużo śpi znowu.

Bardzo Wam dziękuję za wsparcie...
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 12:43 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro mar 21, 2007 10:08

Aguś, Ty nawet nie wiesz, jak Kaszmir mnie nie lubi. A nawet nas, Tż-ta i mnie. I to nie na żarty. Przy każdej próbie zbliżenia się do kota zaczyna sie panika i zwiewanie w najciemniejszę dziury :(
Jak chcemy teraz pogłaskać kota to najpierw trzeba go unieruchomić i chwilę głaskać na siłę jak dziczka, i dopiero po kilkunastu sekundach Kaszmir trochę się rozluźnia. Smuci mnie to bardzo, ale co robić. Inaczej się nie da.
Dużo porannych głasków dla Orzeszka :D
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Śro mar 21, 2007 10:16

Aga, nie było mnie dosłownie dwa dni na forum, a tu takie wiesci okropne i wszystko znowu staje mi przed oczami....Z AmbiPurem to był notoryczny problem...trzymam kciuki, żebyś wynalazła sposób na wyregulowanie kocich jelitek....ja walczyłam z zastojami tak: fajne efekty dawało podawanie siemnienia lnianego - AmbiPur to uwielbiał, zjadał te wstrętne smarki z apetytem (rozrabiałam z rosołkiem), podawałam mu tez trilac albo inne osłonowe....to każdej porcji jedzonka dodawałam trochę oleju, oliwki itp.
jak tak opisujesz, jak się zachowuje Orzeszek, to po prostu nic dodać, nic ując, identycznie było z Ambisiem...słabł w czasie "choroby" niesamowicie, ale potem szybciorem wracał do swojej normy...
pozdrawiam serdecznie i wysyłam mizianko dla Orzeszka

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Śro mar 21, 2007 10:19

Asiu, ja mam łzy w oczach kiedy tylko pomyślę, jak Orzeszek reaguje na widok strzykawki. Nie ucieka, nie walczy, tylko to spojrzenie pełne wyrzutu i smutku.
U Doc, to samo. Usiłuje się schować, uciec, ale nigdy mnie nie ugryzł, a przecież mógłby. Wczoraj musiało go boleć, jak Doc rozkruszał mu od wewnątrz grudy kałowe... a tylko pomiaukiwał i starał się wywinąć.

Tak bardzo bym chciała, żeby wrócił do mnie ten kot, który zaganiał po kątach resztę Stada, który na dzieńdobry drapał kredens, który biegł do mnie jak tylko zawołałam `Orzeszku`...

I chyba nikt nie ma wątpliwości, że to jest już MÓJ kot...
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 12:43 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro mar 21, 2007 10:37

Aga, a czy kiedykolwiek, ktokowliek mógł miec jakieś watpliwości? ...Kot taki jak Orzeszek nie mógłbybyć nie Twoim kotem, i to wcale nie przez chorobę....przez to, ze to najkochańszy kot pod słońcem....

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Śro mar 21, 2007 10:46

[quote="aneta od zwierzyńca":3iqc7n94] i to wcale nie przez chorobę....przez to, ze to [b:3iqc7n94]najkochańszy kot pod słońcem[/b:3iqc7n94]....[/quote:3iqc7n94]

:) no...
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 12:44 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro mar 21, 2007 11:05

bechet pisze:
Agn pisze:Jest przesłodki. I mówi do mnie tak samo, jak Floren....

Może Orzeszek nie trafił na Ciebie przypadkiem?

:wink:
Floren dobrze wiedział co robi przysyłając do Ciebie Orzeszka.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 186 gości