Ale Kuba wyrósł - o ja Cię
pamiętam go z twoich poprzednich zdjęć jako małego glusia, a to już dorosły kocio

śliczny chłopak.
Szeryf jaki grzeczny przy tych inhalacjach.
Drapak macie super ! - zazdroszczę, ale nam taki olbrzym zająłby chyba cały nasz jedyny pokój i dla nas by już miejsca nie zostało. My poszliśmy w górę i mamy drapak węższy, ale do samego sufitu.
Lidka, jak Ci się te kwiaty uchowały ?

U mnie zżerają, a raczej nadgryzają i po kilku tygodniach z nowonabytego (naiwna

) kwiatka zostają zeschnięte resztki. Jeden z naszych kotów jest specjalistą od dziurkowania, więc mamy np. wyjątkowy okaz hoi dziurkownanej
Koty piękne, zadbane, szczęśliwe - i nawet miau czytają

miło popatrzeć na takie fotki
