Perska Sówka. Pierwsze wieści z nowego domu.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 08, 2006 12:59

no nie, czyli tylko na oko!

Jana jeśli uda dodzwonić Ci się do lecznicy to zapytaj o Cutis Compositum, czy w tym wypadku mogłoby pomóc.

tak naprawdę nie wiadomo w takim razie czy zadziałała neomycyna, czy natamycyna bo jedna na bakterie a druga na grzyby...jeśli dobrze zrozumiałam.
Irys, Lotka, Lenka, Mopsia, Gaja[*], Baskil, Dziadunio, Bingo, Sarenka, Ali, Nukus Dakar, Hrabia, Lady Ronja.
Obrazek Obrazek

AnetaW

 
Posty: 420
Od: Czw paź 13, 2005 14:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 08, 2006 13:01

Jana pisze:
bbd2 pisze:jest to maść dla ludziów, (mam mamę lekarza) Pimafucort -" jedną z substanci czynnych preparatów pimafucort jest hydrokortyzon, o działaniu przeciwzapalnym i obkurczającym naczynia krwionośne, łagodzi świąd i objawy towarzyszące stanom zapalnym skóry. Ponadto preparat zawiera neomycynę, antybiotyk o szerokim zakresie przeciwbakteryjnym....Oprócz tego zawiera natamycynę (pimarycynę) antybioty o działaniu Grzybobujczym, zwłaszcza wobec grzybów drożdżopodobnych.
wskazania: terapia choróbskóry z objawami nadkażenia bakteriami lub/i grzybami wrażliwymi na neomycynę lub natamycynę.

wet pierwszych objawów nie widział konsultacja telefoniczna z nim i mamą lekarzem, widził po tygodniu stwierdził, że działa , ograniczyć do 1 razu dziennie, na oko grzyb, albo bakterie


pozwoliłam sobie tu przekleić z pw

Do lecznicy nadal nie mogę się dodzwonić.

Jeśli mogę coś zasugerować - to wybrałabym nie maść, ale Pimafucort w płynie, jeśli to w ogóle okaże się konieczne.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro mar 08, 2006 13:02

bbd2 pisze:przepraszam za błędy :oops:
pisałam w pracy :twisted: a tu urwanie głowy


a ja przepraszam, że bez pytania tu wrzuciłam, ale też piszę dorywczo z pracy, a bardzo mi zależy na opinii z forum

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro mar 08, 2006 13:05

Jana, Pimafucort w plynie jest teraz trudno osiagalny (kupowalam w ostatnia srode szukajac w wielu aptekach)

Znam jedna apteke w srodmiesciu, ktora powinna miec jeszcze 1 opakowanie, moglabym Ci kupic jesli lekarz wyda recepte (mozesz oczywiscie probowac szukac w swojej okolicy tego leku, moze ktos bedzie mial jakis zapas, bo w hurtowniach podobno nie ma)

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Śro mar 08, 2006 13:15

pimafucort jest w kremie i taki używam, w maści i emulsji
emulsja ma mniej neomycyny i hydrocortysonu - patrzę do ulotki

bbd2

 
Posty: 1720
Od: Śro lut 01, 2006 14:31
Lokalizacja: kraków/dopiero od kilkunastu lat:)

Post » Śro mar 08, 2006 13:31

pierszy strupek, a właściwie zmianę na skórze zobaczyłam u fryzjerki, początkowo myślałam, że to odparzenie po kołtunie, ale po zasypaniu alantanem nic nie przechodziło a pojawiły się kolejne, telefonicznie z wetem stwierdziliśmy, że kolejan wizyta w lecznicy będzie dla niego zbyt stresująca a właśnie dopiero co dobrze się poczuł - zaczął jeść i się bawić dlatego zgodził się na pimafucort potrzebna była szybka interwencja . Przy kontroli stwierdził, że działa :!: i na moje wyraźne pytanie o zeskrobinę powiedział, że nie ma takiej potrzeby

bbd2

 
Posty: 1720
Od: Śro lut 01, 2006 14:31
Lokalizacja: kraków/dopiero od kilkunastu lat:)

Post » Śro mar 08, 2006 14:56

Wreszcie udało mi się dodzwonić do lecznicy.

Wetka stanowczo odradziła leczenie "na ślepo" pimafucortem - zbyt silny środek, zawierający steryd, więc na pewno dający poprawę na krótką metę, pytanie, czy leczący.

Trzeba zrobić badania. Mogę sama "pobrać" próbkę. Badanie kosztuje 40,00 zł., załamałam się trochę.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro mar 08, 2006 15:11

u weta przy leczeniu Feliksa Kocia zostawiłam duuuużo, więc wiedział, że pieniądze nie grają roli a o zeskrobinie powiedział, że nie trzeba

to, co jak strupy znikają to tylko chwilowe?

co mam robić :?:
do tej pory właściwie orydynował leki

bbd2

 
Posty: 1720
Od: Śro lut 01, 2006 14:31
Lokalizacja: kraków/dopiero od kilkunastu lat:)

Post » Śro mar 08, 2006 15:18

Jana, grzyb jest do pokonania, tylko to troche trwa.

Pytalas o imaverol?

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Śro mar 08, 2006 15:28

bbd2 pisze:u weta przy leczeniu Feliksa Kocia zostawiłam duuuużo, więc wiedział, że pieniądze nie grają roli a o zeskrobinie powiedział, że nie trzeba

to, co jak strupy znikają to tylko chwilowe?

co mam robić :?:
do tej pory właściwie orydynował leki


Chodzi o to, że w tej maści jest wszystko - więc poprawa jest, bo np. steryd na pewno zaleczy, działa przeciwzapalnie choćby. Może to są zmiany bakteryjne albo grzyb, na który akurat substancje czynne pimafucortu zadziałały i będzie ok. Ale może być i tak, że działa jedynie steryd, a po odstawieniu maści wszystko wróci, bo czynnik chorobotwórczy (grzyb, bakteria albo niewiadomocojeszcze) nie został zniszczony. Tak ja to rozumiem, zastrzegam, że po laicku! Badanie mykologiczne pozwoli ustalić co to za grzyb, a znając przyczyne będzie można dobrać lek "celowany", czyli działający na ten konkretny szajs. Ja jednak zastanawiam się czy nie zrobić jakiegoś badania "ogólniejszego", tzn. też na ew. bakterie. Bo może to nie grzyb?

Sama już nie wiem co o tym myśleć.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro mar 08, 2006 18:38

Jana, a ile bedziesz czekac na wyniki badania?

bo nam robili dwa, wynik jednego byl nastepnego dnia, a drugiego po miesiacu:(

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Śro mar 08, 2006 20:25

Na razie nic nie wiem.

Plan jest taki, że dziś wieczorem oglądam Sówkę i pobieram materiał do badań :wink: mam nadzieję, że coś znajdę, a jutro jadąc do pracy przejeżdżam przez Białobrzeską i tam ustalę jakie to w ogóle miałoby być badanie. Trochę głupio tak bez kota, ale nie mam jak... Może zrobię zdjęcie i aparat wezmę, pokażę :roll:

Bardzo dziękuję sponsorce badania :1luvu: - niecunia jeszcze raz nam pomoże :D

Ja chyba w ogóle muszę oddzielny post dziękczynny napisać.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro mar 08, 2006 22:28

Jana - takie lyse placki to moze byc wszystko.
Jesli sa strupki ktore odpadaja razem z sierscia a pod nimi jest zupelnie normalnie wygladajaca lysa skora - z ewentualna malutka ranka po srodku - to mozliwe ze sa to schodzace odczyny autoagresywne.
Lysiny po nich czasem zarastaja - a czasem pozostaja na zawsze lysiny.
Grzybica tez to moze byc - choc przy niej widac zazwyczaj jakies podraznienie skory, jest ona choc troche zaczerwieniona, czasem leciutko o zmienionej fakturze, czasem siersc na brzegach jest taka troszke "inna", krucha, widac ze sie kruszy.
Jesli na lysinach widac "odrastajaca" siersc to zwroc uwage czy jest to faktycznie meszek odrastania futra czy siersc jakby "przycieta" a ta na skraju lysin pociagnieta sie nie lamie, nie wychodzi w nadmiarze.

Ciezko cos powiedziec tak na oko...
Jednak zmiany autoagresywne maja pewna charakterystyczna ceche zazwyczaj - wokol w miare swiezej lysinki, takiej z ktorej dopiero zszedl strup (a najlepiej gdybys takiego strupa jeszcze trzymajacego sie znalazla) - powinna byc taka jakby obwodka z troszke grubszej skory.
Jesli jest a skora jest naprawde zdrowo wygladajaca - to raczej na autoagresje mozna stawiac.
Choc pewnosci nigdy miec nie bedziesz bez zeskrobin...

I musisz miec swiadomosc ze jesli zechcesz je robic -to na razie niczym zmian nie smaruj - bo to moze zmarnowac badanie, wynik bedzie niewiarygodny.

Mozesz poprosic o zrobienie wogole posiewu - niech zbadaja to co wyrosnie :)

Jelsi chcesz - to mozesz wyslac wymaz do Przemka, tegoz Lublina, tzn. do jego TZ ktora specjalizuje sie w grzybach ale wogole robi badania tego typu, ja ciagle jej cos wysylam ;).
Nie wiem ile kosztuje to na Bialobrzeksiej - u nich 30 zl.
Tyle ze musialabys wyslac to dopiero w poniedzialek - bo jutro to za pozno -jest spore ryzyko ze probka przelezy na poczcie weekend.
Byloby to 4 zl za dwie wymazowki transportowe (kupuje sie w labortorium jakims), 30 zl za badanie i z 6 zl za polecony priorytet.
Badanie jest na wszystko - cokolwiek sie wyhoduje.
Jelsi chcesz tak - to daj znac - podam Ci namiary :)

Blue

 
Posty: 23931
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw mar 09, 2006 1:00

Niestety. Nie udało mi się znaleźć teraz zmian u Sówki, chociaż była bardzo cierpliwa, pozwoliła się czesać i oglądać, wycinałam kołtuny bez pomocy TŻa, Sówka protestowała werbalnie, ale w sumie grzecznie leżała na boczku. To jest taki mega-futrzak, że znaleźć cokolwiek na skórze można tylko przez przypadek :roll: i to trzeba mieć cholerne szczęście.

Spróbuję jeszcze rano, jeśli się uda, zawiozę próbkę, jeśli nie - trudno, badanie przełożymy.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw mar 09, 2006 9:24

A będą nowe fotki Sówki? 8)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, Talka i 46 gości