Schronisko w Jozefowie. Koty czekaja na dom, str.1

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt gru 16, 2005 21:35

Tajdzi dobrze, że Ci się udało. :D Chociaż jeden biedak będzie miał dom.

Czy pracownicy schroniska mają procent od wydanego zwierzaka? Może kasa idzie na schronisko i chcą cośkolwiek wyrwać? :?
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Pt gru 16, 2005 23:20

Kicorek pisze:Dziwne, że jest tak różne podejście :(
Może koty traktują inaczej?
No nic, zobaczymy, jak bedzie tym razem, bo do tej pory nie miałyśmy z agis problemów
może Was a nie koty inaczej traktują... (kożystajcie z tego!)
Przy mnie dzwoniono do szefowej czy mogę tak mało dać za chorego kociaka... (tajdzi tak samo)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt gru 16, 2005 23:58

Mysza pisze:
Kicorek pisze:Dziwne, że jest tak różne podejście :(
Może koty traktują inaczej?
No nic, zobaczymy, jak bedzie tym razem, bo do tej pory nie miałyśmy z agis problemów
może Was a nie koty inaczej traktują... (kożystajcie z tego!)
Przy mnie dzwoniono do szefowej czy mogę tak mało dać za chorego kociaka... (tajdzi tak samo)

:roll: :twisted: :twisted: :twisted:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon gru 19, 2005 9:58

Hop.
:>
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Ank_a

 
Posty: 323
Od: Czw lut 10, 2005 15:16
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 19, 2005 10:11

i jak po wizycie w schronisku?
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon gru 19, 2005 11:30

Przybyło kilka nowych kociaków, i wszystkie niestety już są chore :(

Pojechałyśmy po jednego kotka dla Dyzia, a w efekcie Dyzio dostała dwa małe kociaki, a u mnie w pokoju siedzą dwa kolorowe zaflukane zasmarkańce. Tak wygląda zabieranie tylko jednego kotka :roll:

Do Dyzia trafiła 3-miesięczna bura koteczka, strasznie chuda i biedna, oraz w podobnym wieku dymna koteczka, w nieco lepszym stanie. Niestety drugi dymny kotek, też załzawiony i zasmarkany (prawdopodobnie rodzeństwo dymnej) został w schronisku - był nieco dziki, zresztą i tak nie mogłyśmy wziąć więcej kotów :( . Zostały też dwa albo trzy nieco większe strasznie zakatarzone czarnuszki :( . Reszta kotków wygląda całkiem nieźle.
U mnie w izolatce siedzą dwie trikolorki - te, o których pisała tajdzi - mają podobno 2,5-3 miesiąca (trzecia z trikolorek zmarła w sobotę). Jedna z nich dzielnie walczyła, żeby jej nie zabrać ze schroniska (podrapana jestem), ale ja byłam bardziej zdeterminowana niż ona :twisted: .
Ta jaśniejsza - Blanca - jest jakby nieco dzika, ale już wczoraj wieczorem doszła do wniosku, że nie ma co na mnie syczeć i się wić jak piskorz, bo i tak nie wygra i krople i tabletki dostanie, a za to zostanie wymiziana :) . Natomiast druga - Paloma - zaczyna mruczeć, jak tylko na nią spojrzę, nie muszę jej nawet dotykać :D . Mruczy nawet jak się wyrywa przed tabletkami i kroplami 8O, i przez cały czas mojej wizyty w ich pokoju. Blanca natomaist jest nieufna i nie mruczy wcale, a jak wyciągam rękę, to się kuli, ale już nie syczy - uważam to za duży postęp, jak na jeden dzień :D . Blanca jest chyba w gorszej formie - jedno oczko mocno zapuchniete i czerwone, a oddech ma tak świszczący, że bez stetoskopu słyszę, jak jej gra w płucach :( . Czasem tak kaszle, że prawie się dławi :( . Paloma jest głównie zasmarkana i załzawiona. Obie są wychudzone :(
Jedna z trikolorek ma już zaklepany dobry dom, do którego trafi po wyleczeniu i zaszczepieniu, a druga będzie do wzięcia za jakiś czas :)
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30861
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon gru 19, 2005 11:32

kochane jestescie dziewczyny

biedne te kociaki :(

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon gru 19, 2005 11:56

Biedactwa :(

W schronisku nie powiedzieli na co umarła trzecia trikolorka?
Jakby cos się działo z tymi panienkami zasugeruj od razu wetowi zbadanie krwi na toxoplazmozę (w kale nie zawsze się ujawania). Bo jeśli tam jest to właśnie małe, słabe kociaki może atakować :(

A ja kurde zamiast myśleć o braniu jakiś biedaków muszę leczyć podstępnego Staśka :roll: :lol:

No i ile około jest kociąt w kociarni?
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon gru 19, 2005 12:37

W schronisku oczywiście nie wiedzieli, na co umarła :?
U małych na razie - tfu tfu - oprócz kataru i strasznego grania w płucach u Blanki i kaszlu - nic nie ma, kupy oraz sioo ok i lądują w kuwecie. A w razie czego jakie mogą być objawy?

Kociąt na moje oko jest kilkanaście, z tym że większość już wyrośnięta, a niektóre wielkości dorosłych, może nawet dorosłe. Z małych kociąt to tylko został jeszcze chyba ten chory dymny. I strasznie chore są dwa albo trzy większe czarnuszki (nie odróżniam ich, więc nie wiem, może się któryś przemieścił :oops: ). Reszta wygląda całkiem dobrze.
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30861
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon gru 19, 2005 12:50

Kicorku,
mam napoczętą paczkę RC dla kociąt (1-4mc) - chcesz? Podrzucić Ci?

Regata

 
Posty: 7025
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pon gru 19, 2005 13:07

Jeżeli możesz, to chętnie skorzystam. Dzięki :D
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30861
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon gru 19, 2005 13:09

Kicorek pisze:A w razie czego jakie mogą być objawy?


przeklejam info z watku Stasiowego - to byly rozwazania a'propos Nel:
Mysza pisze:zaznaczę to co ustaliłyśmy z jambi, że miała i pasuje do choroby

tajdzi pisze:słuchajcie, moja wiedza medyczna nie pozwala mi na dokładne tłumaczenie,,, ale z tego co zrozumiałam to:


"Często nie ma żadnych klinicznych znaków do tej choroby. Czasami, są jakieś wczesne trudne do rozpoznania symptomy takie jak letarg, depresja, strata apetytu i gorączka, zwłaszcza u młodych kociąt i młodych dorosłych kotów. Najbradziej wyraźnym znakiem może być kocie zapalenie płuc (pierwszy wet "coś" słyszał w płucach), które rozpoznać można po problemach z oddychaniem (dyszała), a które robi się coraz poważniejsze (prawdopodobna bezpośrednia przyczyna zgonu to niewydolność oddechowa) . Toxoplasmosis może też oddziałać na oczy i centralny system nerwowy, tworząc zapalenie siatkówki oka (od razu miała trzecią powiekę na pół oka, czy zapalenie, to już się nie dowiemy), powodując nienatruralny rozmiar (pupila?),a nawet ślepoty, brak koordynacji (problem z przeskoczeniem z biurka na łózko 10cm), zmiany osobowości (jakie? bo ona no... nie była sobą), zmiany w układzie krążenia, ucisk głowy?, wykrzywienie uszu, trudność w żuciu i połykaniu jedzenia,utrata kontroli w wydalaniu (mocz i kał) . Może wystąpić żółtaczka, albo zapalenie wątroby, mogą też zdarzyć się wymioty (były pojedyncze ślina pod koniec) (żołądek napełnia się treścią, żółkną błony). Może wystąpić stan zapalny trzustki oraz zapalenie i powiększenie węzłów chłonnych."


Wiem, ze to może pasować także do innych chorób, ale z racji, że możliwa jest też toxo...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon gru 19, 2005 13:18

Dzięki, większości objawów na szczęście nie ma.
Obie małe jedzą same, przynajmniej od wczoraj wieczorem, z tym, że Blanca ma mniejszy apetyt, ale ona też wyraźnie gorzej się czuje. Ale je, przynajmniej mokre. Nie są zbyt ruchliwe i nie bawią się, przemieszczają się jednak z transporterka na podłodze na regał i z powrotem. Do kuwety chodzą i chyba nieco zwiedzają, jak mnie nie ma w pokoju.
Mam nadzieję, że antybiotyki, krople, ciepło i indywidualna opieka podziałają i maluchy wyzdrowieją. W piątek mamy iść na kontrolę i oby nie było potrzeby wcześniej :ok: :ok: :ok:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30861
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon gru 19, 2005 14:14

Kicorek, to świetnie, że udało się wyrwać kolejne cztery kocie biedy...
Dyziu, napisz coś o kotkach u Ciebie...

Zdrówka kociaczki :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon gru 19, 2005 14:48

Akineko, a Ty się pochwal :)
Co ja Ci będę tę przyjemnośc odbierać :)
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30861
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 143 gości