Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 17, 2016 21:55 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Jakie dobre wieści (tfu, tfu!).
Misiu :201461 :ok:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Czw mar 17, 2016 22:06 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

dzis dzien dobrych wiadomosci :D moze jakies zdjecia Misia??

kocka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4822
Od: Pt lut 27, 2015 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 17, 2016 22:08 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Super. Tak trzymać. I pozdrowienia
Obrazek

mgj

 
Posty: 12149
Od: Czw mar 17, 2011 21:06
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw mar 17, 2016 22:24 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Jakie fajne wiesci :)
Moze Mis jest takim felinoterapeuta dla Babelka? :)
A jakies foty? ;) :201494
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88167
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw kwi 14, 2016 20:20 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Do Misia zastukam puk, puk :kotek:
Jak Puchatek się ma ?
Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1279
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Pt maja 06, 2016 19:54 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Przepraszam, zaniedbałam wątek misiowy, ale to przez to że było świetnie.
A że ja się boję za często o tym pisać by nie zapeszyć to i jakoś tak wyszło.

Paszcza Misia w pełnej krasie :)

Miś ostatnio nabrał mocno ciała.
Do tego stopnia że zaczęło mnie to nawet trochę martwić. Jak się dziś okazało - od poprzedniego ważenia na początku marca przybyło mu ponad kilo (waży już 4.5 kilo). A na wielkość to on raczej już nie rośnie. Nabrał masy, to widać, przypakował, ale ma też ewidentną otyłość brzuszną, widoczną szczególnie gdy leży i sie rozluźni.
No ale je normalnie, rusza się, do bardzo niedawna był okazem zdrowia i aktywności - cóż począć, po prostu obserwujemy, bo dotychczas miał takie skoki gdy najpierw tył a potem nagle szczuplał i rósł.

Wczoraj wróciłam z pracy, Miś zwlókł się z łóżka, rozmemłany, jakiś taki giętki, z OGROMNYM brzuchem...
Po niedawnej śmierci Okruszka na FIP wysiękowy, nie chcę mówić co poczułam na widok Misia z takim brzuchem...

Na szczęście to nie wodobrzusze, Miś znowu miał swój kryzys, nabrał masy a dawki hormonów dostawał od dwóch miesięcy te same. Do niedawna wystarczało ale nagle coś się załamało. I znowu zwiotczał. Łaził, co chwila się kładł i wiotczał, przeciągał się, poruszał jak puma a nie jak to on - tak troszkę śmiesznie, ale sprężyście i szybko. Dostał z miejsca podwyższoną dawkę sterydów, wodę z solą i cukrem, jedzenie, skorzystał z kuwety, robił kilka minut siku, wysikał z pół szklanki płynów ale robił to powoli i długo - tak ma gdy wiotczeją mu mięśnie. Brzuch zmniejszył się o połowę. Dzisiaj zrobiliśmy badania krwi (wczoraj nie było już naszej lekarki, Mis po zastosowaniu "zestawu ratunkowego dla Misia z addisonem" nie nadawał się do diagnostyki krwi, a dodatkowo bałam się że w takiej chwili stres go dobije - postawiłam na jego ustabilizowanie, wiedziałam co się dzieje), wyniki jutro.
Wszystko wskazuje na niedobór hormonów - zwiotczenie, zaburzona praca serca, znany nam całokształt objawów których nie widzieliśmy już tyle czasu...
Jest ryzyko że coś jeszcze się dzieje i stąd kryzys - ale biorąc pod uwagę zwiększenie się masy ciała z trochę ponad 3 kilo na dobrze ponad 4 na tej samej dawce sterydu - są spore szanse że wystarczy zwiększyć dawke i będzie już ok.
Miś dziś dostał kroplówkę z soli i glukozy, czuje sie o wiele lepiej.

Ja nie wiem co bym zrobiła gdyby coś mu się stało :(

Blue

 
Posty: 23923
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt maja 06, 2016 20:00 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Nie wiem, co on by zrobil, gdyby nie mial takich madrych Duzych z dobrym lekarzem...

Intuicja opiekunow jest taka wazna...

Mordka misiowa przesliczna :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88167
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt maja 06, 2016 20:29 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Najgorsze jest to że idziemy całkiem po omacku.
Ani ja ani nasza wetka nie znalazłyśmy ani jednego artykułu (anglojęzycznego) o kociaku z tą chorobą i wpływie jej na rozwój. Oraz o tym jak ten rozwój wpływa na przebieg choroby.
Nie wiemy co jest normalne i co trzeba zaakceptować, a co powinno budzić niepokój i jakieś działania zapobiegawcze.
Tyle czasu było idealnie, i nagle łup. No ale tu już wiemy co robić, więc na spokojnie. Choć takie sytuacje dobitnie przypominają nam o powadze sytuacji. Bo czasem o niej zapominamy.
Ale to chyba dobrze, można by się wykończyć stale roztrząsając ewentualne konsekwencje choroby Misiowej.
A tak przez większość czasu widzimy radosnego, prześmiesznego, kochanego Misia :)

Blue

 
Posty: 23923
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt maja 06, 2016 20:56 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Myślałam ostatnio o Misiu. O tym ,że watek muszę odszukać i zapytać co i zacz u Was. Bo Misiek rośnie i rozwija się.
Zmartwiłam się jak wpis zobaczyłam.
Bo jako panikara, zakładam zawsze jakieś kłopoty :roll:

Kciuki za Misiałka :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt maja 06, 2016 21:44 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

:ok: :ok: :ok: :ok:
:201461

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Sob maja 07, 2016 8:54 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

No i na tym polega dobra opieka, ze reaguje w momencie kryzysu, a tak poza tym cieszy sie tym, ze jest dobrze :) Koty tez nie rozstrzasaja, ajajaj, jaki chory jestem, to bede lezal i sie martwil :P Ty;lko jak jest dobrze to brykaja, a dziwia sie, jak jest gorzej.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88167
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob maja 07, 2016 9:57 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Są już wyniki, jeszcze ich nie mam fizycznie, ale jestem po rozmowie z lekarką.
No i ogólnie nie jest jakoś fajnie, bo jonogram troszkę zaburzony a i owszem, Miś dzisiaj czuje sie już dobrze na oko na zwiększonej dawce sterydu, ale krew nieładna :(
Dzieje się coś dodatkowego, i to to sprawiło większe zapotrzebowanie na sterydy - objaw ich spadku wyprzedził inne objawy.
Niestety, nieprawidłowości w krwi bardzo przypominają te Okruszkowe i przez to zaraz jajo zniosę z nerwów :(
Leukocytoza, niedokrwistość lekka (to dla odmiany), podwyższone globuliny. I w sumie brak objawów infekcji.

Blue

 
Posty: 23923
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob maja 07, 2016 11:09 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :) - kłopoty...

Kciuki, ciepłe myśli, moc pozytywnej energii,buziaki i drapanka za uszkiem dla Miśka :201461

Po powyższym poście Blue, znowu mam gulę w gardle ... :(
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob maja 07, 2016 12:00 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :) - kłopoty...

Za wyprostowanie krwi Misia! Ogromne kciuki.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88167
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob maja 07, 2016 15:06 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :) - kłopoty...

Nie puszczam :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 67 gości