L&L i Diabli nadali ;) Lakuś - kot Hioba i Biedrony s.90

Z trudem się mieści :mrgreen:

Ponoć się dodatkowo napuszył do zdjęcia :mrgreen:

Swoją drogą, przedziwnie się układają sprawy zdrowotne - jak go zgarnęłam, to miał problem z niedoborem dziąseł.
A teraz, prawdopodobnie w konsekwencji, sobie narastają za bardzo :roll:

Zestaw mieszany

Babcia w zasadzie nie schodzi ze swojej miejscówki, no chyba że do miski/kuwety albo celem przekonania się, że jednak jej miejscówka jest najwygodniejsza :mrgreen:

Delicji (w budce) w zasadzie wszędzie dobrze i też mogłaby nie schodzić wcale :lol:

Dziaboł Czarny po sprawdzeniu innych miejscówek uznała, że na budce jej najlepiej i okupuje niemalże non-stop

I udeptuje godzinami :roll:

Reszta różnie - Baśka z Syrnikiem rotacyjnie na najniższej rozecie (chyba żeby szybko móc wiać :twisted:

)
Brzdąc czasem gdzieś zalegnie dłuższy czas, ale intensywnie drapie - pierwsze 20 cm słupka od podłogi :roll:

Kulokot po odleżeniu swojego pod sufitem uznała, że jednak woli pilnować łazienki :twisted:

Chyba to jednak jest parterowy kotek, daję jej ostatnią szansę

Dziaboł Łaciaty - jak Delicja, wszędzie dobrze

Karaluchowi po namyśle jednak najlepiej na głowie

Faxe się ciągle konserwuje - od czasu do czasu wskoczy gdzieś na kilka sekund i zachwycony swoją odwagą natychmiast się oddala :roll:

Tać chyba jeszcze nie zauważyła :twisted:

Ciocia a dla kogo ta klatka w tle ,a :?:

Na niegrzeczne koty :twisted:

Miałam ją złożyć w niedzielę, tylko mnie rozłożyło :roll:

Wcześniej robiła za dodatkowe legowiska i zwiększenie przestrzeni. Po wyprowadzce dzieci

I przed ich wprowadzką :roll:

No czego się znowu czepia porządnego kota, a?

Obrazek

My, Baśka Dzika, zarządzamy...

Obrazek

Siostra, nie przeginaj, bo ci pokażę, kto tu rządzi...

Obrazek

Eeeechhh, ta dzisiejsza młodzież....

Obrazek

Karaluszek

P
Piękna seria :lol:

Jeszcze Taćka wietrzy tłuszcze :twisted:

**Adopcje: 12 >>**

Te tłuszcze mają coś w sobie :kotek:

Tiaaa.... głównie dużo kłaków i jeszcze więcej lenistwa :ryk:

Choć ostatnio widuję coraz częściej, jak się Taćka szaleje z gracją słonika :mrgreen:

Przecudnie to wygląda, choć trwa króciutko :1luvu:

**Adopcje: 12 >>**

OKI pisze:Tiaaa.... głównie dużo kłaków i jeszcze więcej lenistwa
Choć ostatnio widuję coraz częściej, jak się Taćka szaleje z gracją słonika
Przecudnie to wygląda, choć trwa króciutko

U mnie Gutek tak ma. Jego szaleństwo to ... przymilanie się do myszkowej zabawki lub na leżąco turlanie kulki w tunelu. Zmiana pozycji to już wysiłek. A dziś poszedł na całość bo z wyra przeniósł się na fotel :mrgreen:

ASK@ pisze:
OKI pisze:Tiaaa.... głównie dużo kłaków i jeszcze więcej lenistwa
Choć ostatnio widuję coraz częściej, jak się Taćka szaleje z gracją słonika
Przecudnie to wygląda, choć trwa króciutko

U mnie Gutek tak ma. Jego szaleństwo to ... przymilanie się do myszkowej zabawki lub na leżąco turlanie kulki w tunelu. Zmiana pozycji to już wysiłek. A dziś poszedł na całość bo z wyra przeniósł się na fotel

Taaa.... to taki Taćkowy standard :lol:

Ale ostatnio na serio miewa taaakie przebieżki po chałupie, że wszystko aż dudni :ryk:

Karaluszek to już taki bardziej Karaluch :twisted:

ZuzCat bardzo dziękujemy za miłą wizytę i wkład do testów :1luvu:

Wpadaj częściej posocjalizować kolejnego czarnego odważniaka - sama widzisz, że mu brakuje

U nas kolejne zmiany kocioosobowe. Niestety in plus.
Wrócił z adopcji ClaudeIdioto

Na razie ma przymusową kwarantannę 4 tyg., po testach dołączy do stada (mam nadzieję).
Niestety - w związku z wysypem wręcz przypadków wirusówek w Warszawie, każdy wchodzący do mnie kot będzie takowej procedurze podlegał

Nawet jeśli wyszedł tylko na chwilę.

Z wniosków adopcyjnych Clauda to tyle, że on się wprawdzie idealnie nadaje na dokocenie, ale nie do statecznych starszych pań.
Jest zbyt postrzelony i starsze panie irytuje, a sam się nudzi jak mops, bo brak mu towarzystwa do wygłupów.
W efekcie drze mordę bardziej niż to ma w zwyczaju i rozrabia jak pijany zając

Jak dokocenie to najlepiej do kota w swoim wieku lub młodszego, ale na pewno energicznego i kontaktowego.

Karaluszek waży 4 kilosy. A po wyciśnięciu gruczołów 3,9 :twisted:

Koszmar, co jej się tam robi pod ogonem

A wyciskanie tego to drugi koszmar :roll:

Czarcik 3,3 kg. Siuśków nie oddała :roll:

Za to również oddała zawartość gruczołów :roll:

Tylko u niej to szybciutko, bez awantur i raczej bezboleśnie się odbyło.
Karaluchowi się robi beton na zewnątrz i masakra w środku

"Zmieniłaś atmosferę w lecznicy" powiedział do wetki kolega wchodząc do gabinetu :mrgreen:

Lando też 3,3 kg. Pani dr nie miała się do czego czepnąć.
Węzły podżuchwowe minimalnie powiększone.
W uszach nic nie ma, różowo gdzie trzeba, figura modela, rozumek tyż :mrgreen:

Lea 2,7 kg. Troszkę bledsze śluzówki, troszkę powiększone węzły podżuchwowe.
W brzuchu nie da się nic niepokojącego namacać, nie jest bolesny, nie jest zgazowany, jelita nie są zapalne - tylko wybrzuszony jest :twisted:

Mam ograniczyć suche i sprawdzić, czy to nie permanentne przeżarcie :roll:

Nie bardzo mi się to uśmiecha, bo oba nie są grubasami i rosną, ale testowo można sprawdzić.
To najtańsza diagnostyka :mrgreen:

Jak się nie przejaśni, to kolejne opcje są znacznie kosztowniejsze.
Ta to daje popalić w gabinecie. Wdała się bestia w ciotkę Delicję - wijec cholerny z łapami wszędzie

Tyle ciekawych rzeczy, a tu chcą badać? Mowy nie ma! Idę zwiedzać, puszczaj! To moje ucho - nie rusz! Siebie po brzuchu macaj, ja nie mam czasu!

Jestem wypompowana :roll:

Udana sobota Ciociu :mrgreen:

L&L i Diabli nadali ;) Lakuś - kot Hioba i Biedrony s.90

Kto przegląda forum