Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
puszatek pisze:w swojej naiwności nawet nie przypuszczałam, że kota można tak po prostu wyrzucić...
Goyka pisze:Szkoda że nie bedzie mial kociego towarzystwa ale miejmy nadzieję ze się wszystko ułoży
puszatek pisze:jak zabierałam Kubusia od P. Ani to na koniec jak już wychodziliśmy...usłyszałam
tylko proszę go nie wyrzucać, gdyby chciała się pani go pozbyć, proszę go przywieźć z powrotem
przyznam się, że byłam wtedy oburzona, nie wyobrażałam sobie czegoś takiego, nie znałam wtedy miau
w swojej naiwności nawet nie przypuszczałam, że kota można tak po prostu wyrzucić...
musisz być dobrej myśli i zaufaćfacet też może kochać kota
![]()
Animus pisze:Goyka pisze:Szkoda że nie bedzie mial kociego towarzystwa ale miejmy nadzieję ze się wszystko ułoży
jest pies Golden i nowy Pańcio uważa, ze to tylko kwestia czasu, jak kocio sobie ułoży psa,
ja mam póki co doła, dwóch kotów nie chciał
ASK@ pisze:Maluszków, takich na prawdę maluszków nie oddaje do domów gdzie nie ma innego kota. Nauczyłam się tego po doświadczeniach z tymczasowaniem.
ASK@ pisze:Animus pisze:Goyka pisze:Szkoda że nie bedzie mial kociego towarzystwa ale miejmy nadzieję ze się wszystko ułoży
jest pies Golden i nowy Pańcio uważa, ze to tylko kwestia czasu, jak kocio sobie ułoży psa,
ja mam póki co doła, dwóch kotów nie chciał
Też raz tak miałam,że w domu gdzie kota zawiozłam totalny kipisz był. Ja kocia rasistka umeirałam ze strachu. TZ zdecydował o zostawieni kota.Były tam inne zwierzaki zadbane ,piękne i tłuste. Pani z wielką miłością o nich móiła. To zdecydowało. Ale to była 3 letnia kotka żyjąca na tzw wolności. Właściciele wystawili ją z meblami jak wyjeżdżali.
Maluszków, takich na prawdę maluszków nie oddaje do domów gdzie nie ma innego kota. Nauczyłam się tego po doświadczeniach z tymczasowaniem. Chyba ,ze charakter kota wskazuje na samotnika lub w domu są inne zwierzęta czy dzieci.
Jestem spokojniejsza jeśli tak to można nazwać. W ogłoszeniach od razu piszę,że tylko dwupak lub dom z drugim kotem jest brany pod uwagę.
Będzie ok. Zobaczysz.
Małgocha Pe pisze:Zostawiłaś namiary na siebie ?
Telefon, e-mail ?
Może nowy właściciel będzie ci podsyłał foty Felusia.
Będzie dobrze.
Pamiętam jak wciśnięto nam naszą pierwszą w życiu koteczkę. Miała wtedy 8 tygodni, w poprzednim środowisku były koty, pies a u nas nawet muchy nie uświadczyłaś.
W nocy wgramoliła się na łóżko, pół nocy miałam nieprzespane tak mruczała i się tuliła. Staliśmy się dla niej rodziną.
Teraz ten pan jest dla Felusia rodziną, ty go wychuchałaś, wydmuchałaś dlatego przeżywasz bo chciałabyś aby to był najlepszy dom pod słońcem.
Daj im szansę. Pan ma jakieś doświadczenie w dziedzinie kociej a to już plus. Mi koleżanka po prostu zaufała.
Trzymaj się i szybkiego powrotu do zdrowia twojemu tacie życzę![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 172 gości