» Śro cze 19, 2013 21:15
Re: Anoreksja u kota, czyli topik dla niejadków
To jest proszek, taki trochę miejscami grubszy. Daje się tego na szczęście bardzo mało, w pojemniku jest maleńka miarka i taka miarka wystarcza na dzień.
Nie wiem, jak jest z nerkami, te algi to jest dodatek żywieniowy także np przy BARFie.
Acha, i w razie jak kot by tego nie zaakceptował w jedzeniu, można to podawać jakoś osobno, bezpośrednio dopyszcznie (czy np ja próbuję także "ukryć" te algi w ulubionych Prosiowych przekąskach, po prostu żeby mieć pewność, że je zje, teraz przy tych temperaturach połowa zostaje), tzn nie chodzi o to, żeby to było w każdym posiłku, tylko żeby kot w ogóle to łyknał. Ludziom podaje się ten środek w kapsułkach, jak lek po prostu.
Ja osobiście łączę spore nadzieje z tym środkiem, bo to co innego niż wszystko, co stosowałyśmy do tej pory, bo działa od środka, że tak powiem. Te nasze smarowania, zakładania czegokolwiek do pysia może być tak naprawdę kompletnie bez sensu - Prosiu się wyrywa, a ja maluję jej pysio całkowicie na oślep i raczej rzadko sięgam najbardziej problemowych tylnych zębów, bo ona mi po prostu nie pozwala. Wszystko to razem jest bardzo stresujące dla nas obu, Prosiu, aczkolwiek jest bardzo łagodna i nigdy w życiu mniei nie podrapała, to jednak broni się łapką przed moją ręką i mnie mnie wiecje co drugi raz poharata do krwi:( Więc czasami czuję że to wszystko lekko bez sensu.
No nic, zobaczymy, efekty są dopiero po 4 do 8 tygodni.