Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
alahari pisze:Nie wiem czy wszystko ok z tą sondą i raną, otworem.. Gdy zdejmuję opatrunek, widzę zgromadzoną "substancję" w kolorze i konsystencji Convalescence. To coś przysycha na opatrunku i potem trzeba odklejaćChyba nie ropa, bo tak nie śmierdzi, ale nie wiem
Poniżej fotki, ale już po przemyciu. Postaram się zrobić też takie z tym czymś...
alahari pisze:Ufff, to mnie uspokoiłaśTym bardziej, że to samo mówił wet, z którym niedawno konsultowałam sytuację. Czyli ta wydzielina służy gojeniu się rany. Gorzej, gdy ta kleista surowica wsiąknie w opatrunek i potem trzeba odrywać...
Czyli mam natłuszczać rankę wazeliną? Ok
Zapamiętam z tym zapachem - o tych kwiatkach to nie wiedziałam
Nie wiem też jak mierzyć temperaturę przy ranie![]()
Sonda jest przyszyta jakąś metodą, o której tłumaczył nam lekarz (ale nie chirurg, tylko inny z tej lecznicy, podczas kontroli). Jakieś pętelki czy coś... Może to tylko wygląda tak, jakby szwy puściły, aczkolwiek faktycznie - sondę można wsunąć i wysunąć.
Mam też dobre wieści - Frodo zrobił kupę i jest szczęśliwy
Ten opatrunek może być fajnym rozwiązaniem.. A muszę Frodowi zabezpieczać ranę, aby jej nie zanieczyścił np. w kuwecie..
Blue pisze:Dotykaj dłonią do skóry w okolicy rany.
Na pewno poczujesz gdyby zrobiła się bardziej gorąca niż po drugiej stronie szyi.
Tylko nie rób tego tuż po zdjęciu opatrunku - niech skóra ma okazję się schłodzić.
Taki opatrunek wymyśliłam dla naszej Skierki http://kocia_stronka.republika.pl/opatrunek.html z raną na karku po miłosnych amorach z Okruszkiem (oba wykastrowane) - amant wygryzł jej dziurę a potem w ramach okazywania uczuć namiętnie wylizywał.
Może udałoby się to dostosować dla potrzeb Froda?
Edit: na zdjęciach jestem tuż przed porodem, dlatego jestem takiej dziwnej figury
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google Adsense [Bot] i 633 gości