Betbet pisze:Ja jadę własnie za pół godziny do Gdyni po lampę i lampa będzie u mnie na Przymorzu, ale po mnie zabiera ją magradz do Gdyni.
Szkoda;-((((
Będę się przypominać albo umowie sie z kimś w Gdyni.
Tylko sobie myśle, kiedy najlepiej lampe zastosować. Ja odkaziłam wirkonem TDT lisiarni- dywaniki, kocyki, wszystko zostało wymienione na nowe. Domki i drapaki itp. Ale wziełam kotka z pracy i jak sie okazało ma grzybka, który schował sie pod bródką i zabawa zacznie się od początku.
Czy jest sens robic lampą pomieszczenie, gdzie po odkażeniu nadal będzie przebywał kot z grzybem? Czy dopiero po wyleczeniu go?
Mam tam 2 koty. Drugi pewnie sie zaraził bo nie ma możliwości separacji kotów.
Gorzej z mieszkaniem pani bozeny...tam są koty w najgorszym stanie (bo najbliżej do weta). Ma swoje 3 koty i bywa tam małe dziecko. Raz chłopczyk złapał grzybka i był długo leczony.
Teraz znów w łazience u pani bozeny jest mała Linda (kicia) z wrzodem na oku i mega grzybem. Pomyslałam, że może lampa by była wybawieniem bo awantura z powodu grzyba u dziecka była ogromna;-(
Jaką lampe byście polecały? przepływowa czy ta bezpośredniego działania?