Koty z kopalni,cz.II: Chuda Berta, Gruba Berta i Lolek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 17, 2012 7:50 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Kleksik i pies L

Miśka pokazała się wreszcie w piątek, nie widziałam jej półtora tygodnia. W tym czasie słabo jadła i przemarzła - jest przeziębiona, z oczu się leje, nie wiem czy nie zanosi ją na jeden bok jak chodzi. Mam nadzieję, że dzisiaj do mnie przyjdzie, nagotowałam jej ulubione wątróbki + mięso z indyka i mam antybiotyk. Ona na halę przez Kleksika nie chce wejsć, a na zewnątrz poluje Pinokio. Tak samo martwię się o Bengalską, też jej w mrozy nie widziałam.

Kleksika trzeba wydać do domu jako pierwszego w przyszłym roku, to wtedy dziewczyny wrócą na halę.
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Wto gru 18, 2012 10:40 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Kleksik i pies L

Miśka chora, dzisiaj przyszła i dostała antybiotyk. Musieliśmy dla niej miskę przenieść daleko od Pinokia, przeniosłam tam też budkę styropianową. Miśka jak chodzi, to się zatacza. Już bałąm się, że ją auto potrąciło, ale wszystkie nogi ma sprawne, a tak się do mnie łasiła, ze widzę, że nie ma bolesnej żadnej częsci ciała. Ona się zatacza, bo jest tak słaba.

Oczy już nie ciekną, ale kicha i ma całkiem zatkane górne drogi oddechowe. Panowie, którzy ładują złom z innej firmy, mają taką kanciapę, gdzie jedzą. Wczoraj dali jej smalec i jadła. Ona nie podejdzie do naszych miejsc karmienia przez Pinokia i Kleksika.

Dwa dni mnie nie ma, ale pan Adam będzie jej tam dawał jeść z daleka. Trzymajcie za nią kciuki, ona w każdą zimę jest biedna przez inne koty.

Bengalska też by się mogła pokazać, ona też ucieka przed kocurami.
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Wto gru 18, 2012 14:09 Re: Koty z kopalni,cz.II: Miśka, Benia, Kleksik, Pinoko, Len

Bengalska już wcześniej znikała na dłużej, więc pewnie wkrótce się pokaże.
Oczywiście kciuki za Miśkę są :ok:

Betaka

 
Posty: 3803
Od: Nie lut 28, 2010 12:32
Lokalizacja: Tychy

Post » Wto gru 18, 2012 14:44 Re: Koty z kopalni,cz.II: Miśka, Benia, Kleksik, Pinoko, Len

Miśka już się nie pokazała, ale ma zostawione jedzenie, zrobiłam jej kartonową budkę na jedzenie owiniętą folią. Ma tam suche i wątróbkę. Mam nadzieję, że znajdzie to miejsce. Pan Adam bedzie jej tam dawał.

Bengalska się pokazała, jest zdrowa, została odrobaczona drugi raz :ok:
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Pon gru 24, 2012 10:16 Re: Koty z kopalni,cz.II: Miśka, Benia, Kleksik, Pinoko, Len

Jutro jedziemy zwierzakom zawieżć jedzonko, w sobotę u nas pracowali, więc też dużo dostały i mają zapas suchego.

Miśka je w tym nowym miejscu, dałam tam znowu antybiotyk, myślę, że szybko wyzdrowieje.

W zeszłym tygodniu byliśmy z odwiedzinami u Zdzicha. Oczywiście nadal nie chce mnie znac :)
Pogłaskany ucieka do drugiego pokoju :) Trzymam kciuki, żeby dał się odrobaczyć, bo to cwana bestia się zrobiła :kotek:

Wszystkim podczytywaczom życzę Wesołych Świąt! :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Pon gru 24, 2012 10:22 Re: Koty z kopalni,cz.II: Miśka, Benia, Kleksik, Pinoko, Len

Dziękujemy i równiez życzymy wszystkiego dobrego naŚwieta dla dzielnej Dużej i Kopalniaków! :s1:

Betaka

 
Posty: 3803
Od: Nie lut 28, 2010 12:32
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt gru 28, 2012 11:33 Re: Koty z kopalni,cz.II: Miśka, Benia, Kleksik, Pinoko, Len

cholera, Pinokio wykrył miejsce karmienia Miśki i teraz tam chodzi jeść, nie wiem juz co robić, nie wiem czy Miśka gdzies dopycha się do jedzenia, bo rzadko ją widzę, co za dziad z tego kota :(

antybiotyki pewnie też zjadł :(
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Śro sty 02, 2013 10:03 Re: Koty z kopalni,cz.II: Miśka, Benia, Kleksik, Pinoko, Len

W święta i teraz przed Sylwestrem specjalnie byliśmy nakarmić koty. Wszystkie mają się dobrze, Miśka wyzdrowiała :)

Dzisiaj przyszła na śniadanie. Wygląda dobrze, oddechowo nic nie słychać.

W niedzielę Kleksik był się witać i towarzyszył mi jak pies przy roznoszeniu jedzenia do wszystkich kryjówek.
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Czw sty 03, 2013 0:35 Re: Koty z kopalni,cz.II: Miśka, Benia, Kleksik, Pinoko, Len

działo się widzę :D
najwazniejsze, że koty w komplecie i zdrowe :ok:
Niech się wam darzy w Nowym :ok:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Czw sty 03, 2013 10:57 Re: Koty z kopalni,cz.II: Miśka, Benia, Kleksik, Pinoko, Len

Witam, Zdzichowy dom życzy Wszystkim najlepszego, kociego i mruczącego Nowego Roku 2013 :1luvu:
Owszem, Zdzichu bez problemu dał się odrobaczyć. To zapewne zasługa saszetki z sardynkami :ok: Przed nami jeszcze jedna porcja pysznych sardynek. Wylałam na niego też płyn odpchlający. I był obrażony. :mrgreen: No cóż....
Oooo ! jest
Dziękuję za instrukcję. Łopatka to dobry pomysł

Obrazek

Zdzichowy dom

 
Posty: 188
Od: Nie paź 16, 2011 17:50

Post » Czw sty 03, 2013 13:42 Re: Koty z kopalni,cz.II: Miśka, Benia, Kleksik, Pinoko, Len

Zdzichowy dom pisze:Witam, Zdzichowy dom życzy Wszystkim najlepszego, kociego i mruczącego Nowego Roku 2013 :1luvu:
Owszem, Zdzichu bez problemu dał się odrobaczyć. To zapewne zasługa saszetki z sardynkami :ok: Przed nami jeszcze jedna porcja pysznych sardynek. Wylałam na niego też płyn odpchlający. I był obrażony. :mrgreen: No cóż....


dziękujemy za życzenia :piwa:

na mnie za to też zawsze był obrażony, ale szybko zapominał :)

dobrze, że sardynki mu smakowały z odrobaczeniem :ok:
Ostatnio edytowano Czw sty 03, 2013 13:46 przez kaja555, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Czw sty 03, 2013 13:45 Re: Koty z kopalni,cz.II: Miśka, Benia, Kleksik, Pinoko, Len

psiama pisze:działo się widzę :D
najwazniejsze, że koty w komplecie i zdrowe :ok:
Niech się wam darzy w Nowym :ok:


dziękujemy i wzajemnie :piwa:

wczoraj też zameldowała się Bengalska, łasiła się do mnie, też będzie jej trzeba szukać domu w tym roku.

po Sylwestrze nie zameldował sie jeszcze Kleksik, mam nadzieję, że wszystko ok. Koty z drugiej strony kopalni mają gorzej, 2 czarnych już dawno nie widziałam, jedynie stara Bengalska, ta co rodzi i nie daje się złapać się pojawia z maluchem 4 miesięcznym, dzikim jak nie wiem co. Maluch ucieka na 10 metrów na widok człowieka.
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Czw sty 03, 2013 14:50 Re: Koty z kopalni,cz.II: Miśka, Benia, Kleksik, Pinoko, Len

Kleksie, gdzie jesteś :?: :(

Zdzichowy dom

 
Posty: 188
Od: Nie paź 16, 2011 17:50

Post » Pt sty 04, 2013 12:04 Re: Koty z kopalni,cz.II: Miśka, Benia, Kleksik, Pinoko, Len

Zdzichowy dom pisze:Kleksie, gdzie jesteś :?: :(


dalej go nie widziałam, na hali mało zjedzone, ale może jadł na zewnątrz - w sumie są 4 miejsca karmienia

mam nadzieję, że nic mu się nie stało, bo chciałam mu w tym roku szukać domu
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Pon sty 07, 2013 12:49 Re: Koty z kopalni,cz.II: Miśka, Benia, Kleksik, Pinoko, Len

Zdzicha udało się odrobaczyć drugą porcją. :ok: Ciekawe, czy objawy "kaszlu" ustąpią. Po pierwszej porcji proszku jeszcze Kaszlał.

Czy są nowe wiadomości o Kleksiku?








Człowieku, pozwól wejść mi. Ja - KOT - będę czekał uchylonych okien czy drzwi ...

Zdzichowy dom

 
Posty: 188
Od: Nie paź 16, 2011 17:50

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 418 gości