Naprawiony Antoś i ferajna, kociaki z kk wyłapane, pomocy!

W zabawie, podobno TŻ poczuł ząbki na swoim palcu. Wierzyć/nie wierzyć???

Jeśli Twój TŻ ma cieniutkie paluszki to możesz spokojnie wierzyć :wink:

Fanszeta pisze:W zabawie, podobno TŻ poczuł ząbki na swoim palcu. Wierzyć/nie wierzyć???

Wierzyć.

Wierzę, wierzę, podobno wiara czyni cuda

Super wieści :ok:

Gryzie!!!

Wczoraj tak wymęczyłam Antosia głaskaniem po brzuszku i wywracaniem na plecki, że zaatakował moją rękę czterema łapkami i mordką. Złapał mnie za brzeg palca przednimi ząbkami i chapnął. Tylko przednimi ząbkami, bo na uruchomienie kłów rozwarcie pysia było zbyt małe.

Dość lekko, zabawowo, ale zadowolony był strasznie.

A co go będą przewracać i miziać!!! On im wszystkim pokaże :ryk:

A oto nasz bohater w trzech odsłonach:

Brudaski ze mnie straszne, ale pełne uroku

Taki jestem okrąglutki

Kotek jest zmęczony, a świecą mu po oczkach!!!

Śliczności :ok:

Fanszeta cuda robisz :ok:

Fanszeta pisze:

Jaka ma cudna dziarską minkę :1luvu:

Cześć Słodziaku! :1luvu:

justyna p pisze:
Fanszeta pisze:

Jaka ma cudna dziarską minkę

A jaki ładny kształt pysia. :1luvu:

A rośnie jak na drożdżach.

ps. a nie mówiłam, że trzeba wierzyć TŻ-owi z tym antosiowym gryzieniem. :lol:

Zdolny kotek. :lol:

Piękny!
Ale Wam da popalić jak juz ten dziub otworzy na pełną szerokość :mrgreen:

Cudny kitek, a mina i poza na 1 zdjęciu rewelacyjna...Książe zdegustowany, że ktoś śmie mu się naprzykrzać

Wow, jaka zmiana w maluchu! Jak go widziałam to taka koścista bidka z niego była, a tu kocisko pełną gębą... :1luvu:

Fanszeta, normalnie czapki z głów dziewczyno, co z tym kociakiem zrobiłaś.

Tak patrze na te zdjęcia i ta ubrudzona mordka dodaje mu tylko uroku :1luvu:

Wiadomo juz dlaczego nie otwiera pyszczka? Czy to stan zapalny czy inna przyczyna?

Iburg pisze:Wiadomo juz dlaczego nie otwiera pyszczka? Czy to stan zapalny czy inna przyczyna?

Nie wiadomo. Choć jeden z wetów trójmiejskich podobno zetknął się z przypadkiem kotka, który nie otwierał pysia. Jutro wezmę jego namiary od fizjoterapeutki Tonia i zadzwonię. Ale się boję. Bo to był przypadek narastania płytki kostnej w stawie szczękowym (jeżeli dobrze zrozumiałam) o podłożu genetycznym. Podobnie zdarza się u niektórych ras psów.
Pocieszam się, że wtedy chyba nie byłoby żadnych postępów.
A wiek się zgadza, bo to zaczyna się u półrocznych zwierząt

Oby to nie było to :cry:

Naprawiony Antoś i ferajna, kociaki z kk wyłapane, pomocy!

Kto przegląda forum