Moderator: Estraven
marta-po pisze: Nie wiem, czy to już może tabletki działają?
W międzyczasie rozmawiałam z joluką, więc Miziula w każdej chwili może zostać przyjęta do szpitalika w lecznicy, gdzie pracuje wetka joluki. Ale dziś ją poobserwuję, bo te dzisiejszych 12 strzykawek ( około 60 ml) bez wymiotów daje dużą nadzieję na ewentualną poprawę.
marta-po pisze:Najgorsza taka bezsilność, gdy się robi ile wlezie i nie ma rezultatów. Kot głodny, chce jeść a jest wycieńczony z powodu niedożywienia. Ale może to dzisiejsze bezwymiotne śniadanie dobrze wróży. Ja się strasznie napalam nawet w obliczu takich krótkich sukcesów. Ale równie szybko się dołuję przy porażkach

marta-po pisze:Dobrze wiedzieć na przyszłość. Teraz jednak skoro Mizi przyjechała już na leczenie do W-wy to raczej na Bemowie będziemy kontynuować.bianco nero pisze: polecam kontakt z dr Piotrem Skrzypczakiem z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Trafiłam do niego ze wskazań weterynarzy, których szkolił. W ich opinii to najlepszy specjalista od tego typu badań w kraju.
bianco nero pisze: Niestety nie mam czasu przeczytać całego wątku, więc spytam tutaj: jest już diagnoza?
W razie dłuższego braku poprawy, proponuję chociaż tam zadzwonić. Mnie zwodziło kilku wetów, potem było już za późno..
Poker71 pisze:i weź Marta potem, jak Mizia na prostą wyjdzie, jakiś urlop czy wyjazd sobie zafunduj, bo się wykończysz...
marta-po pisze:Najgorsza taka bezsilność, gdy się robi ile wlezie i nie ma rezultatów. Kot głodny, chce jeść a jest wycieńczony z powodu niedożywienia.
.merlok pisze:marta-po pisze:Najgorsza taka bezsilność, gdy się robi ile wlezie i nie ma rezultatów. Kot głodny, chce jeść a jest wycieńczony z powodu niedożywienia.
Bardzo współczuję. Wiem jak to jest


marta-po pisze:Jutro Mizi idzie do szpitala. Znów wymioty od rana nasilone. Nawet wymiotuje wodą. Byłam dziś u weta z nią. Dostała glukozę i wit. B12.

Użytkownicy przeglądający ten dział: włóczka i 32 gości