Dziś rano, kiedy malowałam się do roboty, w łazience towarzyszył mi czterokoci zespół głośno mruczący. Krowięta x 2, Maciej Kot oraz Licho. To nieprawdopodobne, ale oba cielony mruczą głośniej i natarczywiej nawet od Maćka
I tak poza tym, to Emirek jest w ogóle okrutnie upierdliwy. Wskakuje do otwartej lodówki, kontroluje zawartość dopiero co przyniesionych siatek z zakupami, zagląda do kubka z herbatą, włazi pomiędzy brudne naczynia do zlewu... Ale najgorszy jest i tak wtedy, kiedy sprzątam. Plącze mi się pod nogami, poluje na ścierkę od podłogi, rozchlapuje wodę z miski... Bratuś oczywiście też JEST upierdliwy, ale jednak w zauważalnie mniejszym nasileniu
Aha. Kupy Krowy E nadal OK, Krowy B - niestety nadal brzydkie.
Głupio mi takie rzeczy pisać i jeszcze w dodatku się tym przejmować, bo zachowuję się nieco podobnie jak jakaś pieluszkocentryczna mamuśka z postępującą atrofią mózgu
- no, ale ciela przynajmniej od samego początku wzorowo paskudzą do kuwet i nie trzeba na nie marnować własnej, ciężko zarobionej kasy na tony pieluszek
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie

Nunku[`] krowinko najpiękniejsza

Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]