Dzisiaj byłam na dyżurze między 10-11.
Własciwie nie mialam nic do zrobienia, bo wszystko bylo już posprzątane i koty miały naszykowane jedzenie.
Dosypała tylko suchego i wyglaskałam
Adopcje:
- naliczyłam 12 kotów (ale wszystko było w ruchu lub chowało mi sie do torby, więc nie wiem czy się nie pomylilam)
Kwarantanna:
-box 7 (sam dól,lewy) był pusty gdy przyszłam, ale było tam naszykowane jedzenie ?
- 11 kotków
Szpitalik:
- 7 kotów
- mały czarno-biały kotek nawiewa z klatki, staralam sie ja domknąć z boku, ale on juz tam wyczaił, że uchwyt nie trzyma i jak wychodziłam to juz tam cos kombinował
- temu malemu posmarowałam oczy maścią
-
nie podawałam żadnych innych leków!Jak przyszłam kuwety były posprzatane, więc nie wiem czy któreś biegunkuje czy nie.
Na zapleczu w adopcjach zostawiłam worki na śmieci, na półce w kwarantannie karmy Winston dla małych i dużych kotów oraz suche Perfect Fit dla kociąt - tylko to udało mi się kupić dziś rano - nie otwieralam nic z tego, to będzie na zaś
To tyle, pozdrawiam