Kotenke trzeba po prostu mocno, mocniutko przytulic do serca


Milusienka - Mamusia Kropeczki - lezy mi na kolanach i pilnie przytakuje

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
jasdor pisze:Ja nic nie mogę więcej o Kropeczce napisaćNie mam jej na codzień, nie widzę, nawet jak odwiedzam chowa się za szafę z uporem maniaka. Strachulec straszny i tyle. Kogoś doświadczonego jej trzeba. Kogoś, dla kogo byłaby wyzwaniem, kogo, kto nie boi się zainwestować swojego czasu w kocie uczucia, bo jakby już zaufała - to do końca .
Dzięki, że jesteście
jasdor pisze:Masz rację mar9, ja tez o tym wiem, ale starsza pani wychodzi z założenia do do kota wystarczy gadać, głaskać już niekoniecznie . Ale fakt, że Kropka się jej nie boi i nawet daje się głaskać. Obcym nie ufa i się chowa, jest wystraszona, choć nie od dziś nas zna, ale nie mogę tam przesiadywać z dwóch powodów. Po pierwsze nie mam na to czasu, po drugie - tam nie da się wytrzymać więcej niż 30 minut, bo organizm odmawia. Czasem i ze dwie godziny tam spędzała, Kropeczka była wtedy w klatce, patrzyła, obserwowała, słyszała. Na mój głos reaguje tylko schowaniem się na dzień dobry .
Nie wiem, czy w ogóle inny dom dla niej to dobry pomysł, bo może się nigdy nie otworzyć.
mar9 pisze:jasdor pisze:Masz rację mar9, ja tez o tym wiem, ale starsza pani wychodzi z założenia do do kota wystarczy gadać, głaskać już niekoniecznie . Ale fakt, że Kropka się jej nie boi i nawet daje się głaskać. Obcym nie ufa i się chowa, jest wystraszona, choć nie od dziś nas zna, ale nie mogę tam przesiadywać z dwóch powodów. Po pierwsze nie mam na to czasu, po drugie - tam nie da się wytrzymać więcej niż 30 minut, bo organizm odmawia. Czasem i ze dwie godziny tam spędzała, Kropeczka była wtedy w klatce, patrzyła, obserwowała, słyszała. Na mój głos reaguje tylko schowaniem się na dzień dobry .
Nie wiem, czy w ogóle inny dom dla niej to dobry pomysł, bo może się nigdy nie otworzyć.
ależ ja miałam na myśli nie Ciebie ale potencjalny dt/ds, Kropeczka to nie agresywny kot ale przerażony kot i miłością można cuda zdziałać
jasdor pisze:Wiem mar9, że chodziło Ci o domek, ten przyszły. Ale sama wiesz, że ten domek nie może być taki zwykły, pragnący kota. Dom musi wiele z siebie dać, cierpliwości i ciepła przede wszystkim. Nawet, jakby bardzo długo miała ochotę pozostać sobą.
A ponieważ nie ma rzeczy niemożliwych - czekamy właśnie na taki domek
jasdor pisze:To by im koniecznie jakieś ogłoszenie i....wynochaTylko najpierw Kubuś, w końcu większy jest.
jasdor pisze:I wreszcie byś się jakiejś kobiety doczekała, bo samej wśród 6 facetów ...
Szejbal pisze:jasdor pisze:To by im koniecznie jakieś ogłoszenie i....wynochaTylko najpierw Kubuś, w końcu większy jest.
Zdecydowanie Kubuś, bo taki żarłok, że wytrzymać się nie da z nimA zje swoje, leci do reszty i do mnie drze się, że: "JESZCZE
"...
jasdor pisze:I wreszcie byś się jakiejś kobiety doczekała, bo samej wśród 6 facetów ...
No i rzeczywiście, bo ileż można?Chociaż niech jedną babę mam do towarzystwa do wsparcia w niewoli facetowej
jasdor pisze:Takie marzenia mamyże jakby od Szejbal jakiś kotek (Miki albo Kubuś) odeszli na swoje - to ona by na to miejsce nastepną biede zabrała
jasdor pisze:Takie marzenia mamyże jakby od Szejbal jakiś kotek (Miki albo Kubuś) odeszli na swoje - to ona by na to miejsce nastepną biede zabrała
jasdor pisze:Takie marzenia mamyże jakby od Szejbal jakiś kotek (Miki albo Kubuś) odeszli na swoje - to ona by na to miejsce nastepną biede zabrała
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google Adsense [Bot] i 570 gości