Witam wszystkich i od razu wieeeelkie dzięki za trzymanie kciuków

Maniuś już bez klejnotów

i, co ważniejsze, bez kamienia na zębach

Podobno był naprawdę gigantyczny, prawdopodobnie dlatego Maniek miał kłopoty z jedzeniem. Kocio już prawie przytomny, jeszcze się trochę zatacza, więc cały czas trzeba za nim łazić i pilnować. Pomału dochodzi do siebie, już się złości po swojemu że za nim chodzę

i wymachuje tym swoim łysym ogonem. I oczywiście jak na złość chce jeść!!! (jak mógł, to nie jadł, nawet schudł w sumie aż 400g

). Teraz wypił 10 łyżek cieniutkiego rosołku, potem jeszcze dostanie. Mam nadzieję, że szybciutko nabierze ciałka
