Nasze białaczkowce cz. 3

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 06, 2011 19:00 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Fiona, ja się bałam białaczki jak ognia. W ciągu 2 tygodni wzbogaciłam się o 3 białaczkowe koty. I tak mają oddzielny pokój, więc w sumie żadna różnica. Przy pierwszym byłam załamana, przy drugim rozżalona, a teraz jest OK. To się na szczęście da leczyć. Daj obu kotom ludzki interferon, koszt jest niewielki, a podobno działa. I jakieś leki na odporność (moje dostają Immunodol + aloes + lizynę przy katarze) , antybiotyk od razu przy infekcji. Najważniejsza jest morfologia i nerki.
AnielkaG
 

Post » Śro kwi 06, 2011 19:56 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

asia2 napisała:
"Dlaczego wet Bozenko mówił, zebyś skróciła jej cierpienia? Stan Twojej koty musiał być już dużo gorszy. Moja nie wzbudza takich emocji u nikogo.
Konsultuję się z Wami bo chciałam też dowiedzieć się jak szybko pogłębia się ta choroba? pewnie to kwestia indywidualna ale... No i tu przeczytałam, że JUŻ powinnam myśleć o eutanazji."

Nie ...moja Kajusia chodziła..miała wykręć karku tak samo jak TY opisujesz...przewracała się na bok, ale mruczała i próbowała jeść.Jednak z wykrzywiona główka trudno jej było utrzymać jedzonko w pysiu...Ciągle mruczała...ugniatała rozkosznie..Umarła na moim ramieniu wtulona w moje włosy..mrucząc.Patrzyłysmy sobie w oczy...nigdy tego nie zapomnę,ale w tych pieknych wielkich oczach widziałam "dziekuje, czas w podróż"Wystarczyła pierwsza dawka leku ,żeby zasnęła...
Tak uważam,ze Twój opis wskazuje na to,ze kotuś się b. meczy.Według mojej opinii należy pozwolić jej odejść już teraz...To za długo trwa.Pamiętam co mi wet powiedział wtedy,że to kwestia czasu....może tydzień , może dzień, może godzina....Ale my mamy możliwość pomocy w przerwaniu tej powolnej agonii,tak....a nawet napisze ,że MAMY OBOWIĄZEK dbać o nasze koty, a usilne utrzymywanie kota przy życiu, kiedy są już tak widoczne zmiany neurologiczne to dla mnie okrucieństwo.



Fiona 22-trzymam za Was....Moje dwie kotusie są na ludzkim Interferonie....teraz po mojej operacji pojedziemy znowu na badania i zobaczymy czy kolejna turę 3 miesieczna zaleci wet.Musze przyznać ,że po tej terapii bardzo się wzmocniły i odżyły.Oczywiście najpierw dostały Zylexisa w 3 dawkach...No, ale i Scanumune jest ok...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro kwi 06, 2011 20:19 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Oba koty dostają na razie beta glukan.
Czekamy na interferon ludzki zamówiony dla Kleksika. Ma być na weekend.
Zastanawiam się nad wycieczką do Warszawy do dr Jagielskiego na konsultacje. Oczywiście bez kotów, bo to zbyt duże ryzyko dla nich.

Czy ktoś się orientuje jak dr Jagielski podchodzi do konsultacji bez kota a tylko na podstawie wyników ?

Wydaje mi się, że najrozsądniej byłoby porozmawiać osobiście z dr i ustalić konkretny plan leczenia.
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Śro kwi 06, 2011 21:19 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

a spróbuj zadzwonić i zapytać o telefoniczną , krótką konsultację bądz pytanie przypominając że zakupiłaś u nich Virbagen Omega i zaproponuj przesłać wyniki mailem.
podam ci na PW komórkę do Jagielskiego

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Śro kwi 06, 2011 21:28 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Czekamy na interferon ludzki

to nie jest Virbagen Omega
AnielkaG
 

Post » Śro kwi 06, 2011 21:50 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Na razie zamówiłam ten ludzki interferon za 33 zł bo na Virbagen niestety nie stać mnie :oops: Jak zwykle na bogatego nie trafiło :oops:

Przy wsparciu grupy wspaniałych osób organizujemy zbiórkę funduszy na Virbagen dla obu futerek :ok:
I musi się udać :ok:

asia2, bardzo dziękuje za PW :1luvu:
Jutro zadzwonię do doktora Jagielskiego.

Zapytam jeszcze o Spirulinę. Czy stosowałyście to kiedyś u swoich kotów i czy działa? Czy można stosować łącznie z immunostymulatorami/interferonem ?
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Śro kwi 06, 2011 21:54 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

Zapomniałam podzielić się optymistycznymi wieściami, że Kleksio lepiej się poczuł. Przed chwilą znów zaczął mruczeć i się tulać :1luvu:
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Śro kwi 06, 2011 21:57 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

fiona.22 pisze:Oba koty dostają na razie beta glukan.
Czekamy na interferon ludzki zamówiony dla Kleksika. Ma być na weekend.
Zastanawiam się nad wycieczką do Warszawy do dr Jagielskiego na konsultacje. Oczywiście bez kotów, bo to zbyt duże ryzyko dla nich.

Czy ktoś się orientuje jak dr Jagielski podchodzi do konsultacji bez kota a tylko na podstawie wyników ?

Wydaje mi się, że najrozsądniej byłoby porozmawiać osobiście z dr i ustalić konkretny plan leczenia.

Nas konsultował z Kajusią telefonicznie i podejmowaliśmy decyzję co i jak...no ,ale to już dawno temu...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro kwi 06, 2011 22:18 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

AnielkaG pisze:
Czekamy na interferon ludzki

to nie jest Virbagen Omega


tak, nie doczytałam

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Śro kwi 06, 2011 22:22 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

fiona.22 pisze:Na razie zamówiłam ten ludzki interferon za 33 zł bo na Virbagen niestety nie stać mnie :oops: Jak zwykle na bogatego nie trafiło :oops:

Zapytam jeszcze o Spirulinę. Czy stosowałyście to kiedyś u swoich kotów i czy działa? Czy można stosować łącznie z immunostymulatorami/interferonem ?


nie znam tego, przynajmniej nie pamiętam. Zapytam jutro wetów. Jeśli to nie steryd , to pewnie nie ma problemu ale niech wypowiedzą się mądrzejsi. Jutro będę wiedziała jakby był brak informacji.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Śro kwi 06, 2011 22:29 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

To na pewno nie steryd. To są jakieś glony (forma pośrednia między organizmami roślinnymi i zwierzęcymi) będące bogatym źródłem białka, żelaza, witamin, mikro i makroelementów.
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Śro kwi 06, 2011 22:34 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

ja podaję spirulinę Januszkowi
to są algi morskie - najbogatsze źródło
łatwo przyswajalnego białka, zelaza i td
niektóre koty bardzo lubią - pachną trochę rybnie
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 06, 2011 22:37 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

ruru pisze:ja podaję spirulinę Januszkowi
to są algi morskie - najbogatsze źródło
łatwo przyswajalnego białka, zelaza i td
niektóre koty bardzo lubią - pachną trochę rybnie


A w jakiej dawce to podawać ? Bo z tego co pamiętam to jest chyba w postaci proszku ?
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Śro kwi 06, 2011 22:42 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

fiona.22 pisze:
ruru pisze:ja podaję spirulinę Januszkowi
to są algi morskie - najbogatsze źródło
łatwo przyswajalnego białka, zelaza i td
niektóre koty bardzo lubią - pachną trochę rybnie


A w jakiej dawce to podawać ? Bo z tego co pamiętam to jest chyba w postaci proszku ?


ja mam teraz tableteczki- łatwiej
i daję jedną dziennie- ładnie łyka w czymś opatulone

są w sklepach ze zdrową żywnością
np. tu:
http://www.natura24.pl/go/_info/?user_id=43&lang=pl

dobra tez jest chlorella:
http://www.evergreen.pl/chlorella-tabletek-p-637.html
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 06, 2011 23:47 Re: Nasze białaczkowce cz. 3

asia2 - A konsultowałaś takie zachowanie kotka u jakiegoś kociego neurologa? Białaczka ma to do siebie, że czasami atakuje dodatkowe organy. Moje futerko miało podobne objawy, które z czasem zaczęły się nasilać. Początkowo przewracał się na bok, a następnie doszły do tego omdlenia i prężenie ciałka. Podczas badania u Rysia stwierdzono wówczas nieodwracalne zmiany w układzie nerwowym i jakieś uszkodzenia w mózgu spowodowane właśnie działaniem wirusa białaczki.

fiona.22 - My podawaliśmy Spirulinę. Oprócz tego co napisała ruru Spirulina wpływa pozytywnie na system immunologiczny i na siły życiowe zwierzątka. Dzienna dawka to max 250mg czyli 1/3 płaskiej łyżeczki (niektóre źródła podają nawet 1/4 łyżeczki). Można ją łączyć zarówno z interferonem, jak i stosować (jako naturalny suplement) z innymi lekami podnoszącymi odporność. Ja kupiłam Spirulinę w kapsułkach i podawałam dziennie tylko połowę (kapsułki bardzo łatwo się zamykają i otwierają, więc nie ma problemów z wydzieleniem odpowiedniej dawki). Posypywałam nią jedzonko, jednak początkowo kotek nie chciał jej w ogóle jeść, więc dosypywałam dodatkowo do karmy odrobinę koci miętki. Z czasem tak się przyzwyczaił, że zlizywał ją samą z palca (aż mu się uszka trzęsły!). Trudno mi ocenić efekty, ale coś tam na pewno pomogła.

larentia

 
Posty: 307
Od: Śro lis 11, 2009 12:45
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości