moge tylko powiedziec ,ze kot Gosiary ma robaczyce..i jak to napisałam ma, a nie miał...

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
BOZENAZWISNIEWA pisze:Sebriel...masz rację...ale wobec nowych plotkarskich nowinek wstrzymam sie z informacja,a jestem na bierząco...
moge tylko powiedziec ,ze kot Gosiary ma robaczyce..i jak to napisałam ma, a nie miał...nie wiem Gosiu, czy mam aktualne wiesci...
CoToMa pisze:Doria77 pisze:Nie wiem na co umarły?trzeba zapytać Ika6...
Z tego co wiem tam nie było pp...
No tak, od 13 lat nie było...
cangu pisze:CoToMa pisze:Doria77 pisze:Nie wiem na co umarły?trzeba zapytać Ika6...
Z tego co wiem tam nie było pp...
No tak, od 13 lat nie było...
gdy to było pp, żaden kociak by nie przeżył;(
cangu pisze:BOZENAZWISNIEWA pisze:Sebriel...masz rację...ale wobec nowych plotkarskich nowinek wstrzymam sie z informacja,a jestem na bierząco...
moge tylko powiedziec ,ze kot Gosiary ma robaczyce..i jak to napisałam ma, a nie miał...nie wiem Gosiu, czy mam aktualne wiesci...
a był przebadany jeżeli mogę zapytać? na jakiej podstawie stwierdzacie, że nie miał?
cangu pisze:Bardzo małe prawdobieństwo, dorosłe koty, nawet szczepione by chorawały. PP nie da się nie zauważyć
Jana pisze:cangu pisze:Bardzo małe prawdobieństwo, dorosłe koty, nawet szczepione by chorawały. PP nie da się nie zauważyć
Sorry, że się powtarzam - nieprawda. To zależy od przebiegu choroby, zjadliwości wirusa.
cangu pisze:Jana pisze:cangu pisze:Bardzo małe prawdobieństwo, dorosłe koty, nawet szczepione by chorawały. PP nie da się nie zauważyć
Sorry, że się powtarzam - nieprawda. To zależy od przebiegu choroby, zjadliwości wirusa.
zapytaj malgos z dogo, całe stado jej padło w przeciągu tygodnia;( żaden kociak nie przeżył mimo bardzo intensywnego
leczenia. Kociaki przeżywają sporadycznie.... prawdopodobieństwo bliskie zera. Żadko się zdarza również tzw. łagodny pp, nie miałam okazji się spotkać;(
Zresztą żadnego pp kociaki by nie przeżyły bez diagnozy, leczenia, kroplówek itd. A tam diagnozy nie było, oczywiście jak dobrze doczytałam.
Nie ma szans
Gosiara pisze:p.Staś[*]do końca walczyła vet,która przyjechała na wizytę domową...Nie chcę więcej o tym pisać...
Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 769 gości