Witam dziadkowe kotki są już na stronie Kotkowa.pl dzięki uprzejmości pani Agaty, kociego Anioła, dziś jeden pan dzwonił, trzymajcie kciuki, mam nadzieję, że się powiedzie...
W pracy kicia już stoi oko ze mną, mam nadzieję, że przyjdzie ten dzień, że się oswoi... bo w razie jakby mnie z pracy zwolnili to muszę ją jakoś z tego śmietnika zabrać, bo co ona tam bidulka sama będzie robić, kocury gdzieś łażą, a ona ten domek w śmietniku już traktuje jako własny.... dziś kończyła chrupki, kupiłam puszkę i nakładłam jej całą na raz, i dosypałam cały słój chrupków, a ona już nie uciekała, tylko czekała, aż skończę nakładać, jutro nie idę, ponieważ bardzo mnie boli kolano i ledwo chodzę, pani rehabiltantka sprawdzała mój staw, i dziś ....nie dam rady chodzić...
Dziadkowe kotki wszystko co postawię na balkonie wymiatają do czysta, a dwa kićki wpuściłam do domu, pogłaskałam je, i z mamą patrzyłyśmy co będzie ale troszkę się bały i zaczęły miauczeć i wypuściłam..
Pozdrawiam wszystkich podczytujących i odwiedzających....
