Poznajcie Yoszka. Joszko szuka domu (strona 79).

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 09, 2009 11:25 Re: Poznajcie Yoszka - Josiu zdejmuje zasłonę obojętności s.20

Odwiedziłam Yoszko ale Kory niestety na nowym dogo nie umiem znaleźć - nic mi tam nie działa :evil:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 09, 2009 11:39 Re: Poznajcie Yoszka - Josiu zdejmuje zasłonę obojętności s.20

:1luvu: cudeńko :1luvu:
boski kocurro z niego
a co w oczko dolega?

mruczka1

 
Posty: 90
Od: Pon sie 24, 2009 13:34
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro gru 09, 2009 14:06 Re: Poznajcie Yoszka - Josiu zdejmuje zasłonę obojętności s.20

Mruczko1, Josiu jest w trakcie leczenia oczka :kotek: fajny, fajny, nie? :kotek:
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Śro gru 09, 2009 14:35 Re: Poznajcie Yoszka - Josiu zdejmuje zasłonę obojętności s.20

Ja sie pytam JAK WY to robicie, że Wam takie niesmiałki takie fajne rzeczy robia jak wwiercanie się kołderkę ??? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Ja tez tak chce !
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Śro gru 09, 2009 15:34 Re: Poznajcie Yoszka - Josiu zdejmuje zasłonę obojętności s.20

jak to jak? Dziewczyny rzucily jakis czar na kazdego z tych kotow ;)

Pomruczenia dla Yosia :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro gru 09, 2009 15:34 Re: Poznajcie Yoszka - Josiu zdejmuje zasłonę obojętności s.20

Josiu... czyli jak wyglądała wczorajsza noc... :mrgreen:

    Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie?
    Smętna ciemność i cisza owszem panują, ale żadne wpadki czy
    niespodzianki nie przewidywane. Ot, zwykła noc. Wszyscy śpią (a
    przynajmniej taki mieli zamiar, kładąc się spać i walcząc
    niejednokrotnie z zupełnie nieuzasadnioną bezsenością). Tylko Josiowi
    jakoś na wygłupy przyszła ochota. Poprzedzona wielkim przeciąganiem się
    i toaletą na szybko, wędrówka Josia rozpoczęła się zaraz po zgaszeniu
    świateł. Zaczęło się od opuszczenia krainy ciemności do której udał się
    na krótko przed wycieczką, zejścia z czerwonego kartona (działającego,
    nawiasem mówiąc, z niewyjaśnionych przyczyn jak magnes na koty). Warto
    dodać, że robi to wyjątkowo bezszelestnie, czego nie można było
    powiedzieć o Milence, która za każdym razem robiła mnóstwo szumu.
    Później słychać tylko tupiącego tupacza, któremu przyszła ochota na
    zwiedzanie akurat w nocy. Coś tam kombinuje, może nawet jakiś skok był,
    co jakiś czas z gardełka Josiowego wydobywa się dziwny pomruk.
    Najwidoczniej dojrzał coś intersujacego za oknem i przez chwilę próbuje
    sobie wyobrazić, że jest dzikim zwierzem. Pojawił się również jeden
    poślizg, kiedy Joszko za bardzo się zagalopował na dywanie. Po pewnym
    jednak czasie Joś się zaczyna nudzić. Nie żeby był niegrzeczny, po
    prostu ostatnio zaczęł odczuwać większą potrzebę przebywania bliżej człowieka.
    Nie do pomyślenia, że niegdyś skok tu, skok tam były dla niego wyczynem
    przytłaczającym nadmiarem wrażeń. Poza tym zawsze musiał się zdobyć na
    wielką odwagę by tego dokonać. Dziś jak widać, wędrówki nocne nie
    stanowią zbyt dużego wyzwania, są dla niego normalnym zachowaniem jak
    u każdego szanującego się kota. Joś zaczyna się nudzić. Wsparcia szuka w
    śpiącym człowieku, licząc że ten wybawi go z opresji i wyrwie z rąk
    nudy. Może pogłaska, może się pobawi, ale miseczkę napełni. W Josiowym
    rozumowaniu- napewno coś z tych trzech rzeczy. Śpiący jednak nie ma
    zamiaru machać sznurkiem o trzeciej w nocy. Joś nie odpuszcza, mruczy do
    ucha, jak nagłośniej, w razie gdyby człowiek był głuchy. Nieprzytomny
    śpiący (jest noc!) odwraca się na drugi bok, próbując zasnąć i udawać,
    że kota nie słyszy. Kiedy mru mru nie działa, baranków nadszedł czas.
    Baranko-pokaz w połączeniu z wierceniem w brzuchu odnosi porządany przez
    Joszka skutek. Zaspany człowiek (obiecując sobie, że następnym razem nie
    ulegnie kotu, nie chcąc by w przyszłości Joś okazał się nocym markiem)
    bierze pierwszy lepszy sznurek, będący pod ręką i zabawia kota. Przez
    chwilę tylko, bo jak powszechnie wiadomo- w nocy się śpi. Joś, w końcu
    wyczuwając powagę sytuacji, również stwierdza, że najwyższy czas na
    drzemkę. Czym prędzej wkopuje się więc pod kołdrę, zupełnie zapominając
    że przecież nadal udaje wypłoszka i tchórza do potęgi entej. My wiemy,
    że Josiu bardzo lubił ciepło poduch, ale on sam jeszcze chyba w to nie
    wierzy lub próbuje nie wierzyć. Finałem Joszkowej wędrówki była noc
    spędzona pod kołdrą. Czy mruczał przez całe pozostałe kilka godzin, tego
    nie wiemy. Ale chyba nie, co za kot poświęciłby się do tego stopnia by
    przez tak długi czas zdzierać gardło? Kiedy rano niewsypany człowiek
    otworzył oko, pierwsze co ujrzał to wyprostowango jak struna pingwina,
    siedzącego i wytrzeszczającego oczy. Mamy poranek, wstawaj, szkoda
    dnia...
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Śro gru 09, 2009 15:42 Re: Poznajcie Yoszka - Josiu zdejmuje zasłonę obojętności s.20

slodka pobudka jednym slowem :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro gru 09, 2009 17:56 Re: Poznajcie Yoszka - Josiu zdejmuje zasłonę obojętności s.20

Hop po domek ....
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro gru 09, 2009 18:08 Re: Poznajcie Yoszka - Josiu zdejmuje zasłonę obojętności s.20

Korciaczki pisze:Josiu... czyli jak wyglądała wczorajsza noc... :mrgreen:

    Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie?
    Smętna ciemność i cisza owszem panują, ale żadne wpadki czy
    niespodzianki nie przewidywane. Ot, zwykła noc. Wszyscy śpią (a
    przynajmniej taki mieli zamiar, kładąc się spać i walcząc
    niejednokrotnie z zupełnie nieuzasadnioną bezsenością). Tylko Josiowi
    jakoś na wygłupy przyszła ochota. Poprzedzona wielkim przeciąganiem się
    i toaletą na szybko, wędrówka Josia rozpoczęła się zaraz po zgaszeniu
    świateł. Zaczęło się od opuszczenia krainy ciemności do której udał się
    na krótko przed wycieczką, zejścia z czerwonego kartona (działającego,
    nawiasem mówiąc, z niewyjaśnionych przyczyn jak magnes na koty). Warto
    dodać, że robi to wyjątkowo bezszelestnie, czego nie można było
    powiedzieć o Milence, która za każdym razem robiła mnóstwo szumu.
    Później słychać tylko tupiącego tupacza, któremu przyszła ochota na
    zwiedzanie akurat w nocy. Coś tam kombinuje, może nawet jakiś skok był,
    co jakiś czas z gardełka Josiowego wydobywa się dziwny pomruk.
    Najwidoczniej dojrzał coś intersujacego za oknem i przez chwilę próbuje
    sobie wyobrazić, że jest dzikim zwierzem. Pojawił się również jeden
    poślizg, kiedy Joszko za bardzo się zagalopował na dywanie. Po pewnym
    jednak czasie Joś się zaczyna nudzić. Nie żeby był niegrzeczny, po
    prostu ostatnio zaczęł odczuwać większą potrzebę przebywania bliżej człowieka.
    Nie do pomyślenia, że niegdyś skok tu, skok tam były dla niego wyczynem
    przytłaczającym nadmiarem wrażeń. Poza tym zawsze musiał się zdobyć na
    wielką odwagę by tego dokonać. Dziś jak widać, wędrówki nocne nie
    stanowią zbyt dużego wyzwania, są dla niego normalnym zachowaniem jak
    u każdego szanującego się kota. Joś zaczyna się nudzić. Wsparcia szuka w
    śpiącym człowieku, licząc że ten wybawi go z opresji i wyrwie z rąk
    nudy. Może pogłaska, może się pobawi, ale miseczkę napełni. W Josiowym
    rozumowaniu- napewno coś z tych trzech rzeczy. Śpiący jednak nie ma
    zamiaru machać sznurkiem o trzeciej w nocy. Joś nie odpuszcza, mruczy do
    ucha, jak nagłośniej, w razie gdyby człowiek był głuchy. Nieprzytomny
    śpiący (jest noc!) odwraca się na drugi bok, próbując zasnąć i udawać,
    że kota nie słyszy. Kiedy mru mru nie działa, baranków nadszedł czas.
    Baranko-pokaz w połączeniu z wierceniem w brzuchu odnosi porządany przez
    Joszka skutek. Zaspany człowiek (obiecując sobie, że następnym razem nie
    ulegnie kotu, nie chcąc by w przyszłości Joś okazał się nocym markiem)
    bierze pierwszy lepszy sznurek, będący pod ręką i zabawia kota. Przez
    chwilę tylko, bo jak powszechnie wiadomo- w nocy się śpi. Joś, w końcu
    wyczuwając powagę sytuacji, również stwierdza, że najwyższy czas na
    drzemkę. Czym prędzej wkopuje się więc pod kołdrę, zupełnie zapominając
    że przecież nadal udaje wypłoszka i tchórza do potęgi entej. My wiemy,
    że Josiu bardzo lubił ciepło poduch, ale on sam jeszcze chyba w to nie
    wierzy lub próbuje nie wierzyć. Finałem Joszkowej wędrówki była noc
    spędzona pod kołdrą. Czy mruczał przez całe pozostałe kilka godzin, tego
    nie wiemy. Ale chyba nie, co za kot poświęciłby się do tego stopnia by
    przez tak długi czas zdzierać gardło? Kiedy rano niewsypany człowiek
    otworzył oko, pierwsze co ujrzał to wyprostowango jak struna pingwina,
    siedzącego i wytrzeszczającego oczy. Mamy poranek, wstawaj, szkoda
    dnia...

Fantastyczna relacja!!!!!!-Joszko podkołdrzasty!!!! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Śro gru 09, 2009 18:40 Re: Poznajcie Yoszka - Josiu zdejmuje zasłonę obojętności s.20

Kropka, to może chcesz tego podkołdrzastego Joszka? :mrgreen: skusisz się?

Obrazek

Joshi wygladą na tym zdjęciu tak gasparowato :mrgreen:
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Śro gru 09, 2009 18:58 Re: Poznajcie Yoszka - Josiu zdejmuje zasłonę obojętności s.20

Chętnie,ale w zamian oddam sikającą Pyniusię :twisted:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Śro gru 09, 2009 20:35 Re: Poznajcie Yoszka - Josiu zdejmuje zasłonę obojętności s.20

kropkaXL pisze:Chętnie,ale w zamian oddam sikającą Pyniusię :twisted:


:lol: :lol: :lol:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro gru 09, 2009 20:52 Re: Poznajcie Yoszka - Josiu zdejmuje zasłonę obojętności s.20

No kurcze-taka oferta i nic?????? 8O 8O 8O
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Śro gru 09, 2009 20:59 Re: Poznajcie Yoszka - Josiu zdejmuje zasłonę obojętności s.20

swietne foto :) Przy nastepnym transferze wrzuce na NK :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro gru 09, 2009 22:04 Re: Poznajcie Yoszka - Josiu zdejmuje zasłonę obojętności s.20

Yoszko pod kołderką, no proszę :D :D :D
Korciaczki, Wy to jesteście CUDOTWÓRCZYNIE :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 595 gości

cron